Żarłak napisał(a): Płaskoziemcy próbują przekonywać "zindoktrynowanych", że Ziemia nie jest kulą. Ale chcą nawracać tylko tych dobrej woli tzn. łatwowiernych.To jest Twoja definicja "łatwowiernego". Dla mnie np. "łatwowiernym" (i mało rozsądnym) jest ten kto wierzy, że "z łatwością można zaglądać za górkę i za zakręcający korytarz" i na dodatek "widzieć wszystko tak jakby było proste/płaskie".
Cytat:Wszyscy inni, krytycznie nastawieni do ich argumentów, są źli, więc tych nawracać nie będą. Nie wiadomo ilu Maciej1 nawrócił, ale na tym forum chyba niewielu. Przynajmniej żaden się nie ujawnił. Ciekawe czy Maciej1 jest dumny ze swojej skuteczności?
Liczę na "gości". Śledząc narastanie "liczby wyświetleń wątku" i zauważając, że często gdy tu piszę/czytam widzę "gościa" przeglądającego ten wątek wnioskuję, że całkiem sporo osób to czyta, nie tylko ci, którzy zabierają głos. Liczę na to, że wśród czytających są ludzie rozsądni, myślący, a przynajmniej nieuprzedzeni i gotowi sprawdzać.
Oczywiście nie liczę na przekonanie większości. Nie jestem idiotą (przynajmniej tak sądzę) i wiem, że to co najlepsze jest zawsze w mniejszości oraz, że rzeczy łamiące odruchowe stereotypy z trudem przebijają się do rozumów tych, którzy mają że tak powiem "wysoką oporność myślenia". Głupich zawsze przecież jest więcej, niż mądrych. Taka obserwacja tego świata. Ktoś podważa ? W kwestiach trudnych (a porzucenie modelu, którym wyprano rozum jest kwestią bardzo trudną) większość z zasady się myli.
[Proszę sprawdzić. Proszę dać ludziom trudne zadanie do rozwiązania, np. matematyczne. Potem zbadać rozkład prawdziwych rozwiązań w populacji. Otóż liczba osób, które poprawnie rozwiążą będzie prawie na pewno w mniejszości, a mniejszość ta będzie tym mniejsza im zadanie jest trudniejsze.]
Przekonywanie ludzi do prawdy, czyli do idei, które zostały wyszydzone i ośmieszone jest to mozolna i trudna praca, jest to "orka na skalnym Podhalu". Ale jak to mówią kropla drąży kamień.
Żarłak napisał(a): No widzisz, a cały czas powołujesz się na "brazylijskiego naukowca", "brazylijskiego badacza", który zachwiał twoją wiarą w kulistą Ziemię.
To jest gościu, który przeprowadził "eksperymenty", w które uwierzyłeś. Ufolog, paranienormalnie doświadczony, archeolog, historyk i niewiadomo co jeszcze.
https://www.urandir.com.br/
https://www.blogdourandir.com.br/
http://dakila.com.br/sobre-o-projeto-portal.html
Tak. Masz rację. Ci goście rzeczywiście są podejrzani. [Przynajmniej tak wyglądają na podstawie "wiedzy internetowej". Pamiętać bowiem należy, że poleganie na opinii ludzi jest zawodne, bo nawet i święty, który by "z nieba zstąpił" też wśród niektórych będzie miał złą opinię. Ale masz rację, rzeczywiście te kwestie są dziwne. Trzeba zawsze jednak brać pod uwagęi tę możliwość, że ktoś chce kogoś (lub coś) niewygodnego zdyskredytować. ]. Dlatego warto sprawdzić samemu. Ponieważ świadek to świadek, badacz to badacz a ziemia to jest ziemia i ma taki kształt jaki ma. Natomiast samemu sobie i własnym obserwacjom raczej można wierzyć.
PS. Ale już np. ci z FECORE, według mojej wiedzy nie są podejrzani i przeprowadzają bardzo sensowne doświadczenia.