Maciej1 napisał(a): Po piąte, a już to pisałem nie istnieje żaden model refrakcji z którego dałoby się "wyliczyć co i jak powinno być widać w rzeczywistym świecie", ponieważ refrakcja jest czymś zbyt zmiennym by to ująć w prosty model.Brawo Maciej. Po raz kolejny przyznajesz, że zdjęcia horyzontu nie nadają się do oceny kształtu Ziemi.
No to wreszcie przestań przedstawiać je jako dowód na cokolwiek i zajmij się czymś pożytecznym.
Maciej1 napisał(a): (...) z refrakcją nie jest tak, że możemy sobie wziąć model, wyliczyć co będziemy widzieć i z zasady sprawdzi nam się. Lecz jest na odwrót, to znaczy na podstawie danych wejściowych (znany obiekt + przyjęty model) oraz danych wyjściowych (obraz znanego obiektu) możemy domyślać się tego co działo się po drodze z promieniem światła.No przecież sam pisałeś wielokrotnie że tak nie jest!! Pisałeś poetyckie przykłady o rybie w wodzie, pisałeś, że z obserwacje nieba do niczego nie prowadzą, bo nie wiemy co obserwujemy. Tu też (twoim zdaniem) nie wiemy co obserwujemy bo nie wiemy (twoim zdaniem) czy Ziemia jest płaska czy okrągła. Tak więc z obrazu nigdy nie "możemy domyślać się tego co działo się po drodze z promieniem światła" bo mamy dwie niewiadome: refrakcje (której twoim zdaniem wyliczyć się nie da) i kształt Ziemi (który przecież dopiero chcemy sprawdzić).
Maciej1 napisał(a): Po szóste: w celu rozstrzygnięcia kształtu ziemi należy obserwować powierzchnię ziemi w warunkach jak największej jednorodności optycznej ośrodka (czyli praktycznie eliminując refrakcję). To osiąga się w takich warunkach jak opisałem (w skrócie: niewielkie różnice wysokości, niewielkie odległości oraz mieszanie powietrza, czyli silny, suchy wiatr).A ty dalej machaniu rękami które zlikwiduje refrakcję...
No to zróbmy eksperyment myślowy. Zamiast machania rekami w powietrzu weźmy wielką turbinę pod wodą.
Turbina zabiera wodę o wysokim ciśnieniu z dna i wypycha ją na powierzchnie, a druga turbina zabiera wodę o niskim ciśnieniu z powierzchni i wtłacza ją w okolice dna.
Pytania:
Czy da się w ten sposób wyrównać ciśnienie wody w jeziorze?
A jeśli tak, to w takim razie czy mieszając wodę w jeziorze da się odwrócić gradient ciśnień? Czy jeśli turbiny będą wystarczająco wydajne, uda się uzyskać najwyższe ciśnienie wody zaraz przy powierzchni a najniższe (takie jak wcześniej było przy powierzchni) przy dnie?
Eksperyment myślowy 2:
Zamiast machać rękoma w celu wyrównania ciśnień, bierzesz wieeeeelki balon i pompujesz go powietrzem o niskim ciśnieniu (np napełniasz go na wysokości kilku kilometrów nad Ziemią). Potem zlatujesz z tym balonem w dół, na Ziemie do poziomu morza i tu wypuszczasz z balonu to powietrze "o niskim ciśnieniu".
Pytania:
Czy obniżysz w ten sposób ciśnienie na poziomie morza?
Czy powietrze w balonie na poziomie morza będzie miało nadal niskie ciśnienie, takie jak na wysokości kilku km?