Dragula napisał(a): khe, khe, nie żeby polemizować z tym dowodem, ale te zorze, tak jakby, zostały jeszcze zauważone i opisane, tak jakby, na innych planetach... też... więc... na takim Jowiszu to ten firmament stoi na takich szklanych słupkach sięgających jądra planety, czy raczej jest magiczny i tak se lewituje razem z jowiszem po orbicie?
Zorze z Jowisza to zupełnie inna bajka, gdyż one nie są widoczne z Ziemi. Amerykanie wysyłają tam sondy, które zbierają dane i potem NASA ogłasza, że na Jowiszu jest zorza, której z Ziemi nie da się potwierdzić niezależnym badaniem.
Żeby udowodnić iż te misje na Jowisza są oszustwem zrobię to metodą okrężną.
Oto zdjęcia Ziemi z kosmosu zrobione przez NASA
Gdy porównamy rozmiary Ameryki Północnej na obu zdjęciach to widać wyraźnie, że coś tu nie tak.
Ludzie myślą, że mamy tysiące zdjęć Ziemi z kosmosu, tymczasem NASA się przyznaje, że są to kompozyty - czyli nakładanie setek lub tysięcy obrazów z niskich orbit i montowanie potem tego jako jeden fałszywy obraz kulistej Ziemi.
Gdzie są prawdziwe zdjęcia Ziemi z kosmosu? Skoro tak brakuje zdjęć kuli ziemskiej z kosmosu, że trzeba robić kompozyty - to taka sonda Juno, która leci ponoć na Jowisza (i wykryła tam rzekomo zorze polarne) mogłaby przecież po drodze, oddalając się od Ziemi pyknąć tej Ziemi trochę fotek, co?
Niestety nic takiego nie miało miejsca, sondy zapominają zrobić zdjęcia Ziemi, za to przynoszą wyglądające rodem jak z Painta zdjęcia innych planet, abstrahując już od faktu, że Ziemia nie powinna być uznawana za planetę.
Oto podobno jowisz (po prawej to chyba ta zorza, o której mówisz - bardzo realistyczna)
a to Pluton, kiedyś był uznany za planetę
Joker napisał(a): Którego wieku?
Łazik to dopiero 1997 r.
Któryś z próbników z Vikinga 1 i Vikinga 2 z końca lat 70tych.