zefciu napisał(a):Maciej1 napisał(a): Da się omówić ogólnie.Zatem omówmy ogólnie. Choćby na privie.
Cytat:Ale zakład to osobista sprawa między nami, więc i tak trzeba się spotkać. Kiedy i gdzie proponujesz ? Teraz jestem w Polsce.A gdzie gwarancja, że dostanę zwrot za stracony czas i podróż?
Gwarancją jest moje słowo. Ale dopiero po tym jak wygrasz zakład.
Cytat:Są to wyspy Farallońskie nagrane z San Francisco, jakieś >40 km. Najwyższy szczyt wysp (pobieżnie sprawdzając) to 109 m n.p.m a horyzont ma 'chować' obiekty na tej odległości do 119 m.n.p.m z wysokości nagrania 2 m
Sprawdzałem z Google Earth. Odległość do wybrzeża jakieś 43.7 km. Ale przyjrzałem się dokładniej nagraniu. Było robione z dużo większej wysokości niż 2 metry.
PS. Ale rejon Pacyfiku doskonale nadaje się do wykorzystania dla globalistów. Fale na Pacyfiku są zawsze bardzo wielkie, nawet jak morze jest spokojne. Wiem, bo byłem, pływałem i widziałem. 2 metry to fala przekracza w zasadzie zawsze. Zatem umieszczając aparat niezbyt wysoko (np. 1.7 metra) można bardzo dobrze symulować "kulistość ziemi" uzyskując piękne efekty "chowania się statków za krzywiznę ziemi". Podobnie ma się rzecz na Hawajach. Można pięknie symulować "kulistość ziemi". Statek będzie coraz bardziej schowany wraz z oddalaniem się od obserwatora. [Mam nadzieję, że nie muszę wyjaśniać, że to jest chowanie za falę, która jest wyższa niż punkt obserwacji? Mam nadzieję, że każdy sam potrafi sobie to wyobrazić i rozrysować.]