Fizyk napisał(a): Inaczej jest tylko właśnie w przypadkach, jak coś grzeje powietrze od dołu i jeszcze nie zdążyło się dobrze wymieszać, i wtedy mamy miraże.
No właśnie nie wiem czy zauważyłeś, że tak mamy zawsze. Coś grzeje powietrze od spodu i to całkiem ostro, bo inaczej mielibyśmy temperaturę na Ziemi −273,15 °C czyli Zera Absolutnego.
Fizyk napisał(a):matsuka napisał(a): A jeśli światło zagina się typowo do dołu to powinien powstać paradoks taki, że na kulistej Ziemi, nawet przy założeniu, że promień zagina się do dołu obraz ma swój kres.Przemyśl to jeszcze. Narysuj sobie więcej promieni od czubka góry i zastanów się jeszcze raz.
Skoro światło zagina się do dołu, to obraz czubka góry powinien lądować w którymś momencie na Ziemi. Czyli obserwator musiałby się schylić, żeby zobaczyć czubek góry.
Gdzieś musi być kres. Ostatni promień, który dociera do oczu, a jednak zagina się do dołu, nie licząc tych promieni, które poszybowały w górę, bo się nie zaginały. Umieść obserwatora o krok za uderzeniem tego ostatniego promienia w Ziemię i masz paradoks.
matsuka napisał(a): Model, który zaproponowałem wcześniej dla płaskiej Ziemi jest logiczny, poparty teorią optyczną, potwierdzony eksperymentalnieNie mogę się zdecydować, czy rzucanie przez Ciebie takich twierdzeń jest bardziej śmieszne, czy bardziej irytujące. Na razie zostanę przy śmiesznym, dla własnego zdrowia.
Najpierw ogarnij optykę, a potem twierdź że coś jest "poparte teorią optyczną".[/quote]
No tak, a rzucanie przez Ciebie tłumaczenia na to, że nie ma transmisji z nocy i ISS używa kamery za 100 euro, bo mają lepsze wydatki, to jakie jest?
Takie fakty nie wzbudzają w Was żadnych zgrzytów i podejrzeń, nic. Widocznie tak jest i już.
Kiedy piszę, że moja teoria zagięcia światła jest potwierdzona eksperymentalnie to nie kłamię. Pokazałem ten eksperyment - nie potrafiłeś wskazać analogicznego, który by mu przeczył.
Kiedy piszę, że jest logiczna to nie kłamię, wyjaśniłem ładnie na schemacie dlatego wszystko się zgadza.
Kiedy piszę, że jest poparta teorią optyczną to też nie kłamię - gdyż odpowiada mechanizmowi mirażu.
Więc w czym masz problem? Może jest słuszna, może jest niesłuszna, ale wszystkie te zdania są prawdziwe.
Może dlatego Cię irytują?
Ziemowit napisał(a):Matsuka, piszesz coś w stylu:
- "Włosy jej sterczą jakby były nażelowane. To świadczy o tym, że ISS to jest oszustwo!"
- "Film z 1969 roku z misji Apollo 11 wygląda nierealistycznie. To znaczy, że ISS to fake!"
- "Stacja kosmiczna transmituje za słabą jakość obrazu. Więc ISS to na pewno kłamstwo!"
- "Jeden astronauta powiedział o czarnym niebie a drugi o gwiazdach. ISS to szwindel!"
- "Stary jak świat chiński film pokazuje bąbelek powietrza. ISS to na pewno jest spisek!"
Drogi Ziemowicie - to jest z Twojej strony przykład skrajnej manipulacji (może nieświadomej), ale jednak.
1. Na filmie nie chodziło tylko o włosy, ale było widać sznurki na których wiszą ci aktorzy. Jest więcej filmów, dowodzących istnienia sznurków.
2. Jeśli kobiecie przeszkadzają w ISS włosy, to je ścina. Skoro trzyma tak długie, nażelowane, które udają stan nieważkości, to jest to wskazówka na pewną próbę manipulacji
3. Film z 1969 roku jest praktycznie dowodem, że NASA ma długą historię kłamania ludzkości, że ISS nie byłoby wyjątkiem
4. Stary jak świat chiński film pokazuje, że astronauci robią swoje ujęcia w basenach i udają, że są w kosmosie. Pokazanie go miało też uświadomić, że skoro Chiny ewidentnie kłamią o swojej misji kosmicznej, a USA ich nie denuncjuje to znaczy, że istnieje pewien układ między agencjami rządowymi.
Argument więc, że ZSRR by coś powiedział, gdyby USA fałszowało lądowanie na księżycu jest fałszywy.
5. Zwróciłem uwagę na to, że ISS nie pokazuje na pewno zdjęć z nocy na żywo, bo byłoby łatwiej przejrzeć ich oszustwo - to był w pewnym sensie mój strzał, który się w stu procentach potwierdził.
Chciałeś pokazać mi dowód na prawdziwość ISS i nie masz żadnego - próbując to obrócić przeciw mnie.
6. Gdy astronauci rozmawiają o czarnym niebie, to chyba nieuważnie słuchałeś.
Armstrong twierdzi, że nie widać gwiazd w żadnym momencie, ani z księżyca, ani w czasie drogi na księżyc.
Collins zresztą też nie pamiętał, żeby widział jakiekolwiek gwiazdy (akurat tego na filmie nie ma)
Niektórzy twierdzą, że gwiazdy są zawsze widoczne, nawet w dzień, przy Słońcu
Inni, że w przeciwnym kierunku od Słońca widoczna jest tylko nieprzenikniona czerń
jeszcze inni twierdzą, że nie ma w ogóle żadnych gwiazd ni w dzień ni w nocy.
A jednak żaden astronauta z ISS, który twierdzi, że gwiazdy widoczne są praktycznie cały czas - nie jest w stanie wziąć kamery i nagrać widok tych gwiazd, albo zrobić im zdjęcie.
Powinni mieć dobre kamery, ale widocznie ich nie stać.
W każdym razie zawsze, gdy przychodzi do udowodnienia, że ISS jest prawdziwe - pojawia się jakieś usprawiedliwienie, które to uniemożliwia.
kmat napisał(a): Wiesz Vanat, taki Maciej to może i jest potencjalnie niebezpieczny, bo może sprawiać wrażenie inteligentnego. Ale taki matsuka z owsikami zamiast mózgu? Toć on jest przeciwskuteczny, bo nawet dureń z IQ typu 80, który byłby łatwym łupem dla różnych oszołomów, popuka się po głowie jak zobaczy te kocopoły. Zresztą - toć już dyskusja zeszła na "tezę", z której wynika, że w Himalajach jest wyższe ciśnienie i gęstsze powietrze niż na Malediwach..
Jesteś moim papierkiem lakmusowym tej dyskusji - dopóki Ty nic nie rozumiesz z tego co piszę dopóty mam pewność, że rozmawiam na poziomie i jestem spokojny, że rozmowa ma wartość intelektualną.
Także dziękuję Ci za odzew. Jest cenniejszy niż myślisz.