To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Płaska/Wklęsła Ziemia?
Maciej1 napisał(a): Na pierwszych zdjęciach cokół jest zasłonięty przez statek i/lub przez wyspę. Załóżmy, że jest zasłonięty tylko przez wyspę- wyspa też ma jakąś wysokość npm (teren wyspy). 2.5 metra, 3 metry ? To szczegóły. W każdym razie wyspa jest 4 x bliżej niż filary mostu => pół metra różnicy w punkcie obserwacji przekłada się na 4 x 0.5 metra= 2.0 metry wysokości na dystansie 4 x większym (na płaskiej ziemi).

<ciach - autokorekta>

Popełniłem tu błąd w obliczeniach, więc wycinam tekst. Może później się odniosę.

Cytat:Przetestuj sobie na płaskim biurku na czym rzecz polega. Lub rozrysuj na schemacie.  Nie ma więc nic dziwnego w tym, że po podniesieniu obiektywu w górę odsłania się filar (jeżeliby załozyc, że wyspa jest choćby trochę wyższa niż punkt obserwacji nad poziomem morza). Odsłania się- bo wyspa mniej zasłania, bo jesteś wyżej. Aby to wytłumaczyć- nie potrzeba kulistej ziemi.

Owszem, dlatego cały czas piszę, że wybrałeś dziadowskie miejsce i dziadowski czas, przy którym niektóre kluczowe elementy są po prostu zasłonięte. Ale jak już wspomniałeś o biurku to wytłumacz mi jedno: czy przy takim modelu obserwacji samo biurko może zasłonić obiekt na biurku?

Cytat:Ale to całe moje tłumaczenie i tak jest niepotrzebne. Bo na pierwszych zdjęciach- filar zasłania statek. Podaję to jednak byś zrozumiał, że także i na płaskiej ziemi występują różnice w obrazie przy zmianie wysokości.

J.w. na płaskiej Ziemi wszystko można rozwiązać Talesem, na geosferze musimy używać cosinusów i arccosinusów. Na płaskiej Ziemi tolerancja błędu zmniejsza się, im bliżej horyzontu, na geosferze - zwiększa. I właśnie dlatego dokładność w przyjmowaniu danych wyjściowych jest kluczowa.


Cytat:Ok. załóżmy, że się pomyliłem. I było 3 metry. Wtedy: wyliczony prześwit wynosi 19 metrów x 1,5 = 28.5 metra. Wciąż niezgodnośc z rzeczywistością około dwa razy. Jak bardzo się więc pomyliłem ? Ile ten facet na zdjęciu ma wzrostu? Trafiłem akurat na najwyższego człowieka świata ?

Gdybyśmy przyjęli 3 metry, to "facet" ma już 1,18 m wysokości. Nie wiem, czy to jest facet czy dziecko, czy schyla się żeby karmić wiewiórki. "Cień" jest zbyt niewyraźny.

Dużo większą pewność miałbyś, gdybyś "w kadrze" ujął jakiś budynek. Ludzi i drzewa z takiej odległości trudno oszacować, budynki mają najczęściej znaną wysokość, od biedy można się przejechać i zmierzyć samemu (nie jest to trudne, wystarczy metrówka i dostęp do klatki schodowej. I osoba do pomocy, najlepiej. Niestety, po tej stronie wyspy na żadnym zdjęciu nie widziałem takiego "obiektywnego" obiektu.

Cytat:Ok. Policzyłem dla 3 metrów. Ile jeszcze "mam się pomylić" ? Ile ten człowiek (ci ludzie- tam idą trzy osoby) ma wzrostu ?

