Cytat:Najbardziej w modelu płaskiej Ziemi martwią mnie faktycznie mapy i te olbrzymie odległości ponad równikiem, co doprowadziło mnie do idei, że Ziemia ma kształt wklęsłej miski, w której w środku żyjemy, która jednak stopień krzywizny ma bardzo niewielki.Od początku powstania tego tematu minął grubo ponat rok i po 103 stronach stwierdzasz to co w poście pierwszym na stronie 1, czyli, że wiele rzeczy nie trzyma się kupy bo jedne rzeczy nie pasują do ziemi płaskiej (zbyt ogromne odległości za równikiem), inne do ziemi wklęsłej (brak nie tylko dowodu ale i jakiejkolwiek obserwacji) a jeszcze inne do ziemi kuli. Pytanie, kiedy dojdziesz do spójnej teorii tłumaczącej każdy znany Ci aspekt? Za miesiąc, za rok, za 20 lat? Żebyś był w stanie do tego dojść, to ziemia faktycznie musiałaby być albo płaska, albo wklęsła. A jeśli nie jest to nigdy aż do końca śmierci nie zdołasz przedstawić spójnej mapy czy teorii. Pomyśl o tym.
Psuje mi to jednak trochę koncept grawitacji jako siły odśrodkowej no i nie mam dowodu na istnienie krzywizny.
Za to wyjaśnia to i odległości i istnienie niebieskiego bieguna południowego.
Możliwości jest wiele - gdy dojdę do spójnej teorii tłumaczącej każdy znany mi aspekt rzeczywistości - podzielę się ze wszystkimi, bo jestem co raz bliżej. Nawet jeśli będzie błędny to może kogoś zainspiruje do stworzenia poprawnego.
Przejrzałem pierwszą rozmowę Fizyka z Matsuką i odkryłem, że 3 lata temu Matsuka był w stanie prowadzić całkiem inteligentą dyskusję. Co się stało, że po tych 3 latach aż tak się zmienił i głosi wariackie teorie?
Macieju1, czekam z niecierpliwością na twój komentarz odnośnie 1. obserwacji Saturna przez amatorskie teleskopy, 2. obserwacji Jowisza, 3. obserwacji księżyca z naciskiem na kratery i librację, 4. mojej analizy szczytów powyżej 1600m n.p.m. w okolicach Schneeberg, gdzie pisałeś, że nie ma tam innych szczytów powyżej 1600m, a okazało się, że jest ich sporo.