Maciej1 napisał(a): Źle. Ponieważ powietrze może mieć różny skład. Na przykład nad wodą bardzo często "wisi wilgoć", mówiąc prostym językiem. Mgiełka nadwodna, aerozol z malutkich kropelek wody. A w powietrzu wyżej jest tego mniej lub praktycznie nie ma. Także nad lądem na którym stoisz i obserwujesz jest zwykle mniej tej "wody w powietrzu". Tak więc gdy promień światła wychodzi od obiektu nisko leżącego nad wodą (lub z powierzchni wody) i trafia do Twego oka to może być tak (i często jest), że przechodzi przez dwa różne ośrodki optyczne. Wtedy Ty widzisz podobne efekty optyczne do tych jakie widzisz, gdy oglądasz obiekt zanurzony w wodzie. Bo Ty de facto oglądasz obiekt "zanurzony w wodzie" (w mgiełce nadwodnej) tyle że bardziej rozcieńczonej (powietrzem).A to ciekawostka, bo przecież pokazywałeś mi fotki refrakcji nad suchą jak wiór asfaltowa drogą, robione w południe w słoneczny upalny dzień...
Jakim więc cudem tam doszło do refrakcji, skoro facet, któremu refrakcja "nogi ucięła" nie był de facto obiektem "zanurzony w wodzie" (w mgiełce nadwodnej)...
Gdzie tutaj masz dwa różne ośrodki i wyraźną granicę między ośrodkami?