To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Płaska/Wklęsła Ziemia?
Przypomina pilaster, że nadal nie ma merytorycznej odpowiedzi na poniższe pytania

1. Dlaczego na półkuli południowej widać zupełnie inne konstelacje gwiezdne niż na półkuli północnej, a te które są te same, są tam widoczne "do góry nogami" (tak samo jest z powierzchnią Księżyca)
2. Dlaczego nie można sobie z Warszawy oglądać (niechby i przez teleskop), Tokio, Rio de Janeiro, czy San Francisco?
3. Dlaczego Słońce wschodzi i zachodzi i to w różnym czasie w różnych miejscach?
4. Dlaczego Księżyc, planety, gwiazdy, też wschodzą i zachodzą?
5. Dlaczego Ziemia jest płaska, a Księżyc, Mars, etc są kuliste?
6. W jaki sposób na płaskiej Ziemi powstają zaćmienia Księżyca?
7. Dlaczego cień Ziemi rzucany na Księżyc zawsze ma kształt wycinka koła?

A teraz jeszcze dodatkowo

8. Jak działa GPS, skoro nie działa?

9. Dlaczego na Morzu Śródziemnym Korsykę widać (zimą) z odległości ponad 200 km, a Sardynii z tej samej odległości w tych samych warunkach nie widać? I Łodzi z Warszawy też nigdy nie widać

10. Skoro Księżyc i Mars też są płaskie, to dlaczego widać je zawsze jako tarcze a nigdy jako krawędzie i jak powstają na nich fazy?



Cytat: ktoś kiedykolwiek udowodnił, że zaćmienie księżyca polega w ogóle na zasłanianiu przez coś" lub na "rzucaniu cienia" tym bardziej "przez ziemię". 

A na czym w takim razie polega zaćmienie Księżyca? A Słońca?


Cytat:Przez warstwę powietrza (i tego co w nim jest) o grubości kilka tysięcy km ?

Proszę bardzo. O ile, wg prawa Lamberta - Beera zmaleje strumień światła po przejściu przez warstwę (czystego) powietrza o ciśnieniu 1 atm i grubości

1 km
10 km
100 km
1000 km

Oczywiście powietrze rzadko bywa czyste i najczęściej zawiera przeróżne zawiesiny, które faktycznie ograniczają widoczność. Ale nie zawsze.


Cytat:Z doświadczenia wynika, że z reguły widoczność nie przekracza kilkudziesięciu km.

Z doświadczenia wynika, że widoczność może bez problemu przekroczyć 200 km (Korsyka)
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
pilaster napisał(a): Przypomina pilaster, że nadal nie ma merytorycznej odpowiedzi na poniższe pytania

1. Dlaczego na półkuli południowej widać zupełnie inne konstelacje gwiezdne niż na półkuli północnej, a te które są te same, są tam widoczne "do góry nogami" (tak samo jest z powierzchnią Księżyca)
2. Dlaczego nie można sobie z Warszawy oglądać (niechby i przez teleskop), Tokio, Rio de Janeiro, czy San Francisco?
3. Dlaczego Słońce wschodzi i zachodzi i to w różnym czasie w różnych miejscach?
4. Dlaczego Księżyc, planety, gwiazdy, też wschodzą i zachodzą?
5. Dlaczego Ziemia jest płaska, a Księżyc, Mars, etc są kuliste?
6. W jaki sposób na płaskiej Ziemi powstają zaćmienia Księżyca?
7. Dlaczego cień Ziemi rzucany na Księżyc zawsze ma kształt wycinka koła?


Jeśli Maciej1 za wklejenie kilka razy tego samego zdjęcia z (sensem i do różnych użytkowników) otrzymał wiele minusów, to Ty za natarczywe wklejanie tych samych pytań na które otrzymałeś wielokrotnie odpowiedzi i wprost i per analogiam, powinnieneś otrzymać liścia na pysk i kopa w dupę na do wiedzenia.


pilaster napisał(a):A teraz jeszcze dodatkowo
8. Jak działa GPS, skoro nie działa?

Pytanie o GPS, jeśli miałoby być zadane z sensem, powinno brzemieć następująco : Skoro GPS działa to dlaczego nie działa? Dlaczego obarczony jest błędem 10-300 metrów? Im dalej na południe tym większym?

Najbardziej logicznym wyjaśnieniem jest takie, że GPS nie jest w stanie z matematycznych powodów całkowicie poprawnie zrzutować prawdziwego kształtu Ziemi na globus, który znamy z podręczników.

I pewnie dlatego samoloty nie polegają na GPS, niektóre nie mają go nawet zainstalowanego.

pilaster napisał(a):9. Dlaczego na Morzu Śródziemnym Korsykę widać (zimą) z odległości ponad 200 km, a Sardynii z tej samej odległości w tych samych warunkach nie widać? I Łodzi z Warszawy też nigdy nie widać

Z powodu refrakcji atmosferycznej, a nie z powodu krzywizny Ziemi. Dowód?
Proszę


Czerwony przedmiot znika i pojawia się (po obniżeniu temperatury) od góry tak jak statek na wodzie, który rzekomo znika z powodu krzywizny.

To jest dowód niepodważalny na to, że, za pomocą refrakcji atmosferycznej można wytłumaczyć znikanie statków za horyzotem oraz widoczność i brak widoczności odległych przedmiotów.


pilaster napisał(a):10. Skoro Księżyc i Mars też są płaskie, to dlaczego widać je zawsze jako tarcze a nigdy jako krawędzie i jak powstają na nich fazy?
To Twoje pytanie jest kolejnym potwierdzeniem na to, że nie posiadasz umiejętności wnioskowania przysługującego inteligentym i dojrzałym ludziom.

Na jakiej podstawie twierdzisz, że Mars czy księżyc są płaskie. Bo Ziemia jest płaska?
Kolejny raz zadaję pytanie : dlaczego bombki na choince są kuliste, ale podłoga na której stoi ta choinka już nie?

Do Ciebie trzeba mówić jak do dziecka, bo nie posiadasz zdolności logicznego rozumowania, ani rozumienia czytanego słowa.

Wiedzy historycznej Ci nie odmawiam, ale zdolności myślenia odmówiło Ci życie niestety. Smutne tym bardziej, że tego nie rozumiesz. To tak jakby 90 cm karzeł, który pierwszy raz kozłował piłkę myślał, że powinien grać w NBA bo jest tam najlepszy. Tak wygląda Twoje udzielanie się w wątkach, które wymagają myślenia.


