Czyli tak jak się można było spodziewać. Maciej1 poproszony o konretne wyjaśnienie sprzeczności u Cantora i zarzucenie magicznych bytów w rodzaju „abstrakcyjnych, nieskończonych tabel” po prostu porzucił temat całkowicie i już nie będzie się tłumaczył.
Cytat:A refrakcja wynika z przypadkowości w atmosferze.To jest brednia taka, że mózg staje. Gdyby refrakcja działała przypadkowo, to obraz, jaki byśmy widzieli byłby po prostu rozmyty gaussowsko (taki efekt uzyskamy, jeśli każda cząsteczka po drodze może losowo odgiąć światło w górę lub w dół). Tymczasem refrakcja to nie rozproszenie. Refrakcja działa bardzo przewidywalnie i konsekwentnie. Ciekawi mnie, czy Maciej1 widział w swoim życiu refrakcję (choćby łyżeczki w szklance z wodą), czy nie widział, że pisze takie pierdoły.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
— Brandon Sanderson