Ziemowit napisał(a): To jeszcze nie jest "naprawdę poważnym, kolejnym dowodem" Uśmiech Poważny dowód jest w tedy, jak ktoś sam się weźmie za temat, porządnie go opracuje oraz potwierdzi za pomocą doświadczeń i obliczeń Uśmiech
To co postawiłeś to jest teza.
Pełna zgoda i akurat ja powinienem tak podejść do tematu, żeby nie być hipokrytą. Z drugiej strony jeśli chciałbyś tą samą miarą mierzyć dowody na kulistość Ziemi to nie masz do tej pory żadnych, poza tezami.
W przypadku szkła pustynnego pozwoliłem sobie na takie uproszczenie, ponieważ występuje z innymi przesłankami na istnienie firmamentu i łączy się w jedną całość, uzupełniając ją :
1. szkło spadło z nieba, tak twierdzą naukowcy - praktycznie wykluczają inne rozwiązania
Pasuje to do koncepcji firmamentu? Pasuje.
2. W miejscu w którym to szkło spadło jest pustynia.
Pasuje to do koncepcji firmamentu? Pasuje, gdyż firmament tworzy terrarium i chroni Ziemię, a w miejscu w którym nie ma ochrony, nie ma życia - jest pustynia. Ziemia jest wyjałowiona.
Jak do tej pory takie szkło znajdowano w różnych miejscach i wszędzie tam jest pustynia.
3. Szkło libijskie ma właściwości takie, że pasowałoby do koncepcji firmamentu. Ma olbrzymią odporność na temperaturę, która prawdopodobnie panuje w górnych warstwach atmosfery. Do samego wytworzenia się potrzebuje nawet 1600 stopni Celsiusza.
Jeśli dodamy do tego dane ze zdjęć , radarów oraz wykrywanej różnicy temperatur - całość łączy się już w coś znacznie więcej niż tylko teorię czy zwyczajną tezę.
Jakich jeszcze dowodów należałoby oczekiwać na istnienie firmamentu, jeśli mamy na to dowody zdjęciowe, radarowe, mamy szkło w rękach, które spadło z nieba, wykrywamy je także w różnicach temperatur, oraz w fenomenach na tej wysokości, takich jak zorze polarne, a w miejscu w którym tego szkła nie ma na niebie jest pustynia na Ziemi? Dodatkowo jeszcze nasi przodkowie, od tysięcy lat, z różnych kultur, religii i kontynentów konsekwentnie powtarzają nam, że istnieje firmament nad nami.
Coś tam ewidentnie jest na wysokości 120-150 km, wszystkie dane na to wskazują - tymczasem NASA twierdzi, że tam nie ma nic.
Komu wierzyć?
NASA hamuje rozwój nauki, gdyż naukowcom ufającym Agencjom Kosmicznym nawet nie przyjdzie do głowy rozważanie tez przeczących twierdzeniom NASA.
A dowodów na to, że NASA kłamie jest naprawdę mnóstwo. O wielu już pisałem w innych wątkach.