Nie chodzi o to, żeby sztucznie naginać dane początkowe pod oczekiwane wyniki. Chodzi o to, żeby starannie przeprowadzać takie badania, gdyż widełki niepewności pomiaru przy modelu geosferycznym tego wymagają. Gdyby Ziemia była płaska, to różnica 10% wysokości wyjściowej przekładałaby się na 10% "odcinka porównawczego"


Cytat:To ja Ci powiem jak to najpewniej było i jest nadal:

Przedstawiciel "kraju rad" (ZSRR) do przedstawiciela "kraju wolności" (USA) taka rozmowa tajnych agentów: nu.. my znajem, wy nie byli na łunie, wy blieszujetie, my to znajem (nie byliście na księżycu, ściemniacie, my to wiemy)
Przedstawiciel "kraju wolności" (USA): you know... some people say Mr Gagarin was dead before he flew. He killed himself in the tests. Have you ever heard such rumors?
Chwila milczenia
Po chwili dalszy ciąg rozmowy:
ZSRR: dawajtie sdiełajem mieżdunarodnuju kosmiczeskuju staciju! ( to zróbmy międzynarodową stacje kosmiczną)
USA: Good idea !

A Ty wiesz, kiedy był lot Gagarina, a kiedy powstały pierwsze plany n/t ISS? I od kiedy tam są ludzie? Wyobrażam sobie taką rozmowę "Ty znajesz, zdzies na Zjemli my napjerdalajemsia, my budujem murki w Bjerlinskiem, my atakujem Czechoslowacju i Afganistantsku. I jesczczo rakietski na Kubanski" "Good, and we attac Vietnam and give some Stingrays to the mudjahedins". "Charaszo, no w roku 2000 my wstretimsja na Internacjoanlisticzejkoj Specjalnoj Stacji" "All right my dear friend".

Inaczej pisząc całe te Twoje tajne spotkanie oznaczałoby, że żadnej Zimnej Wojny nie było.

Cytat:Dlaczego taka rozmowa?
Ano dlatego: jaki interes ma jeden oszust (ZSRR i ich "loty kosmiczne") w ujawnianiu oszustw innego oszusta (USA i ich "lądowanie na księżycu"), gdy zrozumiał i wie, że inny oszust w ramach wdzięczności odwdzięczy się tym samym ?
No powiedz mi: jaki ?!

Taki sam, jak przegrany w wyścigu kolarskim w ujawnieniu dopingu zwycięzcy. Prostą wredność, najbardziej niezawodny motyw. Gdyby jeszcze "odwcięczenie" było jakieś bliskie w czasie. Ale tu mówimy o 39 latach. Jedno pokolenie przyjmuje się na 25 lat, a tu niecałe dwa. Ludzie w tym czasie się urodzili i umarli (zwłaszcza na Wschodzie, gdzie o zawały wśród mężczyzn zawsze łatwiej) i nic nie wiedzieli, że przed ich urodzinami było jakieś wielkie tuszowanie, bo po ich śmierci wnuki ówczesnych decydentów będą się cieszyć jakimś ISS-em. Znasz choć jedną osobę, która była decydentem w roku 1961 i żyła jeszcze w roku 2000? Mi nie wpada do głowy ani jedna osoba.

Cytat:Czyż agenci nie są po obu stronach, w obu krajach ? Czy w razie potrzeby nie ujawnią kompromitujących materiałów w obu krajach ? Jeśli jedni ujawnią przekręty drugich, to "obaj w dół wpadną" i żaden z nich nie będzie mógł doić swoich i kręcić lodów. A tak, każdy strzyże swoje owce na swoim pastwisku i interes kręci się dla każdego. Naprawdę tego nie rozumiesz ? Naprawdę nie rozumiesz takiego mechanizmu ? 
To dziwne jak można tego nie rozumieć.

No to przyjrzyjmy się, co tam ZSRR starało się utaić:
- Gułagi
- Czernobyl
- Hołodomor
- Pakt Ribbentrop-Mołotow

No i nie wyszło. Rozumiałbym nawet, gdyby w roku 1986 Gorbaczow zadzwonił do przywódców z propozycją "Wy zataicie tę katastrofkę a ja zlikwiduję ZSRR". Bo tu tylko 3 lata były. Ale nie, nawet Polska wyłamała się (choć dopiero po trzech dniach) z nakazu milczenia. A była w tym samym bloku. W innych krajach też nie dało się utrzymać tajemnicy, choć przecież promieniowania radioaktywnego "nie widać", aparatura jest dostępna tylko dla specjalistów a ewentualne choroby wychodzą po paru dekadach.

A przecież na Zachodzie ujawniano dużo poważniejsze tajemnice ZSRR, niż ta radioaktywna chmura nad Europą.

