Maciej1 napisał(a): Nie wiem co jest "według płaskoziemców" bo nie jestem niczyim rzecznikiem, ale według mnie jest tak, że:No ok, ale w jakimś kierunku się znajduje, tak? Jeśli weźmiemy promienie światła, które dwóch obserwatorów uważa za pochodzące od Słońca, i przedłużymy wstecz, to te przedłużenia gdzieś się spotkają (choćby i w nieskończoności)? Mam nadzieję, że odpowiesz tu twierdząco, bo odpowiedź negatywna tutaj sugeruje pogląd, że każdy punkt świata ma swój własny wirtualny ekran, niezależny od ekranów dla innych punktów, i generalnie kończy dyskusję, bo taki pogląd jest niefalsyfikowalny.
- światło zwane "słońce" na pewno jest tylko projekcją. W tym sensie: nie znajduje się w tym kierunku z którego dochodzą jego promienie.
- Z punktu pierwszego wynika, że: położenia, które przypisują słońcu mieszkańcy ziemi obserwujący (w tej samej chwili czasu) słonce z różnych punktów ziemi są tylko pozornymi i lokalnymi położeniami => nie można przypisywać światłu zwanemu "słońce" jednego i wspólnego dla wszystkich mieszkańców ziemi położenia w przestrzeni (w danej chwili).
- Słonce może być ciałem, ale wcale nim być nie musi, bo może być tylko światłem, obrazem. I ja osobiście na to stawiam, że najpewniej właśnie tak jest: słonce nie jest ciałem, ale tylko światłem (obrazem).
Maciej1 napisał(a):Czyli ogólnie uważasz, że promienie Słońca są tak załamywane, że z pewnego zbioru kierunków nie są w stanie dotrzeć do oczu obserwatora, tak?Cytat:I wschody i zachody wynikają znowu z magicznej refrakcji, dobrze rozumiem?
Nie wiem co to jest "magiczna refrakcja" więc nie potrafię udzielić odpowiedzi na pytanie.
Natomiast zarówno zachód jak i wschód słońca są to przede wszystkim zjawiska optyczne, które z powodzeniem da się uzyskać także i nad płaską powierzchnią.
I w sumie pytanie pomocnicze - czy zgodzisz się, że każdy kierunek pozorny odpowiada jakiemuś kierunkowi rzeczywistemu? Tj., jeśli widzę promień docierający do moich oczu z pewnego kierunku, to został również wysłany z jakiegoś kierunku, i istnieje zależność między miejscem i kierunkiem, z którego został wysłany, a kierunkiem, z którego go odbieram? Albo jeszcze inaczej - czy zgodzisz się, że znając właściwości optyczne atmosfery i kierunek docierającego do mnie światła mogę odtworzyć tor promienia światła w przestrzeni?
Może ułatwię Ci zadanie, mówiąc, co planuję. Zbieram założenia Twojego spojrzenia na świat po to, żeby móc zasymulować, jak świat by wyglądał w takim ujęciu. Chcę wyjść od wschodów i zachodów, żeby odtworzyć własności optyczne atmosfery, które byłyby wymagane, żeby wschody i zachody mogły zajść, a następnie przeprowadzić raytracing w takiej atmosferze, aby pokazać, jak różne obiekty by się wtedy prezentowały - bo mam silne podejrzenie, że pojawiłoby się wiele efektów, których ni cholery nie obserwujemy. Ale najpierw chcę, żebyś przyznał, że taka symulacja w ogóle ma sens - żebyś zobaczył, jak wyglądałby świat zgodny z Twoimi poglądami, a nie moimi wyobrażeniami o nich.
![[Obrazek: style3,Fizyk.png]](http://www.sloganizer.net/en/style3,Fizyk.png)
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein