zefciu napisał(a):Maciej1 napisał(a): Pilot gdy leci to ma w d.... czy ziemie jest taka czy sraka. On ma kierunek i odległość. I tyle. Więcej mu nie trzeba.To jest oczywiście brednia. Ale Maciej1 wie, że brednie pisze, więc co mu szkodzi napisać jeszcze jedną. Pilot ma kompas. Na kulistej Ziemi linia stałego kursu (loksodroma) nie jest tożsama z najkrótszą linią między dwoma punktami (ortodroma). Stąd też każdy pilot, czy marynarz wie, że Ziemia jest kulą i ma na to bezpośredni dowód.
No coż, jak widać Ty jesteś "rzecznikiem wszystkich" stąd "wiesz co każdy pilot wie" zupełnie tak jakbyś zbadał opinię "każdego pilota". Ja natomiast wiem co każdy pilot może z łatwością sprawdzić.
Otóż na przykład juz z wysokości 12.5 km nad powierzchnią ziemi (morza) byłoby bardzo dobrze widać sferyczność powierzchni i to gołym okiem, gdyby ziemia była sferą "kuli o promieniu ok. 6378 km". [proszę sobie sporządzić proporcjonalny model. i patrzeć]. Problem jest jednak w tym, że nie widać. Widać jakby ta powierzchnia była płaska.
Piloci wojskowi mają jeszcze lepiej, bo latają wyżej. A cóż dopiero "kosmonauci" ?
Podobno Hermaszewskiemu po powrocie "z orbity" chlapnęło się w wywiadzie dla TV w PRL-u, że "z kosmosu ziemia jest płaska jak naleśnik". [mówią też, że podobna była reakcja prof. Piccarda, który jak twierdzą jako chyba pierwszy człowiek "wzniósł się balonem na wysokość ok. 16 km". ].Ale oczywiście tego się teraz już nigdzie nie znajdzie. Wtedy, w latach 70-tych mogło mu się tak gadać, bo wtedy mało kto co kojarzył, a szybkiej wymiany myśli (internet) pomiędzy ludźmi jeszcze nie było. Niewątpliwie więc jakieś wysokie loty istnieją (Amerykanie chwalą się jakimiś tam samolotami co to podobno lecą kilkadziesiąt km nad ziemią. Pewnie to są te "loty kosmiczne".) Natomiast to jest faktem: z wysokości 12.5 km nad ziemią nie widać cech sferyczności powierzchni ziemi. Wiem bo sam widziałem (tzn. widziałem, że widać jakby była płaska). I wiem że powinno być widać, ponieważ potrafię sobie przeliczyć na proporcjonalny model.