Maciej1 napisał(a): I po co tak pleść bez sensu ?
Dla mnie kompletnie pozbawione sensu jest to, że zwolennicy płaskiej Ziemi unikają tego tematu jak ognia..hmm czy tam lodu.
Najprostsze zadanie udowodnienia swojej koncepcji. Nie jest was tam 2 lub 3 tylko tysiące. Zastanawiająca wstrzemięźliwość w tym względzie.
Maciej1 napisał(a):Dużo prostsze ? A byłeś kiedyś na dalekim południu, np. na Antarktydzie ?
Pytanie retoryczne Ale uwierz gdyby mi zależało to dopiął bym tego, to bardzo trudny cel do realizacji ale całkowicie osiągalny przy odpowiedniej motywacji...I powiedz jak to jest z tym dyskiem, on wisi na pionowo, że można rozróżnić północ czy południe?
Nie tak się bawić nie będziemy, terminy "północ" o "południe" są już zarezerwowane.
Maciej1 napisał(a):czy znasz tylko to co Ci mówią oficjalne media i co Ci "globus" pokazuje ?
Oficjalne czyli jakie? W rękach państwa a nie prywatne korporacje medialne?
Które nie są mediami oficjalnymi? Media nieoficjalne?
Globusa nie widziałem już bardzo długo, Google Maps całkiem dobrze robi robotę. A Ty ,jakiego modelu używasz?
Maciej1 napisał(a):Masz rozumny argument- napisz. Nie masz- nie oddzywaj się.Tylko, że teraz ja pytam jakie masz argumenty, które uzasadniają brak wypraw płaskoziemców na skraj dysku w celu pozyskania dokumentacji audiowizualnej (chociażby).
Nawiązałem do Nanga Parbat, jednego z trudniejszych ośmiotysięczników gdyż jest to jeden z bardziej niedostępnych (zimą).
A zdobył go nawet (co prawda za cenę życia) Mackiewicz będący tak na prawdę amatorem. Tam temperatura osiąga nawet -50C w czasie zamieci, normalnie -30C, tyle co na Antarktydzie w styczniu. Ale to jest płaski praktycznie teren, spacerek a nie wspinaczka poniżej progu tlenowego. Jestem przekonany , że każdy sprawny i zdrowy, no powiedzmy dość wysportowany człowiek sobie poradzi. Kasa też nie jest barierą.
Więc właśnie uważam, że zupełnie bez sensu płaskoziemcy plotą banialuki w sieci zamiast ruszyć dupsko na Antarktydę.
tylko nie pisz, że strefa międzynarodowa, pozwolenia itp, wszystko jest do załatwienia, cały czas idą wyprawy, trzeb chęci.