Co napisał Maciej1
Co zacytował zefcu
Straszna męczybuła z Ciebie.
Nie wiem już czy jesteś taki złośliwy czy taki upośledzony, że nie potrafisz zacytować ładnego formatowania kodu, który przygotował dla nas Maciej1.
Za dużo masz czasu w życiu?
Jeśli oglądałeś kiedyś kapitana Bombę to wiesz co się dzieje z ciałami, które przekroczą granicę kosmosu.
Być może cień na księżyc rzuca pewien owalny fragment większej całości.
Może jest to nawet dowód na istnienie jądra Ziemi.
A poważniej to przypuszczam, że zaćmienie księżyca powoduje owalna kopuła Ziemi, słynny firmament nieba.
To jedna z tysięcy możliwości. Rzucając żółwiem czy słoniami tylko się kompromitujesz.
Gdy nadejdzie wieczór, weź zwyczajną płaską, okrągłą zakrętkę, która imitować będzie płaską Ziemię i zobacz jaki rzuca cień na jakąś powierzchnię.
Identyczny, jaki widzimy przy zaćmieniach księżyca.
Jeśli uważasz odwrotnię to proszę pokazać na rysunku jaki według Ciebie rzucałaby płaska Ziemia cień na księżyc - chcę zobaczyć tę rzekomą elipsę jako cień na księżycu.
Powtarzasz po kimś bezsensowne argumenty, gdy łatwo jest sprawdzić ich głupotę samemu w nocy.
Nie zgadza się plaskaty bo ty tak powiedziałeś?
Druga część zdania o starożytnych Grekach to najbardziej frajerski argumentum ad verecundiam jaki w życiu słyszałem.
Wyśmiałbym go bardziej gdyby nie to, że jestem hipokrytą, bo sam używałem podobnego przy przewidywaniu zaćmień. Żartuję, nie jestem hipokrytą bo ja używałem mojego argumentu z sensem - starożytni naprawdę umieli przewidywać zaćmienia i był to pragmatyczny fakt - więc miałem prawo użyć mojego argumentu. Ty nie masz, bo piszesz o domysłach starożytnych, a nie o faktach.
Starożytni domyślali się także, że pioruny powoduje Thor.
Maciej1 napisał(a):Załóżmy, że istnieje pewna funkcja f(x), której dziedziną jest ℕ, a przeciwdziedziną przedział zbioru ℝ (0, 1). Załóżmy, że funkcja ta jest bijekcją, tzn. jest funkcją różnowartościową, a jej funkcja odwrotna również jest różnowartościowa.
Rozważmy liczbę r, której n-ta cyfra po przecinku w rozwinięciu dziesiętnym jest 0 jeśli n-ta cyfra f(n) jest 1 lub 1, jeśli n-ta cyfra f(n) jest 0.
Liczba r różni się przynajmniej jedną cyfrą od każdej cyfry przeciwdziedziny f(x). Nie należy zatem do tej przeciwdziedziny. Jednocześnie r należy do przedziału (0,1) zbioru liczb rzeczywistych.
Co zacytował zefcu
Zefciu napisał(a):Kod:Czy mogę wiedzieć coś się tak przy...ł do Macieja1? Naprawdę nie masz się czego czepić?
Kod:[i][color=#333333][size=small]Załóżmy, że istnieje pewna funkcja [/size][/color][color=#333333][size=small][size=large][font=MathJax_Math]f[/font][font=MathJax_Main]([/font][font=MathJax_Math]x[/font][font=MathJax_Main])[/font][/size][/size][/color][color=#333333][size=small]
I znowu to samo! I znowu nie będziesz potrafił wyjaśnić, czemu tę zupę tagów wysrałeś! Gdyby mi się od czasu do czasu zdarzało wysrać takie coś i nie wiedziałbym, czemu to robię, udałbym się do psychiatry.
Straszna męczybuła z Ciebie.
Nie wiem już czy jesteś taki złośliwy czy taki upośledzony, że nie potrafisz zacytować ładnego formatowania kodu, który przygotował dla nas Maciej1.
Za dużo masz czasu w życiu?
bert04 napisał(a): 1 Jeżeli nie Ziemi, to czego, żółwia czy trzech słoni?
Jeśli oglądałeś kiedyś kapitana Bombę to wiesz co się dzieje z ciałami, które przekroczą granicę kosmosu.
Być może cień na księżyc rzuca pewien owalny fragment większej całości.
Może jest to nawet dowód na istnienie jądra Ziemi.
A poważniej to przypuszczam, że zaćmienie księżyca powoduje owalna kopuła Ziemi, słynny firmament nieba.
To jedna z tysięcy możliwości. Rzucając żółwiem czy słoniami tylko się kompromitujesz.
bert04 napisał(a): Kształt cienia "płaskiej Ziemi" byłby elipsa niezależnie od wielkości księżyca. Gdyby księżyc był mniejszy, co najwyżej ten cień byłby znacznie większy. Ale i wtedy można sprawdzić jego kształt przy częściowych zaćmienieniach.
Gdy nadejdzie wieczór, weź zwyczajną płaską, okrągłą zakrętkę, która imitować będzie płaską Ziemię i zobacz jaki rzuca cień na jakąś powierzchnię.
Identyczny, jaki widzimy przy zaćmieniach księżyca.
Jeśli uważasz odwrotnię to proszę pokazać na rysunku jaki według Ciebie rzucałaby płaska Ziemia cień na księżyc - chcę zobaczyć tę rzekomą elipsę jako cień na księżycu.
Powtarzasz po kimś bezsensowne argumenty, gdy łatwo jest sprawdzić ich głupotę samemu w nocy.
bert04 napisał(a): 3 "książkowy" opis zgadza się z obserwacją cienia, plaskaty - nie zgadza. Tylko tyle. Już starożytni Grecy uzasadnieli kulistość Ziemi kształtem cienia przy zaćmieniach, od tego czasu nikt lepszego wyjaśnienia nie podał.
Nie zgadza się plaskaty bo ty tak powiedziałeś?
Druga część zdania o starożytnych Grekach to najbardziej frajerski argumentum ad verecundiam jaki w życiu słyszałem.
Wyśmiałbym go bardziej gdyby nie to, że jestem hipokrytą, bo sam używałem podobnego przy przewidywaniu zaćmień. Żartuję, nie jestem hipokrytą bo ja używałem mojego argumentu z sensem - starożytni naprawdę umieli przewidywać zaćmienia i był to pragmatyczny fakt - więc miałem prawo użyć mojego argumentu. Ty nie masz, bo piszesz o domysłach starożytnych, a nie o faktach.
Starożytni domyślali się także, że pioruny powoduje Thor.