zefciu napisał(a): Nie, nie został. Nie przedstawiono alternatywnego modelu tak samo dobrze wyjaśniającego obserwacjeNaprawdę żałosne są te Twoje argumenty. Wykazałem totalny, absurdalny idiotyzm argumentu z konstelacjami innymi na półkuli północnej względem południowej.
Nie muszę przedstawiać pełnego, całkowitego systemu wyjaśniającego wszystko, żeby wykazać, że jakiś argument na dany temat jest nielogiczny.
Powinieneś to wiedzieć.
zefciu napisał(a):Był. Albo go ignorujesz, albo nie zrozumiałeś. Był to „dowód z trójkątów”. Jeśli na Ziemi wyznaczymy odpowiednio duży trójkąt, to suma jego kątów będzie mniejsza od π.
To już ten "dowód"? Ciekawy. To posłuchaj mojego : "Jeśli na wyrównanej Ziemi wyznaczymy dowolnie duży trójkąt, to suma jego kątów będzie zawsze równa 180 stopni." C.N.D.
Uznajesz na podstawie tego mojego genialnego dowodu płaskość Ziemi? Powinieneś.
Rozumiesz już jak niewyobrażalnie żałosne są Twoje "dowody"?
zefciu napisał(a):No tak. Rzeczywiście można sobie wyobrazić na płaskiej Ziemi podobny pomiar. Ale fakt, że przytoczono Ci ten eksperyment nie wynika z faktu, że był to jedyny eksperyment potwierdzający kulistość Ziemi, ale z faktu, że pierwszy zanotowany pomiar jej średnicy.
Znowu łżesz, bo jeszcze przed chwilą twierdziłeś, że ten dowód jest dobry i po prostu nie warto robić innych.
Podaj więc prawidłowe eksperymenty potwierdzające kulistość Ziemi.
zefciu napisał(a):Blisko Bieguna Północnego pole magnetyczne skierowane byłoby w płaszczyźnie pionowej, a nie poziomej. Nie obserwujemy tego.
Do tego zmierzałem. Nikt nie mierzył na biegunie płaszczyzny pola magnetycznego, więc Twoje argumenty są bezzasadne. Nie masz prawa oznajmiać, że pole magnetyczne na biegunie wygląda tak a nie inaczej, jeśli nie masz na to żadnych dowodów, żadnych potwierdzonych eksperymentów.
Właśnie tak wyglądają twoje argumenty i dowody. Zmyślasz sobie coś, na co nie masz dowodu, następnie oznajmiasz, że pokazano mi już tyle "dowodów"...
Na moje żądania byś swoje tezy poparł czymkolwiek - w kontrze żądasz pełnego wyjaśnienia wszystkiego w każdej sprawie.
ŻA ... ŁO ... SNE Twoje zachowanie zefciu! Mówiłem to już?
zefciu napisał(a):Oczywiście Airy się w grobie przewraca, gdy się macka na niego powołuje. Airy nie był geocentrystą, ani tym bardziej płaskoziemcem.Pff. Powołuje się na eksperyment Airy'ego i jego konsekwencje. Nie ma znaczenia w co wierzył Airy, zresztą wielokrotnie sam podkreślałem, że on chciał dowieść ruchu Ziemi. Einstein tworząc swoją teorię nie wierzył, że istnieją galaktyki lub że gwiazdy się w ogóle ruszają. Czy to znaczy, że nie masz prawa powoływać się na teorię Einsteina wyjaśniając procesy w odległych galaktykach?
Pomyśl dwa razy zanim coś napiszesz.
zefciu napisał(a):matsuka napisał(a):jakie znasz XX wieczne eksperymenty, które udowodniły ruch Ziemi względem czegokolwiek?Nie znam takich, bo nikt normalny takowych nie prowadził. Bo nikt tego nigdy w XX wieku nie kwestionował.
Więc na jakieś podstawie twierdzisz, że Ziemia się np. porusza względem Słońca, jeśli nie znasz żadnego eksperymentu, który by tego ruchu dowiódł?
Dlaczego przez setki lat nikomu nie udało się dowieść ruchu Ziemi?
zefciu napisał(a):GPS działa prawidłowo w górach. Nie działa prawidłowo w kanionach, gdzie nie da się złapać sygnału z trzech satelitów jednocześnie.
Aha, czyli będziesz szedł w zaparte, że GPS działa prawidłowo w górach, gdy każde dziecko wie, że nie działa. Ten argument i tak jest dla mnie bez znaczenia, chodzi tylko o to, że wypierasz fakty.
zefciu napisał(a):Proszę zatem wyjaśnić, jak rozmieścić na płaskiej Ziemi satelity i jaki sygnał powinny one nadawać, aby urządzenia GPS zakładające, że Ziemia jest kulista dawały dobre wyniki.
Nie da się i prawdopodobnie właśnie dlatego wszystkie kalkulacje naznaczone są błędem. W kluczowych, wysokorozwiniętych punktach świata ten błąd może być mały, np. 1 metr różnicy, w innych, mniej rozwiniętych, będzie się powiększał. W rejonach Antarktydy będzie wynosił nawet ponad 300 metrów.
To są potwierdzone fakty i dostajesz nimi jak z liścia w twarz.
Christoff napisał(a):Na płaskiej ziemi poruszając się według różnych południków na południe, oddalaliby się od siebie. A szerokości geograficznej nie udałoby się ustalić. Na płaskiej ziemi równoleżniki to tylko kreski na mapie.
Na płaskiej Ziemi kąt względem Słońca się również zmienia, więc równoleżniki to nie żadne kreski na mapie. Cały czas próbuję to wytłumaczyć. Nie podróżowali równolegle do południków. Gdyby używali tylko sekstantu, to by się oddalali od siebie, ale ponieważ używali również chronometrów przybliżali się do siebie również względem południków.