Cytat:Właśnie tak to działa. I nie tylko w tej dziedzinie. Są większe przekręty. Np. "państwo opiekuńcze" (socjalizm), "globalny przekręt" (globalne ocieplenie). 

Jeżeli globalne ocieplenie jest przekrętem, to dotyczy to (jeszcze) stosunkowo wąskiej grupy naukowców i być może stosunkowo wąskiej grupy polityków.  I "zerowej grupy" wojskowych. I tak za dużej, do utrzymania tajemnicy (patrz niżej), ale o parę rzędów wielkości mniejszą, niż w omawianym temacie.

A "państwo opiekuńcze" to mniejszy przekręt, niż "trickle down theory". Ale to dygresje.

Cytat:O jakiej więc "kontroli" Ty mówisz ? Oszuści są po jednej i po drugiej stronie. A wszyscy są w szachu: jeśli wy ujawnicie nasze przekręty, my ujawnimy wasze. 
Polityka to nie jest to co pokazują w TVP, czy TVN. Prawdziwa polityka jest przede wszystkim w ukryciu, za kulisami. To co teraz jest istotne- tego się teraz na głos nie mówi. To (być może) wyjdzie na jaw za x lat. Jak poumierają ci, którzy teraz kręcą lody, ich dzieci, ich wnukowie, ich prawnukowie... No albo wtedy gdy gangsterzy się pobiją i wywołają wielką wojnę. Wtedy to już nikomu na niczym nie zależy i jedni drugich sypią. Póki jednak jest stabilizacja i każdy ma swoje owce do strzyżenia, to zajmuje się strzyżeniem.

Dziwne rzeczy prawisz, skoro dla Ciebie czas Zimnej Wojny to "stabilizacja". Czas upadku Związku Radzieckiego, kiedy (na krótko) wypłynęły na wierch największe tajemnice imperium to "stabilizacja". Czas wojen w Wietnamie i Afganistanie, czas interwencji w Czechosłowacji i stanu wojennego w Polsce to "stabilizacja". Kennedy każe w szkołach przeprowadzać ćwiczenia atomowe z powodu "stabilizacji" na Kubie, Chruszczow buduje murki w Berlinie, bo to taka "stabilizacja" tego miasta. A jak powali butem w mównicę na forum ONZ, to potem puści oko do Kennedy-ego, bo oboje wiedzą, że to "just for the gallery"...

Masz bardzo osobliwą definicję "stabilizacji". Co prowadzi do wniosku, że nie znasz tamtych czasów i nie poznałeś "stabilizacji" od podszewki.

Cytat:Nikt, nigdy na księżycu nie był. Najpewniej nikt nigdy nie będzie. Ponieważ księżyc jest najprawdopodobniej samym tylko światłem (obrazem na niebie). A trudno jest "wylądować na świetle". To jest moja teza.

Nie chodzi o to, czy Księżyc to satelita Ziemi, czy projekcja jak w komiksach Batmana, czy jest zbudowany z sera. Ale o to, że wojsko, generałowie, ludzie z bronią w ręku i determinacją w sercach polegają na obliczeniach jakichś "jajogłowych", które mają donieść pocisk do celu.

Pierwszy raz generałowie musieli polegać na tych obliczeniach dosyć dokładnie 100 lat temu. DZIAŁO PARYSKIE. Oj, gdyby naukowcy źle obliczyli cel, gdyby pocisk nie trafił w Paryż ale w jakieś wiochy dookoła, no ja nie wiem, ale jako generał bym się nieźle wnerwił. No ale może tylko ja taki charakter mam.

Cytat:Ale to co ja mówię, to możesz sprawdzić samemu. A tego czy ktoś "rozmawiał z duchem, czy z ufo"- tego sprawdzić nie możesz. Nie widzisz różnicy między tym co ja mówię, a tymi którzy mówią o "porwaniu przez UFO" ?
Czy obie opowieści są naprawdę tego samego rodzaju ?

Są podobieństwa i różnice. Na razie mówię tylko o zdjęciach jako "materiale dowodowym".

