bombom napisał(a):Wierzysz jednym badaniom a nie wierzysz np. zdjęciom NASA. Dlaczego ufasz jednym badaniom a innym nie? Rozumiem, że zdjęcie kulistej Ziemi nie jest dowodem? To tak jakby stwierdzić, że zdjęcie wierzy Eifla nie jest dowodem na istnienie tej wierzy.
W sieci jest pełno zdjęć i filmów kosmitów, statków kosmicznych itd. Czy z tego powodu mamy wierzyć w obce cywilizacje?
Zdjęcia to nie to samo co naukowy eksperyment. A jeśli chodzi o wieżę Eiffla, to powinieneś rozumieć, że istnieje różnica pomiędzy zdjęciem, które może zrobić każdy człowiek, a takim, które dostarcza tylko jedna, uprzywilejowana grupa i każe wszystkim wierzyć w jego prawdziwość.
magicvortex napisał(a):A zaćmienie księżyca na płaskiej ziemi nadal jest niemożliwe.A jeśli udowodnię Ci, że jest możliwe to zaczniesz wierzyć w płaskość Ziemi?
Kiedyś ludzie nie wierzyli w kulistość Ziemi, bo dla nich oznaczało to spadanie w przepaść, gdy jesteś nie po tej stronie. Twoja niewiara w możliwość wytłumaczenia zaćmienia księżyca wygląda trochę podobnie.
ZaKotem napisał(a):Przy czym nie opisałeś żadnego z tych eksperymentów.Ponieważ przytoczony film dostarcza właśnie takie opisy. Nie ma potrzeby kalkowania.
ZaKotem napisał(a):Eksperymenty potwierdzające wypukłość Ziemi przeprowadza się regularnie od jakichś 500 lat. Eksperyment wygląda tak: załóżmy, że model kuli jest prawidłowy, jeśli tak, to odległości między punktami na Ziemi będą zgadzać się z modelem kuli. Więc wyślijmy kartografów, niech mierzą. Odległości między punktami na Ziemi, mierzone przez kogokolwiek kiedykolwiek, zgadzają się z modelem kuli. Z innym modelem się nie zgadzają. To wszystko.
Ten twój argument jest fałszywy z bardzo wielu powodów.
1. Gdyby Ziemia była wklęsła z punktu widzenia kartograficznego mogłaby się nie różnić od Ziemi wypukłej.
2. Przez tysiące lat funkcjonowały mapy płaskiej Ziemi, a ludzie podróżowali i docierali na miejsca
3. W XIX wieku statki, w oparciu o mapy ziemi kulistej, cały czas rozbijały się o wybrzeża Indii.
Jednym z takich wielu przykładów jest duma Wielkiej Brytanii - Challanger.
4. Piszesz, że odległości między punktami zgadzają się, ale jest to wyssane z Twojego palca, bo nie masz żadnych podstaw, żeby tak twierdzić. Opierasz się dokładnie na niczym, poza swoim wydumanym przekonaniem, że wszystko się zgadza.
Przykładowo : odległość z Tokio do New Delhi, według modelu kulistej Ziemi to 5800 km, a samolotem podróż trwa o godzinę dłużej niż pomiędzy Johanesburgiem a Sao Paulo (odległość 7500 km)
ZaKotem napisał(a):Pragniesz nie prawdy, ale bycia kontrowersyjnym, bo wydaje ci się, że to cię czyni elytą. Fajna proteza.
Dzięki. To samo powiedziałbyś Kopernikowi gdybyś żył w 1543 roku?
Gdybym pragnął być kontrowersyjny nie pisałbym takich rzeczy anonimowo. Jest dokładnie na odwrót względem tego co piszesz. Pragnę prawdy, ale nie chcę być zbyt mocno kontrowersyjny.
Niestety czasem nie da się inaczej.
