To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Płaska/Wklęsła Ziemia?
kmat napisał(a): Aha. Uzyskanie prostego efektu pozornego wypłaszczenia nad taflą wody, jednolitą, mającą na całej powierzchni zbliżone ciepło właściwe, łatwo wytłumaczalnego załamaniem światła w regularnie zmieniającej swoją gęstość wraz z wysokością atmosferze jest bardzo trudnym, czy wręcz niemożliwym. Uzyskanie skomplikowanego efektu kompresji widoku obszarów przypowierzchniowych, które przecież musi być skompensowane obniżeniem tego co powyżej, nie wytłumaczalne przez żadne znane zjawisko, jest natomiast bardzo łatwe i zdarza się często. No ale na logikę - żeby wierzyć w sięgający Eratostenesa spisek NASA trzeba być skrajnym tłumokiem, dużo głupszym od gości od zamachu smoleńskiego, gdzie wystarczy w sumie Tusk podkładający bombę termobaryczną w Tupolewie i Putin z wielkim elektromagnesem.

Kompresja dolnych partii obiektu przy obserwacji nadwodnej jest efektem standardowym, oczywistym dla myślącego człowieka. Nad wodą unosi się więcej wilgoci, niż nie nad wodą, im niżej nad wodą, tym większa, wilgoć, większa mgiełka nadwodna=> pod względem optycznym sytuacja jest bardzo podobna do oglądania człowieka stojącego po pas w wodzie, znad wody => obraz takiego człowieka jest taki, że ma "skrócone nogi". Proszę sobie iść na basen, proszę sobie pooglądać. Proszę sobie wziąć miskę z wodą i wstawiać do niej różne przedmioty lub np. linijkę i proszę sobie pooglądać, jak się spłaszcza. Gdy jest mało wilgoci, mało mgiełki nadwodnej (niska temperatura, suchy dzień, silny wiatr) => wtedy taki efekt nie występuje => wtedy najlepiej widać, że ziemia najpewniej jest całkiem płaska, co niechcący potwierdza nam nawet i rząd amerykański, opowiadając nam o Antarktydzie:  "An object which may be thought to be but 5 miles distant could well be 30 miles away, and mountains have been sighted at 300 miles. "

Trudność w zbudowaniu "symulatora płaskiej powierzchni" jest ogromna. Jeśli ktoś nie wierzy, to niech zbuduje samemu, a nawet niech tylko zacznie od zaprojektowania. Trudność w "zaglądaniu za krzywiznę sfery" i to jeszcze tak by nie było zniekształceń, przesunięć, "wiszenia w powietrzu", "zachodzenia na siebie obiektów" lecz by było widać "jakby na płaskim" jest ogromna. Już to tłumaczyłem w tym poście.
https://ateista.pl/showthread.php?tid=13...#pid689548

Proszę przeczytać ze zrozumieniem. Proszę myśleć ! A jeśli ktoś nie chce mysleć, to niech zbuduje taki symulator! Tak, "jeżeli ktoś nie chce myśleć", tak bez myślenia, właśnie tak!  "Bez myślenia" ponieważ sam  przecież twierdzi, że to się "samo i przypadkowo regularnie buduje wskutek przypadkowości w powietrzu".

Jest więc oczywistym dla myślącego człowieka, że jeżeli regularnie widać tak jakby ziemia była płaska, to jest tak nie dlatego, że "z przypadkowego układu w powietrzu regularnie buduje się precyzyjny symulator optyczny, znający 'krzywiznę kuli ziemskiej' i przekształcający na obrazie sferyczną powierzchnię w powierzchnię płaską" tylko dlatego, że ziemia po prostu jest płaska.

Ponieważ człowiek myślący rozumie: zepsuć obraz, zniekształcić jest łatwiej, niż dokonać precyzyjnego przekształcenia optycznego.
Do tego pierwszego (by zepsuć, zniekształcić obraz) - wystarczy przypadkowo pomieszać, np. tak jak miesza się powietrze nadwodne, codziennie w naturze. Do tego drugiego (precyzyjnego zasymulowania) potrzeba precyzyjnych obliczeń opartych na znajomości "krzywizny sfery tzw. kuli ziemskiej" oraz precyzyjnego ustawienia wielu elementów w przestrzeni nad ziemią (nad wodą).