Na resztę pytań odpowiem później.
Przypomina pilaster, że nadal nie ma merytorycznej odpowiedzi na poniższe pytania

1. Dlaczego na półkuli południowej widać zupełnie inne konstelacje gwiezdne niż na półkuli północnej, a te które są te same, są tam widoczne "do góry nogami" (tak samo jest z powierzchnią Księżyca)
2. Dlaczego nie można sobie z Warszawy oglądać (niechby i przez teleskop), Tokio, Rio de Janeiro, czy San Francisco?
3. Dlaczego Słońce wschodzi i zachodzi i to w różnym czasie w różnych miejscach?
4. Dlaczego Księżyc, planety, gwiazdy, też wschodzą i zachodzą?
5. Dlaczego Ziemia jest płaska, a Księżyc, Mars, etc są kuliste?
6. W jaki sposób na płaskiej Ziemi powstają zaćmienia Księżyca?
7. Dlaczego cień Ziemi rzucany na Księżyc zawsze ma kształt wycinka koła?
8. Jak działa GPS, skoro nie działa?
9. Dlaczego na Morzu Śródziemnym Korsykę widać (zimą) z odległości ponad 200 km, a Sardynii z tej samej odległości w tych samych warunkach nie widać? I Łodzi z Warszawy też nigdy nie widać
10. Skoro Księżyc i Mars też są płaskie, to dlaczego widać je zawsze jako tarcze a nigdy jako krawędzie i jak powstają na nich fazy?

A teraz jeszcze dodatkowo

11. Na czym polega zaćmienie Księżyca? A Słońca?
12. O ile, wg prawa Lamberta - Beera, zmaleje strumień światła po przejściu przez warstwę (czystego) powietrza o ciśnieniu 1 atm i grubości

1 km
10 km
100 km
1000 km


Cytat:Pytanie o GPS, jeśli miałoby być zadane z sensem, powinno brzemieć następująco : Skoro GPS działa to dlaczego nie działa?

Doprawdy? Skoro nie działa, to dlaczego jednak działa?  Duży uśmiech O czym może się przekonać dowolny jego użytkownik.


Cytat: Im dalej na południe tym większym?

Doprawdy? W Argentynie, Chile, na Ziemi Ognistej, pilaster jakoś nie zaobserwował większego błędu GPS niż na Morzu Północnym, czy Bałtyku.  Duży uśmiech

Z dobrych źródeł wie też pilaster, że takich odchyłek nie było nawet na Półwyspie Antarktycznym.


Cytat:Z powodu refrakcji atmosferycznej,

Dlaczego z powodu refrakcji atmosferycznej widać Korsykę z odległości 200 km a Sardynii nie widać? Dlaczego nie widać Łodzi z Warszawy?


Cytat:Na jakiej podstawie twierdzisz, że Mars czy księżyc są płaskie.

To jednak nie są płaskie? Są kuliste? to dlaczego Ziemia nie jest kulista?
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Vanat napisał(a): Co, twoim zdaniem, co sprawia, że przedmioty spadają na Ziemie?

Jakaś siła, która sprawia, że przedmioty spadają z góry na dół, tak jak to obserwujemy


Cytat:Czy znasz i akceptujesz prawa refrakcji?
Tak. Refrakcja istnieje. To załamanie światła na granicy ośrodków.


Cytat:Podsumujmy Macieju.

Nie uczyniłem Cię moim rzecznikiem, więc powtrzymaj się od relacjonowania moich wypowiedzi. Bo czym innym jest to co ja napisałem, a czym innym to co Ty mówisz, że ja napisałem. Napisałem to co napisałem. Pozwól by ten kto umie czytać sam wyrobił sobie zdanie.


Cytat:Zrobiłeś kilka niewyraźnych zdjęć bardzo amatorskim sprzętem i one są dowodem na to że:

1. W kosmosie znajduje się ocean, który tak zakłóca widok ciał niebieskich, że wydaje się jakby znikały za horyzontem, mimo że cały czas są nad naszymi głowami

Nie. Obserwacje których przykłady podałem nie są dowodem na powyższe, tylko na to: ziemia nie jest "kulą o promieniu ok. 6371-6378 km"


Cytat:2. GPS dział inaczej niż nam wmawiają, ale nie wiadomo jak
Tak. Obserwacje, których przykłady podałem są dowodem na to. Jeśli ziemia nie jest kulą taką jak wyżej opisano, to GPS nie może działać tak jak nam to pokazują.


Cytat:3. Wszystkie zdjęcia z kosmosu to fałszywki

Wszystkie, które pokazują ziemię jako taką kulę (jak wyżej opisano)- tak.


Cytat:4. Mapy są fałszowane

Tak. Mapy "całej ziemi" (np. globus) są fałszywe.


Cytat:5. Wszyscy fachowcy, we wszystkich dziedzinach choć troszkę związanych z kształtem Ziemi, są w spisku.

No nie! I proszę już więcej w ten sposób nie przekręcać moich wypowiedzi . Wielokrotnie podkreślałem: uczeni mylą się. "Mylić się" nie jest równoważne "być w spisku".
Masz więc złą wolę lub nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.


Cytat:ale nigdy nie czytałeś żadnego podręcznika na temat tego czym refrakcja jest, nigdy nie robiłeś na jej temat badań,

Znasz historię mojego życia ?


Cytat:zasadniczo nie potrafisz wyjaśnić czym refrakcja jest i w jakich warunkach powstaje.

Refrakcja to załamanie światła na granicy ośrodków.


Cytat:No więc powiem ci że nadal mnie nie przekonałeś do swoich racji [Obrazek: smile.gif]

Ale ja to wiem. Dałeś dowód wielkiej i silnej wiary w kulę ziemską. I wygląda na to, że nawet nie chcesz spróbować samemu dokonać podobnej obserwacji. Wystarcza Ci po prostu to co Ci wtłoczono do głowy w procesie indoktrynacji (dla niepoznaki zwanej "edukacją"). Wierzysz swoim nauczycielom bezgranicznie i nie chcesz niczego sprawdzać. Tak to wygląda w mojej ocenie.

No coż, ja różnię się od Ciebie chyba tym, że ja mam rozum otwarty i nieuprzedzony. Podobnie jak Ty byłem wychowany do wiary w globus i podobnie jak Ty wierzyłem we współczesną kosmologię- przez kilkadziesiąt lat. Kiedy jednak natknąłem się w internecie na tezy i świadectwa ludzi , którzy twierdzili, że widoczność na powierzchni ziemi jest w zupełnej niezgodzie z modelem "ziemi-kuli o promieniu ok. 6371-6378 km", to zwyczajnie mnie to zaciekawiło, jako że wydaje mi się iż mam otwarty rozum. Nie nie, to nie znaczy że "z miejsca się zachwyciłem i od razu im uwierzyłem"! Lecz jako człowiek nieuprzedzony i nieskory do szyderczych śmiechów z poglądów innych ludzi pomyślałem sobie "a sprawdzę sam, a co mi szkodzi ? Czy mi zależy na tym jaki ziemia ma kształt ? Jak ma kształt kuli, to ma, to się nie obrażę na ziemie-kulę, przecież tyle lat się nie obrażałem, a jak wyjdzie mi zgodnie z modelem kulistym, to będę wiedział że ci ludzie z internetu to oszuści -kłamcy lub bardzo błądzący. Natomiast jeśli wyjdzie mi na to, że ziemia nie jest taką kulą? A to będzie bardzo ciekawie! A ja lubię ciekawe rzeczy..."

