Maciej1 napisał(a): 1. Albo widać jakby ziemia była płaska, bo jest płaskaNo to z tego co mówisz mamy tu poważny problem, bo płaska Ziemia wymaga by zachód Słońca był "projekcją" wynikłą z refrakcji. Czyli:
2. Albo refrakcja dokonała skomplikowanej transformacji optycznej, zgodnej z krzywizną kuli- ziemi, by idealnie wpasować obiekty , by powstał widok jakby ziemia była płaska (by zasymulować płaską ziemię).
Bo niezależnie od tego czy "podnosi" czy "obniża", to musiałaby to zrobić bardzo precyzyjnie, tak aby zasymulować na zdjęciu płaską ziemię jednocześnie nie pozostawiając na zdjęciu śladów swojej bytności .
Czy tego typu transformację optyczną uda się osiągnąć przez "przypadkowe zamieszanie w powietrzu nad kulką" ? Czy raczej trzeba by precyzyjnie i dokładnie zamieszać ?
A refrakcja wynika z przypadkowości w atmosferze.
1. Albo widać jakby Słońce zachodziło bo zachodzi
2. Albo refrakcja dokonała skomplikowanej transformacji optycznej, zgodnie z teorią oddalającego się Słońca nad płaską Ziemią, by idealnie zmieniać pozorna pozycję Słońca, by powstał widok jakby Słońce zachodziło (by zasymulować zachód Słońca).
Bo niezależnie od tego czy "podnosi" czy "obniża", to musiałaby to zrobić bardzo precyzyjnie, tak aby zasymulować na zdjęciu obniżanie się Słońca nad płaską ziemią jednocześnie nie pozostawiając na zdjęciu śladów swojej bytności.
Czyli jesteście w dupie, bo:
- albo refrakcja potrafi w niezauważalny sposób symulować obniżanie się Słońca, ale wtedy może także niezauważalnie wyciągać zza horyzontu obrazy.
- albo refrakcja nie potrafi wyciągać zza horyzontu obrazów bo jest przypadkowa i musiałaby dawać silne zaburzenia obrazu, ale wtedy równie silne zaburzenia musiały by się pojawić podczas symulacji obniżania się Słońca. (faktycznie wiele silniejsze, bo do latarni na twojej fotce jest 5 km a do słońca jak twierdzą płaskoziemcy kilkadziesiąt, czy kilkaset)
Czyli gdzie się nie obrócisz i tak dupa z tyłu.
Z mały zastrzeżeniem:
Na twoich zdjęciach wyraźnie widać, że są niewyraźne (poszarpana linia horyzontu, rozmazany obraz latarni morskiej itp.), czyli jest to dowód wystąpienia refrakcji.
I drugim:
Gdyby oddalające się Słońce obniżało się w wyniku refrakcji, to i tak refrakcja nie potrafi wyjaśnić dlaczego oddalające się Słońce ma stale dokładnie ten sam rozmiar.