Wiecie państwo, mam tylko jeden apel. Nie podawajcie żadnych wzorów matematycznych. Przecież matsuka przy swoim wielokrotnie potwierdzonym potencjale intelektualnym mógłby dostać od tego jakiegoś wylewu.
Co do teoryji firmamentu, co światło tak zagina, przez co pomimo słońca cały czas u góry na połowie ziemi jest noc - a takiego matsukę, to nie ma prawa tak działać. Wypukły firmament zaginałby promienie światła w dół, tak więc słońce byłoby obserwowane w jeszcze wyższym punkcie niż w rzeczywistości. Na płaskiej ziemi by to wyglądało jak niekończący się dzień polarny, przy firmamencie ten efekt byłby jeszcze silniejszy. Natomiast powstałoby jeszcze jedno złudzenie od góry wyglądałoby to tak, że faktycznie połowa firmamentu jest ciemna (w końcu światło zaginane jest w dół, a obserwator jest u góry). I to zresztą obserwujemy na sławetnym filmiku - pół firmamentu ciemne, ale u jego podstawy światło prześwituje, z czego widać, że tak naprawdę w środku jest jasno.
Oczywiście nawet tak prostej rzeczy matsuka nie zrozumie, bo to wymaga podstawowej choćby umiejętności wizualizacji, a owsiki w mózgoczaszce nawet tego nie potrafią.
Co do teoryji firmamentu, co światło tak zagina, przez co pomimo słońca cały czas u góry na połowie ziemi jest noc - a takiego matsukę, to nie ma prawa tak działać. Wypukły firmament zaginałby promienie światła w dół, tak więc słońce byłoby obserwowane w jeszcze wyższym punkcie niż w rzeczywistości. Na płaskiej ziemi by to wyglądało jak niekończący się dzień polarny, przy firmamencie ten efekt byłby jeszcze silniejszy. Natomiast powstałoby jeszcze jedno złudzenie od góry wyglądałoby to tak, że faktycznie połowa firmamentu jest ciemna (w końcu światło zaginane jest w dół, a obserwator jest u góry). I to zresztą obserwujemy na sławetnym filmiku - pół firmamentu ciemne, ale u jego podstawy światło prześwituje, z czego widać, że tak naprawdę w środku jest jasno.
Oczywiście nawet tak prostej rzeczy matsuka nie zrozumie, bo to wymaga podstawowej choćby umiejętności wizualizacji, a owsiki w mózgoczaszce nawet tego nie potrafią.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.