Ty jednak, jak widać prawdopodobnie masz zupełnie inny rozum. Zamknięty i uprzedzony. I nie jesteś ciekawy prawdy, nie chcesz sprawdzać samemu, lecz zdaje się że wystarcza Ci dogmatyczna wiara w to czego Cię nauczono.


Cytat:Dlaczego woda wylana ze szklanki spada na ziemię, a "ocean kosmiczny" zaburzający obraz słońca nie spada na Ziemię.
A ja nie wiem, czy "ocean kosmiczny istnieje". Niby skąd mam wiedzieć ? Wyraźnie pisałem "jeżeliby założyć..." No więc jeżeliby założyć że istnieje, to oczywiście trzeba by też założyć, że "coś" go powstrzymuje. Sklepienie ? Stojące na ziemi ?

Ale najważniejsze jest to: zwróć uwagę na to, że ja doskonale rozumiem co jest tylko moim przypuszczeniem, założeniem w myśleniu, a co jest faktem. Natomiast przykrość ze współczesną nauką na tym polega, że naukowcy przestali rozróżniać między własnymi przypuszczeniami, domysłami i założeniami , teoretycznymi spekulacjami i obliczeniami, a faktami. I swoje niesprawdzone przypuszczenia i domysły traktują jakby były "udowodnionymi faktami". Tak to wygląda, w ten sposób się zachowuje cała współczesna nauka. Śmiało więc można powiedzieć, że zachowują się tak jakby mieli wielki odlot, od...rzeczywistości.


Cytat:kolejny świetny film pokazujący na jakiej zasadzie powstały twoje zdjęcia.

https://www.youtube.com/watch?v=Dt6mjnUdrxs


No coż, jakbyś nie wiedział to obserwacje tego faceta potwierdzają to, że ziemia nie jest "kulą o promieniu ok. 6371-6378 km"

https://www.youtube.com/watch?v=WvcJ8XumBig

Dobry przykład obserwacji falsyfikującej współczesny model, współczesną kosmologię.
[Obserwacja wykonana tym samym aparatem co mój]

Cytat:Sam byś to zobaczył, tylko masz sprzęt do luftu. Rób obserwacje lunetą, to sam wybijesz sobie ze łba te bzdury o płaskiej Ziemi.

Jakbyś nie wiedział, to spieszę Ci wyjaśnić: aparat z teleobiektywem działa tak samo jak luneta plus dokumentuje (robi zdjęcia). Gdybyś nie wiedział: zanim "pstrykniesz", to możesz długo wpatrywać się w to co za chwile uwiecznisz na zdjęciu. Mało tego możesz w ogóle nie pstryknąć tylko poprzestać na samym oglądaniu. [No ale jakbym Ci powiedział, że na zbliżeniu widziałem to czego na "ziemi kuli o promieniu ok. 6371-6378 km" nie da się widzieć, to czy byś mi uwierzył skoro widząc zdjęcie udajesz, że nie widać tego co widać ?]
Udzielasz mi "dobrych rad" w stylu "rób obserwacje w inny sposób, zmień sprzęt", ale czy Ty wykonałeś choćby jedną obserwację tego rodzaju? Może byś wykonał, zamiast udzielać mi rad?
Maciej1 napisał(a): ble, ble, ble...
Przypomina pilaster, że nadal nie ma merytorycznej odpowiedzi na poniższe pytania

1. Dlaczego na półkuli południowej widać zupełnie inne konstelacje gwiezdne niż na półkuli północnej, a te które są te same, są tam widoczne "do góry nogami" (tak samo jest z powierzchnią Księżyca)
2. Dlaczego nie można sobie z Warszawy oglądać (niechby i przez teleskop), Tokio, Rio de Janeiro, czy San Francisco?
3. Dlaczego Słońce wschodzi i zachodzi i to w różnym czasie w różnych miejscach?
4. Dlaczego Księżyc, planety, gwiazdy, też wschodzą i zachodzą?
5. Dlaczego Ziemia jest płaska, a Księżyc, Mars, etc są kuliste?
6. W jaki sposób na płaskiej Ziemi powstają zaćmienia Księżyca?
7. Dlaczego cień Ziemi rzucany na Księżyc zawsze ma kształt wycinka koła?
8. Jak działa GPS, skoro nie działa?
9. Dlaczego na Morzu Śródziemnym Korsykę widać (zimą) z odległości ponad 200 km, a Sardynii z tej samej odległości w tych samych warunkach nie widać? I Łodzi z Warszawy też nigdy nie widać
10. Skoro Księżyc i Mars też są płaskie, to dlaczego widać je zawsze jako tarcze a nigdy jako krawędzie i jak powstają na nich fazy?

A teraz jeszcze dodatkowo

11. Na czym polega zaćmienie Księżyca? A Słońca?
12. O ile, wg prawa Lamberta - Beera, zmaleje strumień światła po przejściu przez warstwę (czystego) powietrza o ciśnieniu 1 atm i grubości

1 km
10 km
100 km
1000 km
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Maciej1 napisał(a):
Vanat napisał(a): Co, twoim zdaniem, co sprawia, że przedmioty spadają na Ziemie?
Jakaś siła, która sprawia, że przedmioty spadają z góry na dół, tak jak to obserwujemy
Czyli wierzysz w grawitację Newtonowską. On ta siłę nazwał powszechnym ciążeniem.
W przeciwieństwie jednak do ciebie zastanowił się nad tym co to znaczy "dół".
No bo właśnie, gdzie jest "dół" na płaskiej Ziemi?
Dlaczego sama płaska Ziemia nie spada w dół, skoro wszystko spada?
Dlaczego Słońce, Księżyc i gwiazdy (oraz hipotetyczna przyczyna "kosmicznej refrakcji") nie spadają?
Jakie dziwacznie skomplikowane siły wynikające z praw, w które wierzysz (mechanika Newtonowska itp) sprawiają że to wszystko trzyma się w kupie?
Współczesna kosmologia daje na to wielokrotnie udokumentowane i doskonale policzone odpowiedzi, które jednak sprawdzają się jedynie przy kulistej Ziemi.
Ty dajesz jedną odpowiedz: na moich fotkach nie ma refrakcji bo ja tak uznałem, a wiec Ziemia musi być płaska, więc cała wiedza fizyki jest do luftu, bo oni sobie ją zmyślili teoretycznie i nigdy jej nie sprawdzali, a jako jeden z nielicznych sprawdziłem i wyszło, że oni się mylą!
Pycha kroczy przed upadkiem!
pilaster napisał(a):
Maciej1 napisał(a): ble, ble, ble...
Przypomina pilaster, że nadal nie ma merytorycznej odpowiedzi na poniższe pytania