Cytat:Czy ci od "duchów i ufo" albo ci od "wahadełek i tarota" też odwołują się do prostych obserwacji i prostej geometrii ?

Oczywiście, sam swego czasu próbowałem sił tak z wahadełkiem (kręci się!) jak i, przyznaję, z Tarotem (nie wychodzi). Przenosiliśmy w domu łóżka z powodu żył wodnych i promieniowań kosmicznych, ale chyba byłem za mało podatny na sugestię, żeby to coś pomogło. Ale wiem o osobach, które przysięgłyby Ci na torturach, że to "działa".

Cytat:Ilu znajdziesz kłamców wśród kilku miliardów ludzi, mając władzę i pieniądze? Ja stawiam, że kilkaset milionów- to tak bez większego problemu. Czy kiedykolwiek na tym świecie brakowało fałszywych świadków ?
Dlatego warto sprawdzać samemu, to co sprawdzić można, np. kształt ziemi. Do tego zachęcam.

Zapominasz o najważniejszej regule spisków: prawdopodobieństwo wykrycia spisku rośnie geometrycznie w stosunku do ilości ludzi wtajemniczonych. I wykładniczo w stosunku do czasu ukrywania tajemnicy. Znane spiski obejmowały wąską grupę wtajemniczonych, małą ilość ludzi "częściowo wtajemniczonych" i trochę większą ilość ludzi, którzy wykonywali rozkazy bez świadomości, że są częścią spisku. A i tak musiały osiągnąć swoje cele w ciągu najdłużej paru miesięcy, jeżeli nie chciały dopuścić do ujawnienia tajemnicy.

Ty natomiast mówisz o spisku, który musiałby obejmować:

- wszystkich astronomów od Galileusza aż po dziś
- wszystkich astronautów/kosmonautów od Gagarina aż po dziś
- wszystkich naukowców projektujących rakiety od Wernera von Brauna aż po dziś. Dotyczy to tak rakiet "osobowych" czy "towarowych", jak i "atomowych".
- przynajmniej kierowniczą część obsługi kontroli lotów kosmicznych
- Przynajmniej kierowniczą część wojska (generalicję) w USA, ZSRR, Chinach i Korei Północnej.
- Przynajmniej kierowniczą część partii komunistycznych w ZSRR, Chinach i Korei Płn.
- Przynajmniej kierowniczą część partii demokratycznych w USA od Eisenhowera aż do Trumpa. Mówimy tu o dwóch rywalizujących partiach i o jedenastu prezydentach szukających na siebie nawzajem haków.

Lista niekompletna, bo rakiety mają też inne nacje (Francja, Indie, GB), więc i tutaj dodajemy do listy kolejne legiony osób wtajemniczanych w ten wielki sekret. Mnożymy przez czas ukrywania tajemnicy. A to przecież już od Eratostenesa się zaczyna, ok. 240 lat przed Chrystusem. Ten, przed naszą erą.

EDIT: Drobne korekty w ostatniej części tekstu
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)


Wiadomości w tym wątku
Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez matsuka - 31.07.2017, 18:57
Ćwiartowanie paranoi. - przez Żarłak - 24.06.2018, 09:53
RE: Płaska Ziemia - mądrzejsza idea niż się wydaje - przez bert04 - 30.08.2018, 14:23
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Ziemowit - 02.11.2018, 22:52
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Fizyk - 02.11.2018, 23:51
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Maciej1 - 03.11.2018, 11:13
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Fizyk - 03.11.2018, 12:54
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Maciej1 - 03.11.2018, 13:38
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Vanat - 03.11.2018, 19:50
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Fizyk - 03.11.2018, 13:58
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Maciej1 - 03.11.2018, 20:17
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Fizyk - 03.11.2018, 21:30
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Maciej1 - 03.11.2018, 21:47
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Fizyk - 03.11.2018, 22:51
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez matsuka - 03.11.2018, 23:11
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Fizyk - 03.11.2018, 23:28
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez matsuka - 03.11.2018, 23:58
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Joker - 04.11.2018, 00:22
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Fizyk - 04.11.2018, 00:24
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez matsuka - 04.11.2018, 00:55
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Fizyk - 04.11.2018, 01:25

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 33 gości