matsuka napisał(a): VanatAle ja nie dla ciebie piszę, przecież ty i tak nie umiesz czytać ze zrozumieniem debilu.
Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że od trzech miesięcy produkujesz się na darmo, bo nie czytam Twoim postów?
Pisze dla tych zagubionych owieczek, które mogłyby przeczytać twoje posty i byłyby na tyle głupie, by nie załapać co z nich wynika
Im pokazuje na DOWODACH i KONKRETACH, że wszystko co piszesz to debilizmy.
Daremny więc twój trud debilu, nikt ci nie uwierzy, bo na każdą twoją bełkotliwą teoryjkę są moje argumenty, KTÓRYCH NIE POTRAFISZ ZBIĆ i zasłaniasz się wrażliwością
O jaki ty wrażliwy jesteś, o jaki kulturalny. Przypomnę ci tylko twoje wyrafinowane dowcipy o obciąganiu. No cóż wtedy jakoś elegancją i wyrafinowaniem się nie popisałeś. Ale za to dałeś mi prawo do traktowanie cię tak samo
matsuka napisał(a): - Oprócz Ciebie mógłbym spotkać kogoś, kto nazywał mnie debilem i sytuacja mogłaby się stać niezręczna dla jego twarzy, jak dla twarzy Boniego przy spotkaniu z Korwin-Mikkem.Uuuu... grozisz mi debilu?
Bić łatwo, jeszcze łatwiej deklarować że by-się-zbiło, gdyby-się-mogło, ale na moje argumenty odpowiedzi cały czas nie masz...
Przemoc to dowód bezsilności, a ty jesteś bezsilny wobec moich dowodów.
No i pamiętajmy, nie odpowiadałeś na moje argumenty, nawet gdy cie debilem nie nazywałem. Ignorowałeś je i zamiast odpowiedzi sadziłeś kolejną dawkę niedorzeczności, w bok od tematu. Więc na jedno wychodzi
Inni forumowicze też co jakiś czas powtarzają tu listę argumentów na które nie potrafiłeś odpowiedzieć, tak więc ignorujesz także tych, co cię debilem nie nazywają.
Tak więc marny wykręt z tą nadwrażliwością