Fizyk napisał(a): Tak, czasem nad gruntem utworzy się warstwa gorętszego powietrza i na przestrzeni kilku-kilkunastu, może czasem kilkudziesięciu metrów temperatura będzie spadała z wysokością szybciej niż zwykle. Może nawet zacznie zaginać światło do góry.
Tylko żeby wyjaśnić obserwowane zjawiska przy założeniu płaskiej Ziemi, nie wystarczy tego typu gwałtowniejszy spadek na kilkudziesięciu metrach. Taki gradient temperatury musiałby się utrzymywać na przestrzeni tysięcy metrów.
I w tym się mylisz, bo nie ma nic zdrożnego w takim zagięciu światła jak tutaj
które najbardziej odpowiada ustaleniom nauki na temat zachowania światła w atmosferze, a jest ono groźne raczej dla kuli.
Joker napisał(a): Gdybyś to matsuko streścił do kilku akapitów zawierających zwięźle ujęte stwierdzenia, zapewniam byłoby komu dziękować za uwagę. Streszczenie to podobno najtrudniejsza forma ale zawsze warto ćwiczyć...Szkoda zwyczajnie energii i czasu.
Naturalnie. Streszczam więc, że tamten post omawia hipotezę naukową, iż światło zagina się zwyczajowo do góry z powodu czynnika temperatury, którego Fizyk nie wziął pod uwagę. Wynika to z praw fizyki, jest też potwierdzone eksperymentalnie i empirycznie.
Cała reszta to tłumaczenie dlatego tak się dzieje, więc wymaga wyjaśnienie jak rozchodzi się światło i jak nagrzewa atmosfera.
Następuje też opis pewnych nieścisłości i nieporozumień na temat tego jak temperatura wpływa na gęstość powietrza w wyniku działania procesów adiabatycznych,
by zakończyć podsumowaniem, które dokonuje rozróżnienia między sceptycyzmem a pseudonauką, zachęcając do innego spojrzenia na całość dyskusji - w kontekście uściślenia metody naukowej, by nie wkradały się do niej dogmaty.
Ogólnie polecam.