matsuka napisał(a): Nigdy, żadna uczciwa osoba nie zarzuciła mi, że uciekam od pytań (po Twoim poście to się nie zmieniło). Od roku nie robię nic innego, tylko staram się odpowiadać na wszystkie możliwe pytania, które mają w sobie merytoryczną treść.Jakoś lista, którą co jakiś czas tutaj przedstawia pokazuje coś innego.
Cytat:W tym poście odpowiedziałem Ci bardzo konkretnie na to pytanie, cytując artykuł
http://www.futurity.org/sun-atmosphere-r...1157682-2/
Nie. Moje pytanie brzmiało:
Cytat:Kiedy i gdzie NASA ogłosiła, że „na wysokości 120–150 km niczego nie ma”?Natomiast Ty odpowiedziałeś na pytanie
Cytat:Kiedy i gdzie popularnonaukowy portal internetowy napisał, że rakiety i satelity na wysokości 120–150 km „niczego nie widzą” (w konkretnym kontekście)To jest zupełnie inne pytanie.
Cytat:Tyle razy przyłapałem Cię zefciu na pomówieniach i kłamstwach pod moim adresemŻe nie jesteś w stanie znaleźć ani jednego.
Cytat:Trzeci raz proszę Cię o przedstawienie tych dowodów.Te dowody były tutaj już wielokrotnie przedstawiane:
- Dowody z geodezji (powierzchnia Ziemi jest powierzchnią nieeuklidesową taką, jak powierzchnia kuli).
- Dowody z użyciem kompasu (kompas pokazuje, że Ziemia ma dwa bieguny)
- Fakt, że nikt dotychczas nie stworzył płaskiej mapy poprawnie oddającej powierzchnie, kąty i odległości.
- Istnienie horyzontu zachowującego się dokładnie tak, jak na Ziemi – kuli
Cytat:Powiedz mi : dlaczego miałbym odpowiadać na wszystkie Twoje pytania, gdy większość nic nie wnosi do dyskusjiWszystkie pytania bezpośrednio odnoszą się do Twoich tez i stanowią żądanie sensownego wyjaśnienia Twoich tez.
Cytat:Wytłumacz więc co miałoby mnie skłonić do rozmowy z TobąNic. Przecież na to forum przyszedłeś nie po to, by z kimkolwiek dyskutować.
Cytat:Chyba ta dyskusja przeżyje bez Ciebie, co?Fakt, że Ty mnie będziesz dalej ignorował (bardziej ostentacyjnie niż dotychczas) nie oznacza, że ja będę ignorował Ciebie. Więć przemyśl nim złożysz taką deklarację.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
— Brandon Sanderson