Na większość swoich pytań otrzymałeś logiczną odpowiedź. 
[Ze świateł na niebie, bez znajomości nieba nie da się odczytać kształtu ziemi => wszelkie pytania o to "jak coś się dzieje na niebie" lub wszelkie wróżenia kształtu ziemi ze zjawisk na niebie są od rzeczy, są niedorzeczne jeśli chodzi o kształt ziemi. Kształt dowolnej powierzchni (np. ziemi) determinuje, definiuje i jednoznacznie określa geometria tej powierzchni => obserwacje samej powierzchni są właściwą i logiczną metodą poznania kształtu powierzchni, a nie obserwacje nieznanego otoczenia tej powierzchni i nie wiadomo jak powstających świateł świecących z tego otoczenia.]
Ty jednak jak widać też udajesz głupiego. I przedrzeźniasz szyderczo.
Raz jeszcze zobacz to swoje zdjęcie i przyjrzyj się granicy która zaznaczyłem czerwona linią:

[Obrazek: 8f7dc02506c35be7gen.jpg]
Poniżej linii nie masz refrakcji, powyżej widzisz wynik refrakcji
Jak nie wierzysz to obejrzyj dokładnie filmik ZWOLENNIKA PŁASKIEJ ZIEMI, który wyraźnie pokazuje że tak własnie wygląda efekt refrakcji!!!! 
https://www.youtube.com/watch?v=Dt6mjnUdrxs

0:30 - 0:50 obraz bez refrakcji - wyraźny jak u ciebie poniżej czerwonej linii
0:51 - 1:30 obraz od pewnego miejsca w górę rozmazany, dokładnie tak jak u ciebie - powyżej czerwonej linii

Maciej1 napisał(a): Tak. Obserwacje, których przykłady podałem są dowodem na to. Jeśli ziemia nie jest kulą taką jak wyżej opisano, to GPS nie może działać tak jak nam to pokazują.
To że ty sobie coś założyłeś (płaska Ziemia) nie jest dowodem, na to, że to założenie jest słuszne (skoro jest płaska to GPS nie może działać tak jak mówią, że działa, a to że nie działa jak mówią potwierdza że Ziemia jest płaska) Logika Maciej!
Udowodnij że GPS działa inaczej niż twierdzą. Jak na razie nie potrafisz tego udowodnić, więc Punkt dla kulistej Ziemi bo GPS dowodzi, że jest kulą.
Przypomina pilaster, że nadal nie ma merytorycznej odpowiedzi na poniższe pytania

1. Dlaczego na półkuli południowej widać zupełnie inne konstelacje gwiezdne niż na półkuli północnej, a te które są te same, są tam widoczne "do góry nogami" (tak samo jest z powierzchnią Księżyca)
2. Dlaczego nie można sobie z Warszawy oglądać (niechby i przez teleskop), Tokio, Rio de Janeiro, czy San Francisco?
3. Dlaczego Słońce wschodzi i zachodzi i to w różnym czasie w różnych miejscach?
4. Dlaczego Księżyc, planety, gwiazdy, też wschodzą i zachodzą?
5. Dlaczego Ziemia jest płaska, a Księżyc, Mars, etc są kuliste?
6. W jaki sposób na płaskiej Ziemi powstają zaćmienia Księżyca?
7. Dlaczego cień Ziemi rzucany na Księżyc zawsze ma kształt wycinka koła?
8. Jak działa GPS, skoro nie działa?
9. Dlaczego na Morzu Śródziemnym Korsykę widać (zimą) z odległości ponad 200 km, a Sardynii z tej samej odległości w tych samych warunkach nie widać? I Łodzi z Warszawy też nigdy nie widać
10. Skoro Księżyc i Mars też są płaskie, to dlaczego widać je zawsze jako tarcze a nigdy jako krawędzie i jak powstają na nich fazy?

A teraz jeszcze dodatkowo

11. Na czym polega zaćmienie Księżyca? A Słońca?
12. O ile, wg prawa Lamberta - Beera, zmaleje strumień światła po przejściu przez warstwę (czystego) powietrza o ciśnieniu 1 atm i grubości

1 km
10 km
100 km
1000 km


Cytat:Na większość swoich pytań otrzymałeś logiczną odpowiedź. 

Nic podobnego. Jakieś alegorie, metafory, przenośnie i inne poetyckie środki wyrazu, owszem były. Ale żadnej sensownej, merytorycznej, ilościowej odpowiedzi.

Nawet jednoznacznej deklaracji, czy Księżyc i Mars są kuliste, czy płaskie, nie doczekaliśmy się do tej pory

Obiecanego przez Macieja1 dowodu na to, że GPS nie działa, również nie.  Smutny
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Maciej1 napisał(a):
Cytat:zasadniczo nie potrafisz wyjaśnić czym refrakcja jest i w jakich warunkach powstaje.
Refrakcja to załamanie światła na granicy ośrodków.
A skąd wiesz, że tak jest?
Światło na granicy ośrodków załamuje się w sposób losowy, czy jednak kieruje tym jakaś reguła? 
Jeśli reguła to jaka? 
Czy warunki tej reguły zostały spełnione przy twoich zdjęciach?
Jakie warunki musiały by być spełnione by słońce w wyniku refrakcji zamiast się zmniejszać i oddalać, bez zmiany rozmiarów znikało za horyzontem?

Maciej1 napisał(a): Jakbyś nie wiedział, to spieszę Ci wyjaśnić: aparat z teleobiektywem działa tak samo jak luneta plus dokumentuje (robi zdjęcia). Gdybyś nie wiedział: zanim "pstrykniesz", to możesz długo wpatrywać się w to co za chwile uwiecznisz na zdjęciu. Mało tego możesz w ogóle nie pstryknąć tylko poprzestać na samym oglądaniu.
Wymówki, wymówki, wymówki. Możesz filmować i robić zdjęcia przez lunetę. Linkowałem film faceta który to robi, więc i ty mógłbyś, tylko musiałbyś się nie bać, że wyjdziesz na idiotę.
Vanat napisał(a):   Czyli wierzysz w grawitację Newtonowską. On ta siłę nazwał powszechnym ciążeniem.


Przecież już wcześniej wyraźnie napisałem, że nie. Powtarzam: nie, nie wierzę.

Gdybyś nie wiedział lub nie rozumiał: istotą "teorii grawitacji Newtona" nie jest nazwanie siły, która powoduje spadania ciał na ziemię "siłą powszechnego ciążenia", nie nazwa przypisana sile jest istotą tej teorii.
Lecz to jest istota "teorii grawitacji Newtona"postulat, że masa jest źródłem i przyczyną tej siły o której mowa, tej odpowiedzialnej za spadanie ciał (a którą możesz sobie nazwać "siłą grawitacji", nie będę się spierał o nazewnictwo).

Otóż na to, że "masa generuje siłę" nie ma żadnych przekonujących, empirycznych dowodów. Dlatego nie wierzę w "teorię grawitacji". Natomiast nie przeczę istnieniu siły, która powoduje spadanie ciał. Nawet mogę tę siłę nazywać "siłą grawitacji"



Cytat:No bo właśnie, gdzie jest "dół" na płaskiej Ziemi?

Od strony płaskiej ziemi.




Cytat:Dlaczego sama płaska Ziemia nie spada w dół, skoro wszystko spada?

