Dragula napisał(a): Tak, na pewno ci goście drukują teraz twoje wypociny, wieszają w ramkach obok zegara w salonie i biją im pokłony gratuluję kontaktu z rzeczywistością, kosmito
Ale ja nie chcę by ktoś bił pokłony moim wypocinom, lecz by mi nie wierzył i zechciał sprawdzić samemu, by zaczął samemu badać kwestię i samemu myśleć.
Natomiast Ty powinieneś się zastanowić nad własnym brakiem krytycyzmu. Podobnie jak wielu innych z tego forum Ty często "występujesz w imieniu wszystkich lub nawet każdego" tak jakbyś "wiedział co każdemu w głowie siedzi". Otóż to jest niepoważne. Bo nawet jak się z kimś jak to mówią "zjadło beczkę soli", to i tak zawsze można być przez tego kogoś zaskoczonym, np. jakimś zachowaniem lub myślą której się nie oczekiwało.
Nigdy nie wiadomo co komu tak naprawdę w głowie siedzi. I nigdy nie wiesz czy i kiedy ten, który był uśpiony, zahipnotyzowany, którego "miałeś pod kontrolą" się obudzi.
Więcej krytycyzmu w przewidywaniu reakcji innych ludzi!