Dragula napisał(a): A to, że nie wychodzi wam to w 21 wieku, gdzie teleskop możesz kupić za pare stowek i komunikować się na allegro i skoordynować własną pracę z innymi płaskozjebami za pomocą internetu jest tym bardziej zastanawiające.
Problem polega na tym, że nigdy nie wiadomo, czy inny rzekomy płaskoziemniak nie jest agentem NASA i iluminatów. Dlatego płaskoziemniak nie może korzystać z obserwacji cudzych, a tylko wyłącznie własnych - co niestety mocno utrudnia wszelką astronomię, bo nawet babilońscy astrologowie korzystali z zapisów innych i potrafili rozpocząć badania tam, gdzie skończył ktoś inny - co jest podstawą wszelkiej nauki. I to jest podstawą "sukcesu" płaskoziemniaka - rzeczywiście jest praktycznie niemożliwe udowodnienie kulistości Ziemi bez informacji uzyskanych od innych ludzi. Dlatego właśnie płaskoziemstwo, jak i mniej radykalne pseudonauki, to moim zdaniem objaw przedawkowania indywidualizmu.