Nie wiem.
 Pomijając to, że nie wiem czy "ziemia jest płaska". Wyraźnie pisałem wielokrotnie: obserwacje, których przykładem jest moja obserwacja obalają model "ziemi-kuli o promieniu ok. 6371-6378 km" zatem i całą współczesną kosmologię. Obserwacje te jednak nie udowadniają "idealnej płaskości ziemi" (chodzi o powierzchnię w jaka układają się wody morza, bo wiadomo, że ziemia jest pomarszczona- góry, doliny, płaska nie jest ). Aczkolwiek obserwacje pozwalają używać założenia (idealizacji na potrzeby ewentualnego modelu) płaskiej ziemi. Czyli: obserwacje nie pozwalają używać modelu "ziemi-kuli o promieniu ok. 6371-6378 km", bo ten jest sfalsyfikowany przez te właśnie obserwacje (powierzchni ziemi) ale nie wykluczają, nie falsyfikują tezy o "płaskiej ziemi".



Cytat:Dlaczego Słońce, Księżyc i gwiazdy (oraz hipotetyczna przyczyna "kosmicznej refrakcji") nie spadają?

Nie wiem. Mogę tylko spekulować. Np: może są tylko światłami, obrazami, a nie ciałami ?



Cytat:Jakie dziwacznie skomplikowane siły wynikające z praw, w które wierzysz (mechanika Newtonowska itp) sprawiają że to wszystko trzyma się w kupie?
 Nie wiem. W szczególności nie wiem jaka jest istota i z czego wynika siła odpowiedzialna za spadanie ciał z góry na dół, na ziemię.


Cytat:Współczesna kosmologia daje na to wielokrotnie udokumentowane i doskonale policzone odpowiedzi, które jednak sprawdzają się jedynie przy kulistej Ziemi.

Więcej ! Nie tylko "ziemi-kuli" ale "ziemi-kuli o promieniu ok. 6371-6378 km" (niewielka tylko zmiana promienia ziemi- rozwala cały model!). Dlatego współczesna kosmologia jest fałszywa. Właśnie dlatego, że mogłaby być prawdziwa jedynie (co sam napisałeś) gdyby ziemia była "kula o promieniu ok. 6371-6378 km". Temu jednak, że ziemia jest taką kula jednoznacznie przeczą obserwacje powierzchni ziemi, które to obserwacje są niezgodne z geometrią sfery kuli o promieniu ok. 6371-6378 km.

Najwyższy czas wyrwać się z matrixu "gwiezdnych wojen" i "kulistych światów". Współczesna kosmologia jest z gruntu fałszywa.



Cytat:Ty dajesz jedną odpowiedz: na moich fotkach nie ma refrakcji bo ja tak uznałem,

Nie dlatego, że "tak uznałem" ale dlatego że nie widać jej znaków oraz dlatego, że przyjęcie iż to "refrakcja poprzestawiała obiekty na obrazie, że widać jakby ziemia była płaska, choć tak naprawdę ziemia jest kulą o promieniu jw" jest nieprawdopodobne, co tłumaczyłem.



Cytat:Pycha kroczy przed upadkiem!

No ktoś niewątpliwie jest pyszny i ktoś się myli. Na ogół racja nie leży po stronie szyderców, bo szyderstwo i wyśmiewanie się z innych ludzi zwyczajnie zaciemnia rozum. A kto ma rozum zaćmiony przez złe emocje ten popełnia błędy.
Maciej1 napisał(a): No coż, ja różnię się od Ciebie chyba tym, że ja mam rozum otwarty i nieuprzedzony. Podobnie jak Ty byłem wychowany do wiary w globus i podobnie jak Ty wierzyłem we współczesną kosmologię- przez kilkadziesiąt lat. Kiedy jednak natknąłem się w internecie na tezy i świadectwa ludzi , którzy twierdzili, że widoczność na powierzchni ziemi jest w zupełnej niezgodzie z modelem "ziemi-kuli o promieniu ok. 6371-6378 km", to zwyczajnie mnie to zaciekawiło, jako że wydaje mi się iż mam otwarty rozum.

Ty jednak, jak widać prawdopodobnie masz zupełnie inny rozum. Zamknięty i uprzedzony. I nie jesteś ciekawy prawdy, nie chcesz sprawdzać samemu, lecz zdaje się że wystarcza Ci dogmatyczna wiara w to czego Cię nauczono.
No i tu jest chyba istota problemu
Ciebie wychowano do wiary. Wierzyłeś bezrefleksyjnie jak baran, nie rozumiejąc w co i dlaczego wierzysz. 
JA nigdy nie wierzyłem w okrągłą Ziemię. Mnie uczono o logicznym procesie dochodzenia do wniosków na temat kulistości Ziemi. Znam argumenty i znam historię ich dowodzenia.
Ty do swojej bezrefleksyjnej wiary w kulistą Ziemię, zraziłeś się jednym słabiutkim dowodzikiem i po prostu zmieniłeś wyznanie. Teraz równie bezrefleksyjnie wierzysz w płaską Ziemię. Każdy dowód za kulistością tłumaczysz refrakcją i totalnym spiskiem i "nie wiem, ale wiem, że to nie może być nieprawda".
Tak, mamy bardzo różne rozumy. Ty wyznawcy, a ja sceptyka.

Maciej1 napisał(a): Nie wiem. Mogę tylko spekulować.
I to także nas różni. Ty nie wiesz i spekulujesz, wszystko co piszesz to jedynie spekulacja. A ja wiem, nie spekuluję

Maciej1 napisał(a):  Nie wiem. W szczególności nie wiem jaka jest istota i z czego wynika siła odpowiedzialna za spadanie ciał z góry na dół, na ziemię.
I co, nigdy cię to nie zastanowiło?
Uważasz że Newton się mylił mówiąc, że  "masa jest źródłem i przyczyną tej siły"?
Jakie masz na to dowody, że się mylił? Twoje zamazane zdjęcie, które wygląda tak jak zdjęcie zwolenników płaskiej Ziemi, którymi dowodzą refrakcji na zdjęciach?  
A co z cała reszta naukowych eksperymentów potwierdzających pogląd Newtona? To też spisek????
To sam je przeprowadź i sprawdź czy to działa. Tu masz opis przykładowych eksperymentów.
https://ilf.fizyka.pw.edu.pl/podrecznik/2/5/2
Zapewniam, nie przeprowadzono ich tylko raz i nie uznano, że wszystko jest już udowodnione. Powtarzano je tysiące razy na całym świecie, szukając dziury w całym. Nie znaleziono. 
Może ty wreszcie dziurę tę znajdziesz. Do roboty. 
Ale zanim znajdziesz, proszę, nie pisz, że coś udowodniłeś, bo nie udowodniłeś. Zrobiłeś zamazane zdjęcia i nie zauważyłeś, że jest na nich refrakcja.

Tu masz nawet filmik jak to zrobić:
https://www.youtube.com/watch?v=Ym6nlwvQZnE

A tu jak to robią domowymi środkami:
https://www.youtube.com/watch?v=jkjqrlYOW_0
Maciej1 napisał(a): ble, ble, ble...

