kmat napisał(a): Niekoniecznie. Może być objawem multikonta.Może. Ale jednak styl obu nadużytkowników forum jest na tyle odróżnialny, że mocno wątpię w tę tezę. Poza tym zauważ, że użytkownicy ci mają skrajnie różne linie. Maciej1 każe nam, jak świniom patrzeć wyłącznie na powierzchnię Ziemi. Natomiast macka jest przekonany, że zna strukturę chemiczną firmamentu (ale nie do końca wiemy, co z tego ma wynikać).
matsuka napisał(a): Jeśli dostałeś odpowiedź, że firmament to szkło libijskie, a żądasz struktury chemicznej firmamentu, to tak - musisz poszukać w google.Przepraszam. Nie zauważyłem, że taka jest definitywna odpowiedź. Tak się przyzwyczaiłem do Waszego permanentnego uciekania od pytań. No więc skoro znamy skład chemiczny firmamentu, to proszę wyjaśnić, w jaki sposób ów firmament wywołuje te zjawiska (zachody Słońca, zorze polarne), które rzekomo wywołuje.
My jednak sobie o gadu gadu o spiskach (tzn. dlaczego zmowa wszystkich armatorów, nawigatorów, pilotów i producentów sprzętu nawigacyjnego na świecie nie jest spiskiem), a tymczasem ani Maciej1, ani macka nie podjęli się nadal odpowiedzi na zadawane im pytania. Przypominam, że pytania, na które Maciej1 tchórzliwie uchyla się od odpowiedzi brzmią:
- Dlaczego nie ma płaskoziemskiej mapy dającej sensowne odległości i kąty żadnego większego obszaru (np. kontynentu)?
- Jaki jest sens szerokości i długości geograficznej na płaskiej Ziemi?
- Skąd bierze się na płaskiej Ziemi zjawisko horyzontu i jak horyzont na płaskiej Ziemi powinien się zachowywać?
- Jaka jest przykładowa jedna z „nieskończenie wielu” możliwości wyjaśnienia obserwacji Słońca?
- Dlaczego wstawiasz spacje w miejsca, które nie mają sensu? Jest to istotne pytanie. Jeśli bowiem nie kontrolujesz swojego zachowania i wstawiasz czasem w swój tekst losowe znaki, to jak mamy wierzyć, że cokolwiek, co piszesz ma sens? Może tak jak od czasu do czasu wstawiasz gdzieś spację, także od czasu do czasu wstawiasz do swoich liczb dodatkową cyfrę. I co wtedy?
- Na czym polega błąd logiczny Cantora (zaznaczam, że jeśli to błąd logiczny, to musi się on dać wykazać na podstawie samych praw logiki i wypowiedzi samego Cantora)
- Co oznacza w języku polskim zapis „12.5 km”?
- Jakie wyliczenia pokazują, że na wysokości „12.5 km” (cokolwiek to znaczy) powinno już być „widać sferyczność” (cokolwiek to znaczy)?
Natomiast macka tchórzliwie ucieka od odpowiedzi na następujące pytania:
- Kiedy i gdzie NASA ogłosiła, że „na wysokości 120–150 km niczego nie ma”?
- Kiedy i gdzie NASA ogłosiła, że jakiś obraz, który jest kompozytem kompozytem rzekomo nie jest?
- Jaki kształt ma firmament?
- Kto mający jakikolwiek wpływ na nawigację w czasach Kolumba wierzył w płaskość Ziemi? (kategoria „człowiek poważny” może być rzeczywiście niezrozumiała dla matsuki, więc uściślam – musi to być człowiek, który był w stanie kupić statek, lub zatrudnić się na statku jako nawigator).
- Kto dysponując płaskoziemskimi mapami Ziemi dopłynął do jakiegokolwiek odległego celu na Ziemi nie płynąc wzdłuż brzegu?
Oczywiście na żadne z tych pytań żaden z nich nie odpowie. Co najwyżej może się wycofać z jakiejś tezy rakiem, jak np. Maciej1, który kiedyś twierdził, że samoloty latają ze stałym azymutem, ale już tak nie twierdzi.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
— Brandon Sanderson