Trzeba także być skończonym durniem lub człowiekiem złej woli aby uparcie powtarzać "spisek sięga Eratostenesa".
Już tyle razy pisałem, tyle tłumaczyłem, a wy nadal swoje. Albo jesteście durniami albo macie złą wolę albo jedno i drugie.
Nie, spisek nie sięga Eratostenesa. To wy mylicie przyczynę ze skutkiem. To wszystko ("kula ziemska") zaczęło się jako błąd ludzki, błędne ludzkie myślenie  polegające na niedorzecznym wniosku, że "z obserwacji nieba można odczytać kształt ziemi". Ponieważ niebo zachowuje się z dość dobrym przybliżeniem (przynajmniej w tych rejonach świata gdzie żyje większość ludzi) tak jakby "ziemia była kulą o promieniu, a słońce było....itd." więc głupcy wyciągnęli wniosek, że "ziemia jest właśnie taką kulą". Głupcy, bo nie zrozumieli, że bez znajomości nieba tego czym ono jest, jak ono jest zbudowane i jak działa niczego pewnego o kształcie ziemi powiedzieć nie mogą (na podstawie obserwacji świateł na niebie).
Wszystko zaczęło się więc prawie na pewno od błędu myślenia ludzkiego, od ludzkiej głupoty !!!
Wy jednak mylicie przyczynę ze skutkiem bo jesteście durniami lub macie złą wolę (celowo tak mylicie).
Zaczęło się od błędu myślenia ludzkiego, błędy są zaraźliwe, urojenia są zaraźliwe. I ludzkość uwierzyła, że "już wie jak to jest, już wie, że ziemia jest kulą". I tę wiarę ogłoszono "nauką, wiedzą". A ponieważ wśród ludzi oprócz ludzi błądzących nieświadomie istnieją także i cwaniacy i oszuści, np. tacy którzy lubią zarabiać na opowiadaniu o "wielkich rzeczach", no to zaczęli oni opowiadać tym którzy chcą słuchać (ma się rozumieć nie za darmo). Jeśli zaś ci oszuści wiedzą i rozumieją, ze wśród ludzi "kula ziemska" uchodzi za "pewnik wiedzy" no to jakie miały być ich opowieści, aby były prawdopodobnymi ? Czy niezgodne z tą "wiedzą" ?  Czyż zgodność z "wiedzą i nauką" nie uprawdopodabnia opowieści ? No więc namnożyło się opowieści o "lotach w kosmos, o stacjach kosmicznych, o lotach na marsa, na Wenus....bla bla bla", bo na tym też można dobrze zarobić [patrz budżety tych wszystkich agencji ko(s)micznych]. Naopowiadali więc oszuści o różnych "wielkich rzeczach", aby na tym zarobić, bo zawsze się na tym dobrze zarabiało (patrz historia!), a potem zorientowali się, że ziemia wcale nie jest jednak taka jak w ich opowieściach, że "wiedza ludzka" jednak się pomyliła. I co teraz mają zrobić ? No co ? Jaką macie dla nich radę ? Mają teraz oni wszyscy ci od "podboju kosmosu" wyjść i powiedzieć "ładną dzisiaj mamy pogodę, a tak przy okazji ziemia jest płaska. Życzymy wam dobrego dnia!"? To samo mają zrobić ci od "globalnego ocieplenia"? Powiedzieć, że "ach wiecie ziemia jednak nie jest globem, wszystkiego najlepszego!"?
Jeśli się zabrnęło w kłamstwo (nawet "naukowe"), to w pewnym momencie wycofanie się z niego może stać się niemożliwe.

Przestańcie więc mylić przyczynę ze skutkiem i przestańcie powtarzać bezmyślnie "spisek od Eratostenesa", lecz zechciejcie zrozumieć jak to jest naprawdę.

A tak jest naprawdę: zawsze byli ludzie chcący słuchać o "wielkich rzeczach". Jest taka potrzeba chyba w każdym z nas. Zawsze byli więc i oszuści zaspokajający tę potrzebę. Ci zaś oszuści mają w d... jak jest naprawdę, czy ziemia jest taka, czy sraka, lecz wiedzą, że aby zarobić to trzeba opowieść "uprawdopodobnić", inaczej nie da się dużo zarobić, bo nie da się przekonać do opowieści. A najlepszym sposobem uprawdopodobnienia jest odwołanie się do tego co "powszechnie uznane" czyli do "zdobyczy wiedzy". Cóż się jednak stanie gdy się okaże, że "wiedza" jest fałszywa, bo oparta na ludzkim błędzie myślenia ?
Ano właśnie to co się teraz dzieje. Teraz już trzeba brnąć dalej w to kłamstwo oparte na "wiedzy", która rzekomo miała być "prawdą i pewnikiem".
Przestańcie więc bredzić o "spisku od czasów Eratostenesa"! Nie mylcie przyczyny ze skutkiem.

A tak w ogóle: zastanawianie się nad tym "dlaczego, a po co, a jak to możliwe, a czemu oni mieliby to robić? a przecież w głowie się to nie mieści..",   stawianie tych psychologicznych dociekań ponad proste obserwacje i geometrię jest oznaką wielkiej słabości rozumu.

Kształt ziem poznajemy badając geometrię powierzchni ziemi, a nie studiując tajniki ludzkiego wnętrza, ludzkie motywy i intencje.

Kłamcy nie poznajemy po tym: po "wydawaniu się" po tym "jakie on robi wrażenie" (skuteczny kłamca robi zawsze bardzo dobre wrażenie, bo inaczej: jak mógłby być skutecznym kłamcą?).
Lecz kłamcę poznajemy po tym: jego słowa nie zgadzają się z rzeczywistością.


Wiadomości w tym wątku
Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez matsuka - 31.07.2017, 18:57
Ćwiartowanie paranoi. - przez Żarłak - 24.06.2018, 09:53
RE: Płaska Ziemia - mądrzejsza idea niż się wydaje - przez Maciej1 - 04.09.2018, 09:51
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Ziemowit - 02.11.2018, 22:52
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Fizyk - 02.11.2018, 23:51
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Maciej1 - 03.11.2018, 11:13
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Fizyk - 03.11.2018, 12:54
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Maciej1 - 03.11.2018, 13:38
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Vanat - 03.11.2018, 19:50
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Fizyk - 03.11.2018, 13:58
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Maciej1 - 03.11.2018, 20:17
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Fizyk - 03.11.2018, 21:30
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Maciej1 - 03.11.2018, 21:47
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Fizyk - 03.11.2018, 22:51
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez matsuka - 03.11.2018, 23:11
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Fizyk - 03.11.2018, 23:28
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez matsuka - 03.11.2018, 23:58
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Joker - 04.11.2018, 00:22
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Fizyk - 04.11.2018, 00:24
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez matsuka - 04.11.2018, 00:55
RE: Płaska/Wklęsła Ziemia? - przez Fizyk - 04.11.2018, 01:25

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 33 gości