zefciu napisał(a): I to jest właśnie kwintesencja Twoich luźnych myśli, które uważasz za „wyjaśnienie”. Cały czas tkasz nam do łba model, w którym Słońce znajduje się cały czas nad naleśnikiem ziemskim. I nigdy poniżej niego nie schodzi (jakby zeszło, to by była noc nad całą Ziemią). A nagle jak trzeba wyjaśnić inne zjawisko, to się okazuje, że schodzi.
Oj zefciu, Słońce nigdy nie zachodzi, ale nikt nie powiedział, że to ono właśnie świeci od spodu. Od spodu świeci jezioro ognia, które pseudonaukowcy głupio interpretują jako jądro Ziemi.