Vanat napisał(a): Refrakcja nawodna? To facet z odciętymi nogami był na wodzie???
Nie. Ale to dobry przykład efektu optycznego, który polega na kompresji dolnej części obiektu. A taki właśnie efekt (oprócz mirażu dolnego, czyli odbić, tak jak nad gorącym asfaltem) jest najczęstszym efektem optycznym, nadwodnym przy dalekich obserwacjach.
Maciej1 napisał(a): O tak, zawsze jak coś znika za horyzontem, to ty uznajesz, że to "dolne partie dalekich obiektów uległy kompresji na obrazie. Sprytne.
Nie "sprytne" tylko prawdziwe. Kompresja jest jednym z dwóch najczęstszych efektów optycznych. I mówię to nie z teorii, tylko z doświadczenia, z własnych obserwacji. Kuloziemcy często ten efekt optyczny wykorzystują jako "dowód na kulistość ziemi". Ich schemat myślenia jest następujący: zmieniła się (na obrazie) wewnętrzna proporcja obiektu, zatem według nich stało się to dlatego, że "schowało się od dołu pod horyzont".
Nic z tych rzeczy. Najczęściej żadnego "schowania nie ma" lecz jest tylko kompresja dolnej części, która w oczywisty sposób zmienia proporcje wewnętrzne obiektu (góra:dół). [Czy schowanie w ogóle może wystąpić? Nie potrafię tego rozstrzygnąć. Niektórzy twierdzą, że może. W każdym razie ja nigdy nie zaobserwowałem. Natomiast kompresja to można powiedzieć standard.]
Klasycznym przykładem jest widok na Toronto.
Kuloziemiec nie rozumiejąc tego co ogląda wyciąga wniosek, że "Toronto schowało się pod horyzont", ponieważ na widocznym obrazie w oczywisty sposób zmieniły się proporcje wieży (góra: dół). Lecz prawda jest taka, że to dół wiezy na obrazie podlega efektom optycznym, a góra nie podlega. Na powyższym zdjęciu widać jasno dwa główne efekty: odbicie oraz kompresję. Proszę się dokładnie przyjrzeć.
Jeszcze lepiej widać o co chodzi na poniższych zdjęciach:
Widok z bliska. Proszę się przyjrzeć kopule Rogers Centre.
W
Widok z daleka. Proszę zobaczyć jak kopuła jest "sprasowana". Cały dół miasta jest "zgnieciony" => jest oczywistością, że proporcje wieży na obrazie muszą się zmienić. Czy cos jest schowane ? Najprawdopodbniej nic. Lecz tylko dół obiektów na obrazie jest skompresowany niemal do linii, podobnie jak nogi tego faceta.
Inne przykłady, zdjęcia w nocy:
Kto nie widzi kompresji, ręka do góry.
To co powinno być schowane, nie jest schowane. Patrz neony kopuły. To, że proporcje są zmienione to dlatego, że dół miasta jest "skompresowany" (na obrazie) wskutek efektów optycznych, które przede wszystkim dotykają właśnie tego co jest niżej.
Należy więc rozumieć to na co się patrzy.
Gdy widzimy ewidentną zmianę proporcji obiektu i odbicia => obraz nie nadaje się do ilościowego rozważania. A powoływanie się przez kuloziemców na "zmianę proporcji wieży na obrazie jako dowodu na schowanie pod horyzont z uwagi na kulę ziemską" jest właśnie rozważaniem ilościowym, bo trzeba zmierzyć proporcje góra:dół. Czyli trzeba rozważyć ilość (poszczególne wymiary).
Proszę jednak zauwazyc, że obraz który nie nadaje się do analizy ilościowej wciąż jednak może się nadawac do analizy jakościowej (czyli co widać, a czego nie widać).
To znaczy, na przykładzie ostatnich zdjęć, które zamieściłem. Zgodnie z geometrią kuli ziemskiej to co pod czerwoną kreską powinno być niewidoczne, schowane pod horyzont. Ale nie jest! Bo widać, że neony kopuły aczkolwiek zniekształcone, to jednak są widoczne. Zatem obraz jest pomimo efektów optycznych wciąż niezgodny z modelem "ziemi kuli o promieniu ...itd." !
To właśnie musisz zrozumieć, tego się musisz nauczyć. Jeżeli zaczniesz samemu badac i dociekać, obserwować to zauważysz co następuje, tak jak Ci już wypunktowałem:
-Często występują efekty optyczne uniemożliwiające dokładną interpretację. Ale nawet gdy występują nie można mówić o zgodności z oficjalnym modelem ! Obraz może dla kogoś kto bada niedokładnie sprawiać wrażenie "schowania pod horyzont" (patrz np. liczenie z proporcji wieży), alepo dokładnym zbadaniu okazuje się zawsze, że nie ma zgodności ilościowej, ani nawet jakościowej.