Przypomina pilaster, że nadal nie ma merytorycznej odpowiedzi na poniższe pytania

1. Dlaczego na półkuli południowej widać zupełnie inne konstelacje gwiezdne niż na półkuli północnej, a te które są te same, są tam widoczne "do góry nogami" (tak samo jest z powierzchnią Księżyca)
2. Dlaczego nie można sobie z Warszawy oglądać (niechby i przez teleskop), Tokio, Rio de Janeiro, czy San Francisco?
3. Dlaczego Słońce wschodzi i zachodzi i to w różnym czasie w różnych miejscach?
4. Dlaczego Księżyc, planety, gwiazdy, też wschodzą i zachodzą?
5. Dlaczego Ziemia jest płaska, a Księżyc, Mars, etc są kuliste?
6. W jaki sposób na płaskiej Ziemi powstają zaćmienia Księżyca?
7. Dlaczego cień Ziemi rzucany na Księżyc zawsze ma kształt wycinka koła?
8. Jak działa GPS, skoro nie działa?
9. Dlaczego na Morzu Śródziemnym Korsykę widać (zimą) z odległości ponad 200 km, a Sardynii z tej samej odległości w tych samych warunkach nie widać? I Łodzi z Warszawy też nigdy nie widać
10. Skoro Księżyc i Mars też są płaskie, to dlaczego widać je zawsze jako tarcze a nigdy jako krawędzie i jak powstają na nich fazy?

A teraz jeszcze dodatkowo

11. Na czym polega zaćmienie Księżyca? A Słońca?
12. O ile, wg prawa Lamberta - Beera, zmaleje strumień światła po przejściu przez warstwę (czystego) powietrza o ciśnieniu 1 atm i grubości

1 km
10 km
100 km
1000 km
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
matsuka napisał(a): Co powinno Ci wyjaśnić dlaczego np. Słońce wydaje się chować za widnokręgiem. Jeśli masz odrobinę inteligencji to zrozumiesz, jeśli nie to poprowadzę Cię potem za rękę. Na razie jednak dam Ci szansę zdobycia mojego szacunku.


Lol jaki łaskawca!

matsuka napisał(a): Jeśli Maciej1 za wklejenie kilka razy tego samego zdjęcia z (sensem i do różnych użytkowników) otrzymał wiele minusów, to Ty za natarczywe wklejanie tych samych pytań na które otrzymałeś wielokrotnie odpowiedzi i wprost i per analogiam, powinnieneś otrzymać liścia na pysk i kopa w dupę na do wiedzenia.


A tak wygląda szacunek do rozmówcy wg matsuki. Wyrazy szacunku od matsuki są niczym odór przetrawionego alkoholu na dobranoc czy pobudkę - tak samo potrzebne i komfortowe. I właśnie dlatego wyłączył sobie reputację, żeby nikt nie mógł przypominać mu jakim miernym i oślizłym typem jest. Równie nieuczciwy intelektualnie co Maciej1. Żaden z was nie przeprowadza dowodu, bo m.in. żaden z was nie próbował sfalsyfikować bredni, które wypisujecie.Możecie próbować produkować "tony flame'a", ale i tak nikogo tym nie przekonacie. Nie  sądzę też, żeby ktokolwiek dla świętego spokoju zgodził się z waszymi sofizmatami.


Aha, zdjęcie przedstawiane przez Macieja1 nie są jego, więc nie wiem jaki jest sens analizowania ich.

Gdyby były to zamieściłby je w pliku, w którym pokazane byłyby koordynaty z "GPS, który nie działa jak GPS, tylko udaje, że działa jak GPS", a także kilkadziesiąt stron analizy tych zdjęć, użytych narzędzi, geografii miejsca, pogody podczas ich wykonania itd., itp. Takiego czegoś Maciej1 nie zamieszcza (i nie zamieści), bo wtedy nie mógłby sobie pisać od rzeczy i zmieniać punktu widzenia wg własnego uznania. Maciej1 powoływał się też na matematykę jako ten element wiedzy, który pozwala ostatecznie rozstrzygnąć rację, ale oczywiście, pomimo swojej deklaracji, ma wspomnianą dziedzinę głęboko w d., bo nie udowodnił przy jej pomocy swoich twierdzeń.
To pokazuje, że takie osoby jak Maciej1 czy matsuka zajmują się rzeczami pozbawionymi sensu. Nie mogą (nie chcą czy nie potrafią) nic udowodnić, więc produkują się na dziesiątki stron celem zaspokajania swojej chorej żądzy. Pokazuje to jeszcze jedno: nie mają lepszego zajęcia od beznadziejnej orki, która nie przynosi im żadnego pożytku. Mądre to nie jest.  Duży uśmiech I o lotności umysłu też nie świadczy.



Vanat napisał(a): Otóż na to, że "masa generuje siłę" nie ma żadnych przekonujących, empirycznych dowodów. Dlatego nie wierzę w "teorię grawitacji". Natomiast nie przeczę istnieniu siły, która powoduje spadanie ciał. Nawet mogę tę siłę nazywać "siłą grawitacji"


Maciej1 i logika nie chodzą ze sobą w parze. Arogant pouczający innych o prawach logiki.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
pilaster napisał(a): [size=small]Przypomina pilaster, że nadal nie ma ...

Łżesz bezczelnie, łżesz natarczywie żeby zagłuszyć to jak Twoje tzw pytania zostały wyśmiane i ośmieszone... albo po prostu jesteś chory psychicznie.

Tak czy siak przygnębiające.


Żarłak napisał(a):A tak wygląda szacunek do rozmówcy wg matsuki. Wyrazy szacunku od matsuki są niczym odór przetrawionego alkoholu na dobranoc czy pobudkę - tak samo potrzebne i komfortowe.

Niestety nie wiesz jaki ma smak szacunek matsuki, bo go nigdy nie doświadczyłeś. I powiem Ci dlaczego. Dlatego, że pomimo napisania 44 postów nie wzniosłeś właściwie nic merytorycznego do rozmowy.
Nie posiadasz wciąż jeszcze żadnej z następujących cech :
- wiedza
- uczciwość intelektualna
- honor
- zdolność logicznego myślenia
- empatia
- odwaga do somodzielnego myślenia

Masz mentalność szczawika, który chciał się przyłączyć do linczu na płaskoziemcach, żeby czuć się akceptowany w grupie, ale otrzymałeś intelektualnego kopniaka w tyłek i pobiegłeś do mamy z płaczem, by po czasie wrócić i próbować się jakoś odgryźć.

Mimo, że Cię lubię chłopcze, to nie masz niestety nic do zaoferowania w dyskusji, więc po prostu przyglądaj się jak starsi rozmawiają i nie wtrącaj się za zbytnio, dobrze?


