A, to takie buty. Matsuka to jeden z ofallusiałych świrów od "nasienia węża". Umysłowy hardkor czystej wody/wódy. Jak tak to płaskoziemstwo matsuki jest ledwie czubkiem góry lodowej w jego zjebaniu.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.