Cytat:1. gość nie dopasował poziomu 0 do horyzontu, co jest trochę słabe i, tak nawiasem mówiąc, wysypałoby mu dopasowanie,Nie jest słabe. W innym miejscu gość wprost mówi, że widoczny horyzont jest fałszywy. Co jest także zgodne i z tym co ja mówię. Im niżej- tym większe zafałszowanie (spłaszczenie obiektu, "podciągnięcie w górę" linii morza. To standardowe efekty refrakcji. Tak wynika z moich obserwacji. Nie z teorii.)
Lecz dopasowanie horyzontu wcale nie jest ważne. Chodzi właśnie o te szczyty, które znajdują się wyżej. Im wyżej (kątowo) tym mniejsza refrakcja zniekształcająca. Szczyty pasują do modelu płaskiego. Nie pasują dokulistego. Ale mam nadzieję, że zrozumiałeś kwestię transformacji optycznej, której trzeba dokonać i na czym polega trudność.
Dokładnie taką sama trudność masz w "dopasowaniu piasku" Mierzei Wiślanej. Zwiększający się "opad globalny" wraz z kwadratem odległości wymaga stosownego "podciągnięcia punktów, punkt po punkcie na obrazie", wymaga symulatora optycznego bardzo precyzyjnego. To o czym pisałem.
Cytat:Jakie jest wyjaśnienie? Nie wiem.
Wyjaśnienie jest proste: ziemia jest płaska.
PS. Czy zgodzisz się z tym, że gdybyśmy wykonali doświadczenie, które proponuję (Rowbothama) to rozstrzygnęlibyśmy raz na zawsze kształt ziemi (oczywiście z pewnym przybliżeniem) ? To znaczy nie chodzi mi nawet o jednorazowe wykonanie, ale o serię obserwacji w różnych warunkach i w różnych miejscach ziemi ?
Cytat:ale ja póki co mam dość
Muszę przyznać, że ja też. Proponuję "rozejm", żeby odpocząć jakiś czas.