Na początku byłem grzeczny, uprzejmy i miły dla wszystkich, ale otrzymałem za to hejt, nienawiść - wręcz demoniczną. Zrozumiałem, że po dobroci nic nie wskóram, więc teraz się nie patyczkuję - tym bardziej, że nie wyrządzam nikomu krzywdy, lecz koryguję w miarę moich skromnych możliwości, nieprawidłowe zachowania rozmówców. Mnie niestety też czasem ponosi, za co przepraszam.

Dla mnie to jest jednak tylko rozmowa intelektualna i nie żywię żadnej urazy osobistej do nikogo.
Ciągle za to jestem do rany przyłóż we wtorki i czwartki.
Przypomina pilaster, że nadal nie ma merytorycznej odpowiedzi na poniższe pytania

1. Dlaczego na półkuli południowej widać zupełnie inne konstelacje gwiezdne niż na półkuli północnej, a te które są te same, są tam widoczne "do góry nogami" (tak samo jest z powierzchnią Księżyca)
2. Dlaczego nie można sobie z Warszawy oglądać (niechby i przez teleskop), Tokio, Rio de Janeiro, czy San Francisco?
3. Dlaczego Słońce wschodzi i zachodzi i to w różnym czasie w różnych miejscach?
4. Dlaczego Księżyc, planety, gwiazdy, też wschodzą i zachodzą?
5. Dlaczego Ziemia jest płaska, a Księżyc, Mars, etc są kuliste?
6. W jaki sposób na płaskiej Ziemi powstają zaćmienia Księżyca?
7. Dlaczego cień Ziemi rzucany na Księżyc zawsze ma kształt wycinka koła?
8. Jak działa GPS, skoro nie działa?
9. Dlaczego na Morzu Śródziemnym Korsykę widać (zimą) z odległości ponad 200 km, a Sardynii z tej samej odległości w tych samych warunkach nie widać? I Łodzi z Warszawy też nigdy nie widać
10. Skoro Księżyc i Mars też są płaskie, to dlaczego widać je zawsze jako tarcze a nigdy jako krawędzie i jak powstają na nich fazy?

A teraz jeszcze dodatkowo

11. Na czym polega zaćmienie Księżyca? A Słońca?
12. O ile, wg prawa Lamberta - Beera, zmaleje strumień światła po przejściu przez warstwę (czystego) powietrza o ciśnieniu 1 atm i grubości

1 km
10 km
100 km
1000 km
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Świetnie że jesteś Matsuka.
W związku z tym, że nie mam za grosz inteligencji a na twoim szacunku mi nie zależy, proszę żebyś poprowadził mnie za rękę w sprawie refrakcji.

Od czego więc zależy malejący współczynnik załamania?
Czy do załamania światła dochodzi w sposób losowy, czy kieruje tym jakaś reguła? 
Jeśli reguła to jaka? 
Jakie warunki musiały by być spełnione by w wyniku refrakcji, słońce, które "w rzeczywistości" oddala się od nas i zmniejsza tak bardzo, że w końcu znika, wyglądało tak, jak to na co dzień widzimy, czyli że bez zmiany rozmiarów obniża się na niebie a w końcu znika za horyzontem?
Vanat napisał(a):    
Wierzyłeś bezrefleksyjnie jak baran, nie rozumiejąc w co i dlaczego wierzysz.

Znasz moje wnętrze, bo wiesz, że "wierzyłem bez zrozumienia" ? Znowu mnie obrażasz ?


Cytat:JA nigdy nie wierzyłem w okrągłą Ziemię.

Nigdy nie wierzyłeś w kulistą ziemię ? Teraz też nie wierzysz ?


Cytat:Mnie uczono o logicznym procesie dochodzenia do wniosków na temat kulistości Ziemi. Znam argumenty i znam historię ich dowodzenia.

 O "logicznym procesie" ? 

Ale logika mówi co następuje:

Jeżeli mamy zdanie   p oraz q  => r,  to znaczy że r jest skutkiem (wynika z) dwóch. Zatem bez znajomości jednego (p lub q) nie możemy zawyrokować o r. Jest to zależność czysto logiczna dlatego, że nie ma znaczenia o czym są zdania p, q, r. Czy one dotyczą procesów fizycznych, czy chemicznych, czy dotyczą wnioskowania w procesie sądowym? Bez znaczenia. Zawsze jest tak, że jeżeli rzecz jest skutkiem dwóch (czynników), to bez znajomości jednego nie można wyrokować o rzeczy.
Gdybyś zatem rozumiał kwestie logiczne to byś rozumiał, że nie może istnieć żaden "dowód na kształt ziemi wzięty z nieba" (z samej tylko obserwacji zachowania się świateł na niebie) bez znajomości nieba, tego czym ono jest, jak działa, jak jest zbudowane, jak powstają światła, które widzimy, jaka jest ich droga z nieba do naszego oka itd.
O jakim więc "logicznym dochodzeniu do wniosków " Ty mówisz ? Wszelkie "dowody na kulistość ziemi", które wy macie są dowodami "z nieba wziętymi", czyli są nielogiczne- ponieważ patrz wyżej.

Zmanipulowano Ci rozum pokazując Ci pozór dowodu, coś co sprawia wrażenie logiczności, lecz tak naprawdę jest myśleniem niedorzecznym łamiącym reguły logiki. To jest sprytne przemycenie pewnych tez do rozumu takie "zaczarowanie, zbajerowanie rozumu", ale nie dowód. Patrz przykład "dowodu z zaćmienia księżyca".
Patrz "dowód Eratostenesa"- przez wielu kuloziemców traktowany jako "dowód". Kuriozalne. Podczas gdy jest to tylko wyliczenie promienia domniemanej "kuli ziemskiej" oparte na wielu założeniach, w tym-uwaga!- na ...założeniu kulistości ziemi. Cóż to więc za "dowód na kulistość" w którym "kulistość" jest założeniem ?


Cytat:Ty do swojej bezrefleksyjnej wiary w kulistą Ziemię,

Siedzisz w mojej głowie, wiesz że byłem "bezrefleksyjny" ?  Wydaje mi się, że wystarczająco dobrze rozumiem założenia waszego (już nie mojego) modelu. Dlatego właśnie muszę go odrzucić.



Cytat:zraziłeś się jednym słabiutkim dowodzikiem i po prostu zmieniłeś wyznanie.

Dowód jest bardzo mocny, powiem nawet potężny.  Obserwacje powierzchni ziemi, proste i powtarzalne obserwacje, których we współczesnym świecie nawet dziecko może dokonać przeczą geometrii "kuli o promieniu ok. 6371-6378 km". Sprawdź samemu. To bardzo silny dowód.


Cytat:Każdy dowód za kulistością


Nie znam żadnego dowodu na kulistość ziemi. Jeśli znasz to mi pokaż.


Cytat:Ty nie wiesz i spekulujesz, wszystko co piszesz to jedynie spekulacja. A ja wiem, nie spekuluję

A co na przykład "wiesz" ? Bo twierdzę, że niedawno "wiedziałeś" że ziemia jest kulą, ale teraz już wcale nie jesteś tego taki pewien. Nie wiadomo więc co będziesz "wiedział" jutro!
[Jeśli chodzi o "wiedzę" i "wiedzenie" to bądź ostrożny. Chyba najpewniejszą wiedzą o świecie jest taka wiedza: wiem, że nic nie wiem.]


