pilaster napisał(a): Przypominam, że nadal nie ma merytorycznej odpowiedzi na poniższe pytania
1. Dlaczego na półkuli południowej widać zupełnie inne konstelacje gwiezdne niż na półkuli północnej, a te które są te same, są tam widoczne "do góry nogami" (tak samo jest z powierzchnią Księżyca)
2. Dlaczego nie można sobie z Warszawy oglądać (niechby i przez teleskop), Tokio, Rio de Janeiro, czy San Francisco?
3. Dlaczego Słońce wschodzi i zachodzi i to w różnym czasie w różnych miejscach?
4. Dlaczego Księżyc, planety, gwiazdy, też wschodzą i zachodzą?
5. Dlaczego Ziemia jest płaska, a Księżyc, Mars, etc są kuliste?
6. W jaki sposób na płaskiej Ziemi powstają zaćmienia Księżyca?
7. Dlaczego cień Ziemi rzucany na Księżyc zawsze ma kształt wycinka koła?
Pomimo, że odpowiedzi na te pytania padały wielokrotnie na łamach tego wątku (czasami udzielane wręcz bezpośrednio pilastrowi), to pilaster postanowił dalej grać debila. Trzeba jednak przyznać pilastrowi, że jako aktor zagrał tutaj rolę życia.
By udowodnić debilizm owych pytań odwrócę spin tej wypowiedzi :
Przypominam, że pilaster nadal nie udzielił żadnej odpowiedzi na poniższe pytania :
1. Dlaczego w dużym, oświetlonym, zamkniętym pomieszczeniu na suficie widać nad głową, w zenicie różne żarówki z zupełnie różnych miejsc tegoż pokoju?
2. Dlaczego po zanurzeniu głowy w jeziorze przy jednym brzegu nie widzimy drugiego brzegu spod wody.
3. Dlaczego samochód, który wyjechał z Krakowa do Warszawy widziany jest w Warszawie z pewnym opóźnieniem
4. Dlaczego gdyby pilaster zaczął kręcic nad głową kolorowym parasolem wszystkie wzorki na tym parasolu kręcą się razem a nie tylko niektóre?
5. Dlaczego bombki na choince są kuliste, ale podłoga na której stoi ta choinka już nie?
6. Dlaczego gdy ktoś lub coś przesłoni pewien obiekt ten obiekt nie jest w pełni widoczny
7. Dlaczego gdy coś okrągłego przesłoni okrągły obiekt to widoczna część obiektu ma kształ wycinka koła?
Gdy już pilaster pozna odpowiedzi na powyższe pytania pozna automatycznie odpowiedzi na swoje i nie będzie więcej robił z siebie debila, a jeśli z uporem maniaka będzie wklejał te same, to uznam faktycznie, że mam do czynienia z osobą zaburzoną nie tylko intelektualnie, ale również emocjonalnie i otoczę pilastra współczuciem na jakie zasługuje.
zefciu napisał(a):O ile zatem z matsuką zabawnie i rozrywkowo dało się dyskutować, bo chociaż plątał się w zeznaniach, to przynajmniej próbował w swoim „modelu” ująć wszystko co widzimy; o tyle z Maciejem1 meteriałów na zabawę i rozrywkę nie widzę.
Zabawne to jest obserwować jak zefciu, pomimo udzielania się na forum od samego początku, ma problem z prawidłową oceną otaczającej go rzeczywistości. Matsuka nigdy żadnego alternatywnego modelu nawet nie próbował przedstawiać (abstrahując od tego czy go ma czy go nie ma). Matsuka udowodnił tylko, że obecnie nie istnieją żadne naukowe podstawy do twierdzenia, że Ziemia jest kulą o promieniu 6,371 km. a wszystkie powszechnie rzucane "dowody" to zwyczajne mrzonki i żałosne wykręty, które można łatwo obalić.
Ani matsuka, ani Maciej1 nie twierdzą, że Ziemia jest płaska, wklęsła czy wypukła - twierdzą tylko tyle (i podali łącznie setki uzasadnień), że fakty zdają się przeczyć teorii kulistości Ziemi o promieniu 6,371 km.
Czy Matsuka i Maciej1 znają poprawną odpowiedź na każde pytanie bo mają ukryty dostęp do "wiedzy tajemnej? Nie - i żaden człowiek na świecie nie zna odpowiedzi na każde pytanie. Maciej1 i matsuka tym się różnią od pozostałych, że mają odwagę poruszać się po świecie faktów i logiki, a reszta tutaj porusza się po świecie przekazanych przez innych opinii o świecie, niepopartych żadnym rozsądnym dowodem.
Tak - z matsuką dało się rozmawiać zabawnie i rozrywkowo ponieważ matsuka szkolił przez zabawę i rozrywkę. Maciej1 zaś z klasą i kulturą szkoli przez suche fakty i konkretne wyliczenia. Dla niektórych to jednak za trudne więc tęsknią za matsuką.
Masuka i Maciej1 to dwie różne, nieznające się osoby. Przynajmniej tę jedną rzecz udało się zefciowi poprawnie "rozkminić". Niby oczywistość, ale wielu i na tym poległo.
Pozdrawiam