zefciu napisał(a): Jeszcze przed chwilą twierdziłeś, że paradoks ten jest sprzeczny z logiką. A jak powiedziałem „sprawdzam”, to rura zmiękła i się okazuje, że może jednak nie jest
Zabawne jak próbujesz na siłę się jakoś odszczekać, ale Ci nie wychodzi. Szukasz dziury w całym, bo nie rozumiesz co tak naprawdę zostało napisane.
Jeszcze raz.
Paradoks Banacha-Tarskiego prowadzi do wniosku, że można obiekt rozłożyć na części i następnie złożyć go ponownie uzyskując z tych samych kawałków dwa lub milion identycznych obiektów jak ten przed rozłożeniem.
Czyli można go klonować nieskończoną ilość razy poprzez tylko reorganizację części.
Czy przeczy to zdrowemu rozsądkowi. Tak przeczy. Czy przeczy to prawom logiki ? Tak przeczy.
Ty natomiast szukając jakichś desperackich sposobów odgryzienia się wysililłeś się na stwierdzenie, że to tylko moje subiektywne uczucie zdrowego rozsądku, który wcale może nie jest zdrowy.
Zadajesz pytanie jakiemu prawu logiki to przeczy : otóż prawu tożsamości, jeśli musisz wiedzieć.
Gdy napisałem, że nie twierdzę, że jest tam błąd logiczny odnosiło się to samego rozumowania w paradoksie Banacha-Tarskiego, a nie do wniosków płynących z niego. Po prostu nie jestem pewny, czy paradoks Banacha-Tarskiego zawiera w sobie błąd rozumowania (czego nie wykluczam) i od początku konsekwentnie to wyrażałem.
Rozumiesz już?
I jak Twoja próba odgryzienia się na mnie teraz wygląda? Jak kąsanie bezzębnego, który głaskanie go ze współczuciem po główce interpretuje jako "mięknięcie rury" u gryzionego.
Vanat napisał(a):Widzę że zalazłem ci za skórę i się troszkę spiąłeś. Nie dziwie się, przyłapałem cię, ale po co te nerwy?
W ogóle mi nie zalazłeś za skórę - przepraszam jeśli Cię to rozczarowuje. Nie miałeś czym. I nie wiem czy nie zauważyłeś, czy "palisz głupa", ale to ja przyłapałem Ciebie na kłamstwie i wykazałem to kłamstwo ponad wszelką wątpliwość.
Fajnie, że robisz dobrą minę do złej gry.