Cytat:Uważasz że Newton się mylił mówiąc, że  "masa jest źródłem i przyczyną tej siły"?

Tak. Tak właśnie uważam.


Cytat:Jakie masz na to dowody, że się mylił?

Nie mam żadnych.


Cytat:A co z cała reszta naukowych eksperymentów potwierdzających pogląd Newtona?


Nie znam ani jednego, empirycznego i przekonującego dowodu na to, że "masa generuje się grawitacji".


Cytat:To sam je przeprowadź i sprawdź czy to działa. Tu masz opis przykładowych eksperymentów.

https://ilf.fizyka.pw.edu.pl/podrecznik/2/5/2

Najlepsze  jest już na początku: " Prawo powszechnego ciążenia zostało potwierdzone nie tylko przez obserwacje astronomiczne,"  
Ciąg dalszy tego samego błędu logicznego. Jeżeli na przykład nie potrafią udowodnić choćby tego, że "słońce jest w ogóle jakimś ciałem", to jak mogą udowodnić "prawo powszechnego ciążenia" z obserwacji ruchów słońca? 
"Potwierdzenia astronomiczne teorii Newtona" mają taką samą wartość logiczną jak "astronomiczne dowody na kulistość ziemi". Jest to wartość fałszu. Symbolicznie oznaczana "0" (zero). [Prawdę oznacza się "1".]

Jeśli zaś chodzi o doświadczenia z kulami i wagą skręceń, to nie ma żadnego dowodu, że oddziaływaniem które tam zachodzi jest "grawitacja- generowanie siły przez masę". Siły, które udaje się uzyskać są bardzo bardzo małe. Tak małe siły mogą wynikać z innych oddziaływań. Układ jest asymetryczny. Przy zbliżeniu do siebie dwóch ciał zachodzą przede wszystkim oddziaływania termodynamiczno-elektromagnetyczne, a te efekty są o wiele silniejsze. Samo tylko zbliżenie do siebie dwóch ciał sprawia, że inne są warunki termodynamiczno-elektromagnetyczne od strony zbliżenia, a inne po stronie przeciwnej. Wynika to przede wszystkim ze zmienionej wymiany cieplnej. Doświadczenie Cavendisha (i modyfikacje) jest po prostu źle zinterpretowanym "chciejstwem grawitacji".


Cytat:To też spisek????

Nie wiem, nie wiem. Wszystko możliwe. Jak mówi Ferdek Kiepski są na tym świecie rzeczy o których się "fizjologom nie śniło". Zarówno Newton, jak i Cavendish byli członkami tajnych stowarzyszeń. Teraz takie pozanaukowe ciekawostki, takie "znaki", mówią że "nie ma przypadków, a tylko znaki". Na przykład na tej Twojej stronie, którą podałeś [u]https://ilf.fizyka.pw.edu.pl/podrecznik/2/5/2[/u] "wyliczyli stałą G". I jako pierwsze otrzymują 6.66 x 10 do minus 11-tej. Tak jakby "666". Trzy szóstki. No ale zaraz potem się poprawiają i piszą "Najdokładniejsze współczesne pomiary wskazują na następującą wartość stałej grawitacji". I tu już podają 6.673 x 10 do minus 11-tej. Zmienili, żeby się "nie kojarzyło" ?
Jeśli chodzi o logo masonerii, to tam pomiędzy cyrklem  i kątownicą jest literka "G". Grawitacja ?
[Obrazek: hlkHqOD.gif]
Ja oczywiście tego nie wiem, ale wszystko jest możliwe. Na pewno zaś to, że Newton mógł się pomylić. Owszem Newton miał genialne zdolności matematyczne. Ale to niczego nie zmienia, nawet geniusz matematyczny może się pomylić i może....zwariować (przykłady Goedel, Cantor- obaj zwariowali pod koniec życia i obaj wyprodukowali fałszywe teorie matematyczne, ale to inna kwestia, dygresja)
Okazuje się, że Newton miał "dwie twarze". Jedną racjonalną, a drugą...magiczną. Newton zajmował się też magią i alchemią.
https://www.youtube.com/watch?v=0YLQ4_tJAtA&t=2722s
Ja oczywiście wszystkiego nie wiem, bo niby skąd mam wiedzieć? Ale trzeba mieć umysł otwarty, wszystko jest możliwe. Każdy ludzki "odlot" każde szaleństwo- jest możliwe. Nawet u matematycznego geniusza.

W każdym razie na pewno prawdziwe są dwa poniższe zdania:
1. To, że ktoś jest geniuszem matematycznym, to jeszcze nie znaczy że jest nieomylny.
2. Każdy może zwariować, nawet geniusz (a może tym bardziej ?)

Więc tak niezależnie od tej dygresji: zachęcam do stąpania po ziemi. Do spoglądania na "świat nauki" z zachowaniem rozsądku. Naukowcy nie są nieomylni, nawet genialni uczeni. Każdy może się pomylić. Nawet wszyscy uczeni świata w danym czasie mogą się mylić. 

Co więcej: skoro historia nauki wskazuje na to, że nauka nieustannie się zmienia ,a  stare teorie zaprzeczają nowym to znaczy, że...uczeni nieustannie się mylą, bo to przecież oni tworzą naukę.


Cytat:Ale zanim znajdziesz, proszę, nie pisz, że coś udowodniłeś, bo nie udowodniłeś. Zrobiłeś zamazane zdjęcia i nie zauważyłeś, że jest na nich refrakcja.



Nie widać żadnych znaków refrakcji. Refrakcja nie może na obrazie "transformować krzywego (kulistego) w płaskie". Ponieważ refrakcja jest przypadkowa, wynika z przypadkowości w powietrzu. A takie przekształcenie optyczne wymaga precyzji i dokładności. Co Ci tłumaczyłem, a czego chyba nie zrozumiałeś.
Maciej1 napisał(a): obaj wyprodukowali fałszywe teorie matematyczne
Nie ma czegoś takiego, jak „fałszywa teoria matematyczna”. Teoria matematyczna może się okazać wewnętrznie sprzeczna, ale nie fałszywa.

Od razu widać, jakie pojęcie o matematyce w ogóle ma Maciej1.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
zefciu napisał(a):
Maciej1 napisał(a): obaj wyprodukowali fałszywe teorie matematyczne
Nie ma czegoś takiego, jak „fałszywa teoria matematyczna”. Teoria matematyczna może się okazać wewnętrznie sprzeczna, ale nie fałszywa.


To co jest wewnętrznie sprzeczne- jest fałszywe. Np. zdanie "p oraz ~p" (p i nieprawda, że p) jest zawsze fałszywe. Stąd teoria (choćby matematyczna), która prowadzi do (wewnętrznie) sprzecznych wniosków- jest fałszywa.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 11 gości