Maciej1 napisał(a): Pierwszy popełnił Cantor w "dowodzie na nierównoliczność zbioru liczb rzeczywistych i naturalnych" [Dowód jest fałszywy. Oba zbiory są równoliczne. nie istnieje "nieskończenie wiele nieskończoności o różnej mocy" jak twierdził Cantor, lecz tylko jedna nieskończonośc. Dowód Cantora jest w oczywisty sposób fałszywy.
Polecę pilastrem.
"Jako rzecze Maciej1, a więc jest to prawda". Na szczęście matematycy o tym nie wiedzą.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.