Fizyk napisał(a):ErgoProxy napisał(a):O ile nie chodzi o to, żeby z premedytacją nasrać z powietrza na grób Napoleona, obstawiam bezpieczeństwo lotu. Jakby co, to samolot ląduje na Świętej Helenie, albo woduje w jej pobliżu.To nawet miałoby sens. Tłumaczyłoby też, czemu linia z RPA lata normalnie (bo może mniej bezpiecznie, ale taniej).
EDIT: Jeszcze sprawdziłem, i to wydłuża trasę o mniej niż 10%. Koszty wobec tego niewiele większe, a za to samolot zaraz po starcie dłużej leci nad lądem, no i ma wysepkę po drodze jakby coś się działo. Do mnie przemawia.
Jeżeli to byłaby sprawa bezpieczeństwa to po pierwsze im mniej lotu tym bardziej bezpiecznie, więc lepiej go nie wydłużać niepotrzebnie, a po drugie zawsze można lecieć od południa przy wyspie, nie trzeba jej koniecznie okrążać.
Co ciekawe na mapie Azymutalnej (wygenerować ją można sobie wprowadzając wartość location 90,-90) https://ns6t.net/azimuth/azimuth.html
trasa wygląda mniej więcej tak (czarna kreska to trasa z Luandy, która łączy się z trasą z Johannesburga)
Jak widać czerwona kreska odpowiada faktycznej trasie samolotu linii Sao Paulo - Johannesburg.
btw. są jeszcze inne mapy płaskiej Ziemi, które mogłyby te dziwne rzeczy tłumaczyć, np. mapa profesora Fergusona