Joker napisał(a): Tutaj trzeba przyznać uczciwie sam nie miałbym innego wyjaśnienia niż manipulacja w ujęciu na niższej wysokości czyli 1 stopy, tj. 30,5 cm w chwili ustawiania ostrości i pionu obiektywu, kilka sekund od TEJ chwili.
Mówisz od "tej chwili". No to obejrzyj jeszcze raz. Owszem, najpierw gdy robi zbliżenie platform nagle obiektyw zjeżdza na dół. Ale oglądaj dalej. Jest jeszcze w odwrotną stronę: to znaczy ze zbliżenia stopniowo przechodzi do oddalenia i pojawia się widok plaży. Jasno widać, że aparat jest nisko i nie ma już żadnego przeskoku.
Tego typu obserwacje wysyłają tłumaczenia "z refrakcji" do kosza na śmieci. Nie ze względu na to tylko jedno ujęcie z niskiej wysokości, lecz ze względu na to, że przy przemieszczeniu się w inne miejsce i obserwacji z wyższej wysokości widok jest wciąż taki sam: jak na płaskiej ziemi.
"Refrakcji podnoszącej i zawijającej się za górkę" nie obronicie. Obserwację można tak zaplanować, że tłumaczenie z takiej refrakcji staje się jawnie niedorzeczne. Np. moja obserwacja pisaku plaży w Krynicy Morskiej jest tego typu obserwacją. Tak, jak tłumaczyłem. Piasek plaży jest bowiem przy przesuwaniu się wzrokiem w lewo coraz dalej (wynika z kształtu mierzei), a zatem coraz większy "opad globalny", a zatem aby piasek plaży był cały czas widoczny to trzeba "podnosić obraz", ale nie "byle jak" (jeśli "byle jak" to i efekt będzie byle jaki- "zachodzenie obiektów jeden na drugi, wiszenie w powietrzu" itp.), lecz "kalkulując krzywiznę ziemską".
Cytat:Dalej. Pytanie kto to nagrał i czy można go uznać za osobę wiarygodną i obiektywną.
Trzeba zacząć wykonywać samemu obserwacje powierzchni ziemi. I problem wiarygodności zniknie. Do tego zresztą cały czas zachęcam. Warto zauważyć, że nikt (oprócz "debili" płaskoziemców) takich obserwacji nie robił, nawet "wielcy uczeni" (oni są za wielcy, żeby takie coś robić, oni się wpatrują w "czarne dziury" na niebie)
Cytat:Przy wysokości obiektywy i fali 1,71 m to tam żadnej platformy byśmy nie widzieli. Mając dobrą wolę zakładam, że wysokość fali znacznej podano błędnie lub muszę sam ją źle rozumieć bo fali tak wysokiej bym tam nie dostrzegł, może dalej w głębi Oceanu.
Zawsze należy mieć dobrą wolę. Z filmu widać, że morze jest bardzo spokojne. Ale tu nie trzeba wcale tej "1 stopy wysokości". Wystarczy, że to ujęcie było robione po prostu z poziomu plaży, a potem z poziomu ponad 30 stóp. I na każdym z ujęć widać jak na płaskiej ziemi. Do takiego efektu trzeba po prostu płaskiej ziemi i prostoliniowego biegu promieni światła lub precyzyjnego symulatora optycznego (mającego "dwa okulary"/"dwa światłowody"), który zawisł w powietrzu "z przypadku" i przekształca sferyczne w rzeczywistości w płaskie na obrazie.