matsuka napisał(a): kmat napisał(a):
Co rozsądny człowiek robi w takim momencie - siedzi cicho i udaje, że go nie ma, coby światowa konspiracja nie zrobiła mu z tyłka jesieni średniowiecza
Nie - tak robi tchórz, zwykły kmiotek. Równie dobrze możesz powiedzieć, że rozsądny żołnierz nie broni Ojczyzny, tylko spieprza z pola bitwy i chowa się pod krzaczkiem. Nie walczysz tylko o siebie, ale również o przyszłe generacje.
O właśnie, trafne spostrzeżenie. Jak ktoś dzielnie walczy ze spiskiem judeomasońskim, to jest w swoich oczach naprawdę kimś ważnym. Wojownikiem o Prawdę, Rycerzem Wolności, wyzwolicielem ludu uciśnionego; wręcz niemalże zbawcą. To musi być bardzo dobre dla samopoczucia, dla poczucia własnej wartości etc.
Jeśli walczysz z przepotężnym wrogiem znaczy to, że sam jesteś silny, mądry, sprytny i w ogóle. Normalnie Dawid przeciwko Goliatowi.
Ale nie należy tego co napisałem traktować jako trafne wobec każdego człowieka walczącego ze spiskami, gdyż jest to jedynie psychologiczne pierdu-pierdu.
Poza tym czasami istnieją prawdziwe spiski.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać