Przecież filmik nie ma wyjaśniać zaćmienia Księżyca. Ma wyjaśniać fazy. Pozostaje pytanie, czy matsuka jest taki głupi, że tego faktu nie rozumie, czy też uważa, że pozostali użytkownicy są tacy głupi.
Istnieje kilka kubusiowych strategii, do których kubusie się nieustannie odwołują.
Jedną z nich jest zadawanie pytań – tzn. kubuś zadaje jakieś pytanie i czeka na odpowiedź. Pytanie czasem jest głupie, czasem bez sensu, a czasem banalne. Zawsze jednak połączone jest z obietnicą, że już już, jak tylko ktoś odpowie, to kubuś wyjawi wszystko.
Inną jest ściana tekstu – tzn. kubuś rzuca dużo dużo tekstu, w którym rzekomo ma być odpowiedź na pytanie. Ale odpowiedzi tam nie ma. Powyżej właśnie przykład.
Trzecią – utrzymywanie, że już się odpowiedź dało, tylko interlokutorom nie chce się poszukać, a zatem są kubusia mądrości niegodni.
Czwartą – zwykłe i otwarte obrażanie interlokutorów. Post z rebusem był ciekawą kombinacją tej właśnie strategii ze strategią zadawania pytań.
Może nigdy się nie dowiemy, jak płaskoziemcy wyobrażają sobie zaćmienie, ale kubusiologia poczyni postępy.
Istnieje kilka kubusiowych strategii, do których kubusie się nieustannie odwołują.
Jedną z nich jest zadawanie pytań – tzn. kubuś zadaje jakieś pytanie i czeka na odpowiedź. Pytanie czasem jest głupie, czasem bez sensu, a czasem banalne. Zawsze jednak połączone jest z obietnicą, że już już, jak tylko ktoś odpowie, to kubuś wyjawi wszystko.
Inną jest ściana tekstu – tzn. kubuś rzuca dużo dużo tekstu, w którym rzekomo ma być odpowiedź na pytanie. Ale odpowiedzi tam nie ma. Powyżej właśnie przykład.
Trzecią – utrzymywanie, że już się odpowiedź dało, tylko interlokutorom nie chce się poszukać, a zatem są kubusia mądrości niegodni.
Czwartą – zwykłe i otwarte obrażanie interlokutorów. Post z rebusem był ciekawą kombinacją tej właśnie strategii ze strategią zadawania pytań.
Może nigdy się nie dowiemy, jak płaskoziemcy wyobrażają sobie zaćmienie, ale kubusiologia poczyni postępy.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
— Brandon Sanderson