matsuka napisał(a): Wyjaśnię bardzo prosto, bo zapominasz o kilku rzeczach. Nawet jeśli gdzieś grunt jest zamrożony to po pierwsze nie wszędziePewnie nie wszędzie. I owszem, mogło nawiać cieplejszego powietrza z południa albo coś w tym stylu. Tym niemniej możesz mieć powietrze cieplejsze od gruntu na obszarze wielkości kilku krajów, i to przez dłuższy czas. A to tylko skrajny przykład - na mniejszą skalę coś podobnego dzieje się praktycznie co rano, kiedy grunt zdążył się schłodzić po nocy, a powietrze już się nagrzewa (patrz poranne mgły albo rosa).
matsuka napisał(a): po drugie może już oddawać ciepło a jeszcze nie zdążyć się rozmrozić.Mam nadzieję, że to przejęzyczenie. Oddawać ciepło? Do cieplejszego powietrza? Raczej odbierać. Bo owszem, w kontakcie z cieplejszym powietrzem grunt będzie od niego odbierał ciepło.
matsuka napisał(a): Btw. Twoim zdaniem światło ma naturę korpuskularną czy falową kiedy niesie obraz do naszych oczu?Widzę, do czego zmierzasz, ale lepiej dobrze to przemyśl, zanim pójdziesz w to głębiej, szkoda byłoby znowu się ośmieszyć
A odpowiadając na Twoje pytanie - jak już schodzimy na taki poziom, to ani jedną, ani drugą, albo obie naraz. Tak to już bywa w kwantowym świecie. Ale generalnie w przypadku światła dziennego mówimy o takich liczbach fotonów, że spokojnie można zignorować aspekt korpuskularny i mówić o falach (przynajmniej dopóki nie próbujemy rozkminiać czegoś typu efekt fotoelektryczny).
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein