Vanat napisał(a): Macieju. Zaczynam podejrzewać że nabijanie się z ciebie jest raczej niesmaczne, bo jesteś osobą zaburzoną intelektualnie i raczej należy Ci się współczucie.
Czy potrafisz rozmawiać bez oceniania swojego oponenta ? Czy kuloziemca potrafi się powstrzymać od takich wypowiedzi ?
Cytat:1. Oczywiście że potrafię wyjaśnić zachód słońca. Obracająca się kula na której się znajduję zaczyna mi zasłaniać Słońce. Tylko osoba mocno intelektualnie zaburzona ma kłopoty ze zrozumieniem tego.
1. Ale to jest wyjaśnienie zachodu słońca oparte na założeniu, że "ziemia jest kula o promieniu ok. 6371-6378 km". Tylko, że ziemia nie jest taką kulą ponieważ przeczą temu obserwacje powierzchni ziemi. Powtórzę, aby dotarło do czytającego: nie obserwacje świateł na niebie, lecz obserwacje powierzchni ziemi. Jeśli jednak nie chciało Ci się czytać "tych bzdur" no to oczywiście nie zapoznałeś się z tym, co ja tutaj napisałem i pokazałem.
2. Zapoznaj się z tym co ja tutaj pisałem i pokazywałem. Na przykład z przykładową obserwacją, której sam dokonałem, a którą każdy może powtórzyć. Skoro rozumiesz, że "kula zaczyna zasłaniać słońce" (w Twoim faszywym modelu), to znaczy że rozumiesz to co wynika z geometrii kuli. Powinieneś zatem łatwo zrozumieć, że:
Człowiek ze schematu nie ma możliwości widzenia podstawy wieży, bo zasłania mu kula. Zapoznaj się więc z tym co ja napisałem i pokazałem, a co Ty sklasyfikowałeś bez czytania tego jako "bzdurę".
Cytat:2. To, że nie potrafisz przedstawić sensownego modelu, który tłumaczy obserwowaną rzeczywistość, a ja jestem w stanie takowy przedstawić oznacza, że jestem od ciebie mądrzejszy. Jeśli tego nie rozumiesz to popełniasz podstawowy błąd logiczny!
Nie przeczę, że jesteś ode mnie mądrzejszy. Natomiast mimo tego to wyjaśnienie zachodu słońca, które pokazujesz jest fałszywe. W Twoim bowiem wyjaśnieniu "ziemia to kula o promieniu ok. 6371-6378 km". Temu jednak, że ziemia jest taką kulą jednoznacznie przeczą obserwacje powierzchni ziemi. Nie nieba, tylko ziemi, powierzchni ziemi. Sprawdź samemu.
Wyjaśnienie odwołujące się do fałszywego modelu jest fałszywym wyjaśnieniem. Logika.
Poproszę więc o prawdziwe wyjaśnienie zachodu słońca. To które pokazujesz jest fałszywe, sfalsyfikowane przez obserwacje powierzchni ziemi. Skoro twierdzisz, że masz wyjaśnienie prawdziwe, to je pokaż.
Cytat:Twój kolejny argument "No i co z tego" to krzyk rozpaczy głupka, przyłapanego na głoszeniu idiotycznych tez.
Dobrze byłoby, gdybyś argumentował do rzeczy, nie do osoby. Nazwanie kogoś "głupkiem" nie jest argumentacją do rzeczy.
Cytat:Pokazywałeś jako dowód zdjęcia horyzontu. To ja także odsyłam cię do setek fotografii wykonanych zachodowi słońca: https://www.google.pl/search?tbm=isch&q=...7&dpr=1.25
Skoro uznawałeś za przekonujące swoje argumenty, musisz uznać i moje. Czyli wygrałem!
Jakie argumenty ? Nie przeczę temu, że obserwujemy zjawisko zachodu słońca. To fakt, że tak obserwujemy. Przeczę tylko Twoim wyobrażeniem na temat zachodu słońca, Twojemu modelowi, w którym "ziemia jest kulą o promieniu ok. 6371-6378 km".
