W sumie z kulistością jest jeszcze jeden myk. Wspominano o dwóch biegunach niebieskich. A przecież też istnieje niebieski równik, który też nie ma racji bytu na ziemi płaskiej. Wspominałem że widać go nawet z Polski?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.