Maciej1 napisał(a): Podobnie możesz być pilotem, latać latami na tej samej trasie, ale jeśli nie pomyślisz- nie skojarzysz, że latasz nad płaskim. Bo rzecz nie jest az tak bardzo bijąca po oczach. Diabeł tkwi w szczegółach. Trzeba zbadać dokładniej i ruszyć głową. Czy pilot ma na to czas ? Albo czy mu się w ogóle chce ????? Serio?
A jak wylicza się długość tras przelotów (szczególnie tych długich, transoceanicznych)? Jak liczy się ilość paliwa potrzebnego na przelot? Jak określa się azymut lotu? Dokładnie to samo dotyczy marynarzy.
Ty serio myślisz, że bezmyślnie latając nad (płynąc po) płaskim i wierząc że leci się (płynie się) po okrągłym docierasz w to samo miejsce po takim samym okresie czasu? Serio nikt nie jest w stanie zauważyć różnicy? Gratuluje przenikliwości.
Maciej1 napisał(a): Ty wyjdź w teren i sprawdź kształt ziemi. Samemu !Pisałem ci już, że nie ma to sensu, bo PROWADZĄC OBSERWACJE POWIERZCHNI ZIEMI, Z ZIEMI, NIGDY NIE OKREŚLISZ JEJ WIELKOŚCI!
Dowodzą tego wszelkie systematyczne obserwacje, które dają rozbieżne wyniki. Czyli zawsze występuje spory błąd pomiarowy. Czyli z takiego pomiaru (szczególnie jednorazowego) nic nie wynika.
Określ wreszcie zakres błędu twojej metody, bez tego wszystkie twoje pomiary o niczym nie świadczą