-Często nie występują efekty optyczne i wtedy obraz jest bardzodobrze zgodny z modelem płaskiej ziemi.
Czyli krótko: nigdy, powtarzam nigdy nie zobaczysz dobrej zgodności z modelem kulistym, oficjalnym.
Natomiast bardzo często zobaczysz praktycznie idealną zgodność z modelem płaskiej ziemi.
A stąd jest tylko jeden logiczny wniosek: ziemia na pewno nie jest "kula o promieniu ok. 6371-6378 km" i najprawdopodobniej jest idealnie płaska (powierzchnia mórz) lub ma bardzo bardzo małą hipotetyczną krzywiznę.
Cytat:Dlaczego więc na jednych zdjęciach dalsza platforma jest niżej a na innych wyżej niż przednia?
Wskutek efektów optycznych.
Prawdziwym obrazem, tym niezniekształconym jest ten obraz na którym widać jakby ziemia była płaska. Ale żeby to zrozumieć to musisz sam zacząć badać i dobrze kwestię przemyśleć.
Kuloziemskie tłumaczenie "z refrakcji" jest fałszywe w oczywisty sposób ponieważ największym problemem jest to co tłumaczyłem: jeżeli masz głębię (obiekty różnie oddalone) to aby "zasymulować płaską ziemię" potrzebny jest "symulator optyczny" (układ optyczny), który to co krzywe (sferę kuli) przekształci w płaskie i to przekształci dokładnie i precyzyjnie. Bo jeżeli nie przekształci dokładnie i precyzyjnie to widać będzie, że to jest miraż (obraz urywa się, nachodzi jeden na drugi, wisi w powietrzu itp.). Obiekt na "kuli ziemskiej" oddalony o 5 km jest obniżony o x metrów, obiekt oddalony o 10 km jest obniżony o x1 metrów, obiekt oddalony o 15 km o x2 metrów...itd. By zasymulować płaszczyznę na obrazie nie wystarczy podnieść byle jak, lecz każdy punkt (obiekt) trzeba podnieść w zgodzie z "krzywizną ziemi". Lecz to by taki precyzyjny, znający "krzywiznę ziemi" układ optyczny systematycznie tworzył się wskutek "przypadkowego układu powietrza" jest skrajnie nieprawdopodobne.
To jest wasz główny problem.
Vanat napisał(a): Maciej, jak masz jakieś wątpliwości co do refrakcji to otwórz sobie film naszego płaskoziemcy i porównaj w tym momencie:
https://www.youtube.com/watch?v=1zRNhLnaLZg&t=2m30s
i w tym:
https://www.youtube.com/watch?v=1zRNhLnaLZg&t=4m18s
W tym drugim, gdzie twoim zdaniem nie ma refrakcji - powietrze wyraźnie aż faluje, całe drży a na wodzie kładą się całe błękitne smugi refrakcji nawodnej, dokładnie takiej jak u faceta z obciętymi nogami.
Chwyciłeś się jak tonący brzytwy tego filmiku. Tymczasem jasno widać, że to obraz w którym widać jakby ziemia była płaska jest tym obrazem bez istotnych efektów optycznych. Gdybyś samemu zaczął obserwować, to byś to zrozumiał. Na żywo widać bowiem zupełnie inaczej, niż na filmie czy zdjęciu. Na żywo, w warunkach dobrej widoczności widać nawet gołym okiem, że ziemia jest najpewniej płaska, jeżeli kto ma dobry wzrok.
https://www.youtube.com/watch?v=gPouevRkB_o
Obejrzyj sobie powyższy filmik. Facet zadaje w nim pytanie: która obserwacja jest przy większych efektach optycznych?
Na tym filmie też z łatwością zobaczysz kompresję.
Mniejsze efekty optyczne występują podczas tej obserwacji przy której wiał silny wiatr i woda była wzburzona. To jest także logiczna oczywistość: im mniejsza wilgotnośc (a wiatr rozwiewa mgiełkę nadwodną) i im zimniej- tym mniejsze zniekształcenia optyczne.
Dlatego- jak nieopatrznie się wygadał rząd USA w wydanym przez siebie oficjalnym dokumencie- na Antarktydzie widać nawet do 300 mil. [Niska temperatura i wiatry=>suche, czyste powietrze].
Już tylko to jedno zdanie niechcący zapisane w dokumencie rządu amerykańskiego, że "widać do 300 mil" jest wystarczającym dowodem na fałszywość oficjalnego modelu. Ale oczywiście tylko dla kogoś kto ma rozum i umie z niego korzystać.