ZaKotem napisał(a):Twoja umiejętność ignorowania dowodów na zasadzie "bo spisek" oczywiście jest podziwu godna, ale zauważ, że w taki sposób można zignorować każdy dowód na cokolwiek. Dlaczego nie zastosowałeś go wobec twoich anonimowych tajemniczych naukowców z Brazylii? Czemu nie zastanowiło cię "ciekawe, kto im płaci za publikowanie takich bzdur"?
Po pierwsze na jakiej podstawie piszesz, że to są bzdury? Może są, może nie są.
Po drugie to właśnie ty ignorujesz dowody brazylijskich naukowców, od razu odrzucasz je jako "spisek".
Zwróć uwagę na to, że ich eksperymenty są dobrze opisane i każdy może je powtórzyć. Zupełnie inaczej jest z NASA. Przedstawiają Ci wynik z kosmosu (dosłownie i w przenośni) i każą Ci w to wierzyć.
Poza ty... który naukowy eksperyment odrzuciłem jako spisek? Proszę podać jeden przykład.
Odrzucam tylko metodykę w której wierzymy zdjęciom, bo przysłała je NASA, ale nie wierzymy zdjęciom, bo przysłała je Korea Północna.
Mylicie naukę z podoporządkowaniem się autorytetom.
Dzisiaj o tym co jest prawdą decyduje ten, kto ma mocniejszą machinę propagandową.
Czy to nie jest patologia? Jak mógłbym się na to godzić i ktokolwiek z Was?
ZaKotem napisał(a):Istnienie jądra ziemi wynika z praw rządzących kosmosem.
Praw, których nie znasz. Opierasz się tylko na tym, co powiedział Ci ktoś inny, kto też nigdy tego nie udowodnił. Ten ktoś stara się sprawiać wrażenie, że zna odpowiedź na każde pytanie, dzięki temu jest więcej niż autorytetem - jest wyrocznią.
Nawet gdy ten ktoś zgaduje, stara się zgadywać do siódmego miejsca po przecinku. Piękna technika robienia ludziom wody z mózgów.
ZaKotem napisał(a):Ale w ogóle zdajesz sobie sprawę, że NASA jest agencją amerykańską, a nie NWO, a wiele innych państw ma swoje własne kosmiczne instytucje? I tak samo Ruscy i Chińczycy potwierdzają, że z ich statków kosmicznych Ziemia wygląda na okrągłą? Więc twierdzisz na serio, że oni wszyscy się zmówili przeciwko tobie?
A czy Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę, że nie tylko katolicy wierzą w zmartwychwstanie Jezusa? Ich wrogowie - protestanci i prawosławni również? Więc twierdzisz na serio, że oni wszyscy się zmówili przeciwko tobie?
Na podstawie tych samych argumentów możesz śmiało głosić, że Zmartwychstwanie Jezusa jest faktem naukowym.
Argumentum ad verecundiam zawsze spoko.
ZaKotem napisał(a):Razem z wszystkimi liniami lotniczymi i armatorami, i tymi gośćmi z żaglówki, co opłynęli Antarktydę?
Co do tras lotniczych i żeglarskich odnosiłem się już w tym poście udowadniając, że jest zupełnie przeciwnie do tego co twierdzisz.
Wypada też napisać coś o opłynięciu Antarktydy przez Polaków.
Spójrz tutaj.
https://youtu.be/m_4wmRUB9nY?t=1m37s
opłynęli Antarktydę wirtualnie, według GPS (stworzonego przez USA). Kompas wskazywał zupełnie coś innego, co pokazuje ten krótki fragment. Próbowali to sobie jakoś żałośnie tłumaczyć, że kompas się myli, bo Amerykanie by się nigdy przecież nie pomylili.
Czyli opłynęli Antarktydę mimo, że według kompasu nie opłynęli.
kmat (parafraza wypowiedzi) napisał(a):Matsuka jest bełkoczącym durniem, debilem, tirówką, skretyniałą k..wą.
Cytując Tuwima...
"Próżnoś ripoary się spodziewał.
Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
Nie powiem nawet pies cię j..ał,
bo to mezalians byłby dla psa."