matsuka napisał(a): Po pierwsze masz problem ze zrozumieniem, że ja wcale nie twierdzę, że Ziemia jest płaska lub nie jest (przez chwilę tak twierdziłem po eksperymentach brazylijskich badaczy, ale się wycofałem, ze względu na niewystarczające dowody). Twierdzę, że skoro nie istnieje nic poza bezdowodowym przekonaniem większości naukowców, że Ziemia jest kulą,Istnieje oparte na dowodach przekonanie wszystkich naukowców
Cytat:to skąd mamy pewność, że jest?Ależ my nie mamy pewności. Pewność jest dla wierców. My mamy model, który tłumaczy wszystkie obserwowane zjawiska, natomiast modele alternatywne zawsze czegoś nie tłumaczą. To tak jak z rodzeniem dzieci - ja tam nie pamiętam, żebym się kiedykolwiek rodził i nie mam na to żadnych poważnych dowodów. Zeznania mojej matki to jednak żaden dowód, tym bardziej że wiem, że w wielu innych sprawach pamięć ją zawodzi. Po prostu, model narodzin jest zgodny z całą resztą mojej wiedzy na każdy temat, a np. model bociana jest sprzeczny z moją wiedzą na temat możliwości nośnych bocianów. Ale to wszystko nie daje pewności, bo może nie był to bocian, tylko niewidzialny jednorożec itd - też mógłbym "rzucać luźne myśli" na temat mojego przyjścia na świat. Rzecz w tym, że luźne myśli ma tylko idiota i po ttm poznajemy idiotę. Natomiast myśli człowieka myślącago powinny się zgadzać przynajmniej z resztą jego myśli, a nie być luźne.
matsuka napisał(a): W modelu klasycznym, tak na logikę wszystko jest symetryczne. Powinien istnieć taki czas, taki moment w roku, np. gdzieś w okolicach Meksyku, że widzimy księżyc w nocy oświetlony od góry (skoro w niektórych okolicznościach widzimy go od dołu). Nic z tych rzeczy.
Jedyny moment, w którym widzimy księżyc oświetlony od góry to dzień
W zasadzie to czytając to mam już prawie pewność, że jesteś psycho-socjostudentem i robisz sobie jaja pod pozorem badań, co jest nieetyczne i pójdziesz do piekła. Ale, jak już wyjaśniałem, pewność nie istnieje. Jest niezerowe prawdopodobieństwo, że naprawdę całe życie spędziłeś w piwnicy i nie widziałeś żadnego źródła światła innego niż monitor. No to wyjaśniam: żeby coś było oświetlone od góry, światło musi być nad nim. Na razie jasne? Jeśli księżyc ma być oświetlony od góry, słońce musi być nad widocznym księżycem. A skoro tak, to musi być i nad horyzontem. A czas, kiedy słońce jest nad horyzontem, powszechnie nazywamy dniem. Dlatego jedyny moment, w którym widzimy księżyc oświetlony od góry to dzień.