Christoff napisał(a): To ty nie rozumiesz. Sekstant w każdym konkretnym miejscu na ziemi zawsze pokazuje tę samą pozycję słońca w południe względem horyzontu. Dzięki temu można zmierzyć szerokość geograficzną. Przy słońcu zmieniającym równoleżniki pozycja względem horyzontu byłaby inna w zależności od pozycji słońca w danym dniu czy miesiącu. Ponieważ niczego takiego nie obserwujemy, et cetera.
Nie masz racji tu w niczym. Sekstant nie pokazuje w każdym miejscu Ziemi o tej samej godzinie tej samej pozycji Słońca względem horyzontu. Właśnie przez różnicę w tych pozycjach określasz swoje położenie.
Co więcej pozycja słońca w modelu kulistym również się zmienia w zależności od dnia w roku, dlatego potrzebujesz specjalnych tabelek z danymi.
W sekstancie musisz też uwzględnić refrakcję. Generalnie wszystko co wiesz o sekstantach jest chyba błędne.
Christoff napisał(a):zgodna z modelem kulistej ziemi jest dowodem na jego poprawność. Odpowiednio wyższa odległość zgodna z mapą płaskiej ziemi byłaby dowodem na poprawność takiej mapy. Gdyby którykolwiek z wyznawców rzeczywiście był przekonany o płaskości ziemi, wystarczyłaby przejażdżka. Dlaczego tego nie sprawdzono?
Zmierzono i wyszło 5 tyś km. Czy teraz uznajesz już płaskość Ziemi? Przy tym co napisałeś masz święty obowiązek. A może będziesz szukał wymówek?
A jeśli będziesz szukał wymówek, to już wiesz dlaczego inni nie podniecają się takim kosztownym i czasochłonnym eksperymentem.
Poza tym nie każdy może to zrobić, bo nie łatwo dostać się do Australii i nie jest to tanie, a jak już tam jesteś to niekoniecznie przyjechałeś samochodem, prawda?
pilaster napisał(a):Oczywiście nie będzie. Chyba że jego odległość żyrandola od podłogi będzie porównywalna z rozmiarami samej podłogi. Czy matsuka twierdzi, że gwiazdy nie są oddalone od Ziemi o więcej niż kilka tysięcy kilometrów?
Poza tym nawet bliski żyrandol będzie widoczny z powierzchni całej podłogi. Czyli istnienie konstelacji które widać tylko z pewnych części Ziemi nie da się pogodzić z jej płaskością.
Odpowiedź nieprawidłowa.
Nieprawidłowy to już Twój sposób myślenia w tej kwestii. Tak, nie ma podstaw by twierdzić, że gwiazdy oddalone są o tryliardy km. od nas. Takie założenia się przyjmuje, żeby uzasadnić absurdalną teorię kulistej Ziemi.
A żyrandol nie będzie widoczny z całej powierzchni podłogi jeśli wliczymy zakrzywienie światła wynikające z wejścia światła w zupełnie inny ośrodek.
pilaster napisał(a):Z dwóch powodów. Rozpraszania i zakrzywiania się światła w atmosferze. To że obraz nie znika za rzekomą krzywizną Ziemi zostało udowodnione ostatnio eksperymentem z teleskopem newtonowskim, który obserwował statek nadal, gdy ten rzekomo schował się już za krzywizną.matsuka napisał(a): Z tego samego powodu dla którego gdy zanurzysz się w oceanie nie widzisz jego dna nawet, jeśli poświecisz latarką
Czyli z jakiego powodu?
Brak odpowiedzi.
pilaster napisał(a):Nie. Współczynnik załamania światła dla szkła wynosi 1,5-1,6 (w zależności od rodzaju szkła) a dla powietrza zaledwie 1,0003, zatem zjawisko prezentowane w filmie dla szkła nie zaszłoby dla powietrza.
Odpowiedź nieprawidłowa
Z wielu powodów nie masz tutaj racji.
1. zapoznaj się z tym dokumentem, który wyśmiewa twoje twierdzenia o zakrzywieniu światła w atmosferze http://dust.ess.uci.edu/ppr/ppr_Sch93.pdf
2. zapominasz o istnieniu firmamentu - czyli właśnie szkła nieba, wykrywanym przez radary i obserwowanym na zdjęciach.
Pilaster napisał(a):Wtedy obrót gwiazd zachodziłby, ale nigdy nie chowałyby się one pod horyzontem. W rzeczywistości takie zjawisko istnieje tylko dla gwiazd położonych blisko bieguna niebieskiego, czyli osi obrotu. Tych biegunów, jak napisał Zakotem są dwa, co samo w sobie zaprzecza płaskości Ziemi
Odpowiedź nieprawidłowa
Po raz kolejny nie masz racji, bo nie uwzględniasz zakrzywienia światła i wysokości firmamentu, wydaje Ci się, że gwiazdy są hiper daleko.
pilaster napisał(a):matsuka napisał(a): Z tego samego powodu z którego żarówka jest kulista, a podłoga już nie.
Czyli z jakiego powodu?
Brak odpowiedzi
Dlaczego w naszych domach podłogi nie są kuliste a żarówki płaskie... faktycznie nie odpowiedziałem. Nadrobię zaległości. Ponieważ podłoga służy do chodzenia a żarówka do świecenia.
Czy następne pytania pilastra to będą "dlaczego jabłka są kuliste a banany już nie?" "Dlaczego trawa jest zielona a wata cukrowa biała?"
pilaster napisał(a):Księżyc nie jest wklęsły, o czym może się przekonać każdy, kto spojrzy na niego przez teleskop (a na upartego nawet przez lornetkę)Czyli nie zaglądałeś to wyjaśnienia w linku, który podałem. To miej teraz do siebie pretensje.
Brak odpowiedzi.
pilaster napisał(a):Doprawdy? Ale przecież światło nie może świecić "od spodu" bo w Waszym modelu Słońce nigdy nie zachodzi (tylko promienie słoneczne zaginają się w atmosferze.)Światło może świecić od spodu, żadne prawo fizyczne mu tego nie zabrania.
pilaster napisał(a):A gdyby zachodziło, to Ziemia będąca plackiem rzucałaby okrągły cień tylko wtedy, kiedy zaćmienie by było tylko o północy. W każdej innej porze, cień nie byłby kołem, tylko elipsą.
Gdyby cień Ziemi był elipsą i tak na małym w modelu płaskiej Ziemi księżycu nie dostrzegł byś różnicy.
ZaKotem napisał(a):Owszem, da się wprowadzając nieistniejące byty, jak niewidzialna planeta która przykrywa Księżyc akurat wtedy, kiedy wypadałoby jego zaćmienie w modelu Ziemi kulistej. Okej - TAK się da.Co za hipokryzja. Przecież nauka głównego nurtu ciągle zmyśla jakieś nieistniejące byty, żeby coś wytłumaczyć. np. krzywizna Ziemi, grawitacja, jądro Ziemi, czarne dziury etc. etc.