Ziemowit napisał(a): Eee no, matsuka jeszcze nie jest taki zły. Przeczytałem trochę postów użytkownika towarzyski pelikan i w przeciwieństwie do matsuki tamtej pani w ogóle nie interesuje dyskusja na temat naukowych dowodów co do krztałtu ziemi lecz swoją wiarę w niebocentryzm opiera w 100 procentach na własnych nocnych wizjach.Skretynienie ma gradację. Do tego dochodzi ciekawa zależność - im mniej merytoryki, tym więcej narcyzmu i onanizmu. Maciej coś tam usiłuje argumentować i nad własną zajebistością się szczególnie nie unosi. Pelikan w zasadzie tylko marszczy freda jaka to nie jest genialna, cudowna i niepokalanie poczęta z in vitra. Matsuka jest gdzieś pomiędzy.
Jej słowa sprowadzają się właściwie do zdania: "Wizja mi powiedziała tak to pewnie tak jest i nie muszę niczego udowadniać".
Sama przyznaje w kilku postach, że się na tym nie zna, ale pisze, że żyjemy wewnątrz ziemi bo miała wizję. Nie wiadomo jak tu z taką osobą rozmawiać, bo prawdopodobnie wszystko zignoruje. Na post tłumaczący ruch słońca na niebie albo post wskazujący na film z balonu meteorologicznego z kamerą na wysokości 50km odpowie postem o swoim duchowym wnętrzu i o tym co przeżyła we śnie. Weź tu z takim rozmawiaj.
A matsuka przynajmniej jakieś hipotezy publikuje i pyta co o tym sądzimy.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.