[Ponadto jeśli toczysz z kimś spór, to nigdy nie oceniaj czy wygrałeś, czy przegrałeś. Nemo iudex in causa sua- nikt nie jest dobrym sędzią we własnej sprawie. Chcesz sam rozsądzać spór w którym bierzesz udział ?]
Cytat:Twoim zdaniem: "Istnieje z zasady nieskończenie wiele możliwości." Pierwsze słyszę, żeby była taka zasada. Tylko dureń mógłby taką wymyślić i tylko wyjątkowy dureń mógłby w nią uwierzyć.
Z zasady istnieje nieskończenie wiele sposobów rozwiązania danego problemu, nieskończenie wiele metod którymi można osiągnąć dany efekt. [ To oczywistość. Popatrz na życie. Np. na inżynierów- maszynę realizująca jakiś cel da się zbudować na wiele sposobów- w zależności od pomysłowości inżyniera. Pomysłów na maszynę wykonującą to samo może być tylu ilu inżynierów. . Patrz też nieustannie pojawiające się nowinki, usprawnienia, patenty i wynalazki. Każdy inzynier może mieć swój własny sposób, pomysł zupełnie rózny od innych pomysłów. Na przykład na informatyków- to samo zagadnienie da się rozwiązywać różnymi algorytmami. Jeśli dwóch informatyków otrzyma za zadanie rozwiązać jajkieś zagadnienie- to najczęściej powstaną dwa zupełnie rózne programy. Oba prowadzące do tego samego celu, ale róznymi drogami, na rózne sposoby. Itd. Itp.] Jezeli więc Ty twierdzisz, że w kwestii tego co oglądamy na niebie (ruchy i położenia świateł) "tylko kula ziemska może być rozwiązaniem, tylko ten jeden jedyny model"- to powinieneś to udowodnić. Ponieważ tego typu twierdzenie jest jawnie sprzeczne z tym, co obserwujemy w życiu. Ten sam efekt mogą dawać różnie skonstruowane urządzenia (modele).
Cytat:Na twój kolejny argument "Tak ? A niby dlaczego ?" Odpowiem na twoim poziomie: Tak? A niby dlaczego, niby dlaczego? - Skoro twoim zdaniem twoja odpowiedź była przekonująca, to musisz także uznać za przekonującą i moją odpowiedź, a więc wygrałem!No coż. Człowiek uważający się za mądrzejszego powinien jednak pokazać coś więcej, niż przedrzeźnianie. Rozumiem zatem, że nie potrafisz uzasadnić swego stanowiska odpowiadając na moje pytanie "dlaczego".
Cytat:Jak na razie nie przekonałeś mnie, że Ziemie może być płaska.O tym, że ziemia nie jest taką kulą jak ją dzisiaj malują możesz przekonać się samemu, dokonując obserwacji powierzchni ziemi.
Staraj się, staraj. Może ci się uda...
Cytat:Jeszcze jedno Maciuś. Jeśli uważasz że równie dobrych możliwości jest nieskończenie wiele, to tym samym uznajesz że ziemia może być kulista i jest to dla Ciebie równie dobre wyjaśnienie jak każde inne. A więc nie jesteś w stanie udowodnić że ziemia nie jest kulą, a więc wszelkie twoje wywody to strata czasu.
Możliwości jest z zasady nieskończenie wiele. Lecz to co sfalsyfikowane nie należy do zbioru tych możliwości. Nie potrafię udowodnić, że ziemia "w ogóle nie może być kulą", lecz potrafię udowodnić, że ziemia nie jest "kulą o promieniu ok. 6371-6378 km, ani kulą o zbliżonej wielkości".
Gdy rozmawiam z kuloziemcami to zauważam przykrą i smutną rzecz: w zasadzie każdy z nich, w zasadzie zawsze obraża , wyśmiewa i wyszydza. Z góry, od razu, na początku rozmowy. Są dziwnie przekonani o tym, że "nie mogą się mylić, nie ma takiej opcji".
Warto by pamiętali o tym, że to przysłowie które mówi iż pycha kroczy przed upadkiem jest jednak z całą pewnością prawdziwe i słuszne.