ErgoProxy napisał(a): Tak! Tego właśnie od ciebie się żąda. Tak postępują naukowcy, jeśli chcą zaproponować alternatywne wyjaśnienie czegoś. Przy czym przez model rozumiemy tutaj pewną konstrukcję matematyczną (co najmniej logiczną, a najlepiej jeszcze rachunkową). Chcesz obalić coś w nauce, to musisz grać zgodnie z regułami nauki; chcesz obalić naukę jako taką, to musisz zaproponować skuteczniejszy sposób dochodzenia do prawdy o świcie, w oparciu o którą konstruuje się np. komputery.
A jeśli mam 3 lub 5 modeli, które wyjaśniają zaćmienie księżyca i nie wiem który z nich jest prawdziwy? Mam je wszystkie przedstawiać komuś, kto i tak ma to gdzieś i jest tu tylko po to, żeby mi powiedzieć, iż jestem debilem?
Nieważne co napiszę, ten ktoś tego nie zrozumie, bo nie chce zrozumieć.
Ilustruje to przykład użytkownika Galahad.
Przychodzi, pełen pogardy ("u was płaszczaków") i twierdzi, że zagięcie światła nie jest możliwe w atmosferze. Pokazuje mu przykłady takiego zagięcia światła a ten co? Powiedział "Aha, rozumiem"? Nie, puszcza kolejne wiązki hejtu.
Muszę wtedy uznać, że albo jest upośledzony, albo po prostu nie chce zrozumieć i wybieram zwykle tę bardziej korzystną do rozmówcy opcję.
Nie chcę dawać ludziom paliwa do hejtu. Tym bardziej, że pryncypium tego wątku to fakt, że brak dowodu na kulistość Ziemi, a nie to że Ziemia jest płaska czy wklęsła.
ErgoProxy napisał(a):Przy okazji. Obecność jądra Ziemi stwierdza się po odczytach z sejsmografów, urządzeń do wykrywania trzęsień ziemi na odległość. Sejsmografy czułe są i potrafią wykryć trzęsienie po drugiej stronie globu, kiedy fala sejsmiczna biegnie przez środek planety. Bierze się potem dane z całej Ziemi i sprawdza, gdzie były najmocniejsze odczyty. Okazuje się, że one się rozkładają tak, jakby w środku planety była kula czegoś wyjątkowo gęstego, która te fale – nie pamiętam już: ugina czy blokuje – i tę kulę nazywa się właśnie jądrem Ziemi.
Widzisz matsuka, ja coś wiem i mogę tym zaszpanować, bo się tego nauczyłem, czytając. A ty chuja wiesz i chuja przedstawiasz, żeby ci debile ssali. Co kto lubi.
Tak, tak ty dużo czytasz, ja przeczytałem w życiu dwie książki. Jedną z nich był Ojciec Chrzestny...
Pozwól, że przedstawię Ci uproszczoną wersję tego skąd wiemy, że istnieje jądro Ziemi.
1. Naukowcy zakłada, że Ziemia jest kulą (bez dowodu)
2. Naukowcy badają rozchodzenie się fal sejsmicznych w Ziemi
3. Naukowcy obserwują, że rozchodzenie się fal nie zgadza się z modelem Ziemi kulistej
4. Naukowcy wymyślają genialny sposób, żeby to wyjaśnić - gigantyczne jądro Ziemi, które przenosi fale praktycznie z prędkością światła, taki ukryty X-Man Magneto
5. Naukowcy odkrywają, że istnienie jądra jest właściwie niemożliwe https://www.livescience.com/61715-earth-...radox.html
6. Naukowcy mają problem