Bonnnng. Koniec czasu, Vanat – wracam.
Fizyk wykazał w tym wątku, że ma dwie rzeczy, których Wy z Maciejem nie macie: po pierwsze – umiejętności, a po drugie – jaja. Fizyk dokonał bowiem realnej konfrontacji modelu ze zdjęciami. Wy zaś nie przedstawicie modelu, bo dobrze wiecie, że takowego przedstawić się nie da.
Niczego z tego jednak nie zrobicie, bo dobrze wiecie, że się nie da.
Przypominam o pytania, na które nadal nie odpowiedzieliście. A konkretnie Maciej1 nie odpowiedział na pytania:
matsuka napisał(a): Weźmy Twój legendarny program : policzyłeś sobie coś i wyszła Ci zgodność z obserwowanym zdjęciem. Brawo! Model działa.Problem w tym, że to nie jest tylko „jedyny słuszny model”. ale w ogóle jedyny model. Bo żadnego modelu płaskoziemskiego zwyczajnie nie ma. W tym przypadku to Fizyk musiał wymyślić taki model, bo żaden z Was go nie przedstawił.
Gdyby Ci wyszła niezgodność, to też model działa, po prostu trzeba zwiększyć przedział ufności.
Bez względu na to czy działa czy nie działa - Wasz jedyny słuszny model jest prawdziwy.
Fizyk wykazał w tym wątku, że ma dwie rzeczy, których Wy z Maciejem nie macie: po pierwsze – umiejętności, a po drugie – jaja. Fizyk dokonał bowiem realnej konfrontacji modelu ze zdjęciami. Wy zaś nie przedstawicie modelu, bo dobrze wiecie, że takowego przedstawić się nie da.
Cytat:Kulistość Ziemi jest więc niefalsyfikowalna - nie jest więc teorią naukową.Ależ jest doskonale falsyfikowalna. Np. gdybyśmy zobaczyli coś, czego zobaczyć by się nie dało mimo nawet skrajnie wysokiej jak na powietrze refrakcji. Albo gdybyście pokazali ten wał na Antarktydzie. Albo gdybyście przedstawili taką mapę, która dawałaby lepsze przewidywania geodezyjne niż globus.
Niczego z tego jednak nie zrobicie, bo dobrze wiecie, że się nie da.
Przypominam o pytania, na które nadal nie odpowiedzieliście. A konkretnie Maciej1 nie odpowiedział na pytania:
- Dlaczego nie ma płaskoziemskiej mapy dającej sensowne odległości i kąty żadnego większego obszaru (np. kontynentu)?
- Jaki jest sens szerokości i długości geograficznej na płaskiej Ziemi?
- Skąd bierze się na płaskiej Ziemi zjawisko horyzontu i jak horyzont na płaskiej Ziemi powinien się zachowywać?
- Jaka jest przykładowa jedna z „nieskończenie wielu” możliwości wyjaśnienia obserwacji Słońca?
- Dlaczego wstawiasz spacje w miejsca, które nie mają sensu? Jest to istotne pytanie. Jeśli bowiem nie kontrolujesz swojego zachowania i wstawiasz czasem w swój tekst losowe znaki, to jak mamy wierzyć, że cokolwiek, co piszesz ma sens? Może tak jak od czasu do czasu wstawiasz gdzieś spację, także od czasu do czasu wstawiasz do swoich liczb dodatkową cyfrę. I co wtedy?
- Na czym polega błąd logiczny Cantora (zaznaczam, że jeśli to błąd logiczny, to musi się on dać wykazać na podstawie samych praw logiki i wypowiedzi samego Cantora)
- Jakie wyliczenia pokazują, że na wysokości „12.5 km” (cokolwiek to znaczy) powinno już być „widać sferyczność” (cokolwiek to znaczy)?
- Co to znaczy „ok. 9.81” jakie wartości mieszczą się w tym sformułowaniu, a jakie już nie?
- Kiedy i gdzie NASA ogłosiła, że „na wysokości 120–150 km niczego nie ma”?
Kiedy i gdzie NASA ogłosiła, że jakiś obraz, który jest kompozytem kompozytem rzekomo nie jest?
- Jaki kształt ma firmament?
- Kto mający jakikolwiek wpływ na nawigację w czasach Kolumba wierzył w płaskość Ziemi? (kategoria „człowiek poważny” może być rzeczywiście niezrozumiała dla matsuki, więc uściślam – musi to być człowiek, który był w stanie kupić statek, lub zatrudnić się na statku jako nawigator).
- Kto dysponując płaskoziemskimi mapami Ziemi dopłynął do jakiegokolwiek odległego celu na Ziemi nie płynąc wzdłuż brzegu?
- Jakie statki rozbiły się u wybrzeży Indii wskutek użycia okrągłoziemskich map.
- Co to znaczy „wyraźnie obniżony”? Proszę wskazać, o ile stopni powinien być obniżony horyzont na poziomie 17 km i wskazać zdjęca, gdzie obniżenie horyzontu od tego przewidywania jakoś znacząco odbiega.
- Dlaczego horyzont miałby być „zakrzywiony” na wysokości 17 km i co to właściwie oznacza (horyzont ma kształt zbliżony do okręgu, więc jest zakrzywiony zawsze)?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
— Brandon Sanderson