Ziemowit napisał(a): Jej słowa sprowadzają się właściwie do zdania: "Wizja mi powiedziała tak to pewnie tak jest i nie muszę niczego udowadniać".
Sama przyznaje w kilku postach, że się na tym nie zna, ale pisze, że żyjemy wewnątrz ziemi bo miała wizję. Nie wiadomo jak tu z taką osobą rozmawiać, bo prawdopodobnie wszystko zignoruje. Na post tłumaczący ruch słońca na niebie albo post wskazujący na film z balonu meteorologicznego z kamerą na wysokości 50km odpowie postem o swoim duchowym wnętrzu i o tym co przeżyła we śnie. Weź tu z takim rozmawiaj.
Jeśli byś się zastanowił głębiej i zastąpił "wewnątrz Ziemi" na "zewnątrz Ziemi", a także zastąpił "wizje nocne" przez "edukację szkolną" lub "propagandę naukową"
to miałbyś wypisz, wymaluj wszystkich, którzy wierzą w kulistość Ziemi, niczym szczególnym nie różniących się od Towarzyskiego.Pelikana, poza tym, że Ona przynajmniej ufa sobie, a nie innym.
Nie musicie udowadniać swojej wiary, bo tak wam powiedziano, że Ziemia jest kulą i wydaje się, że wszystko trzyma się kupy.
Tylko, że jak się zastanowić to trzyma się niestety, ale kupy ... g..a (przepraszam za wyrażenie).
Ziemowit napisał(a): Skoro zaginanie światła w górę jest uzasadnione naukowo i potwierdzone eksperymentalnie to pytanie jest następujące:
O ile metrów refrakcja obniża widok dla góry oddalonej o 100km, 150km, 200km, 250km, 500km i 1000km?
Proszę podać liczbę dla każdej z odległości.
Są dowody i przesłanki na to, że obraz zwyczajowo wędruje w górę a nie w dół, jest ich wiele, część już przedstawiłem, ale żeby dokładne znać wartości liczbowe należałoby przeprowadzić pod tym kątem konkretne badania.
Zwróć uwagę na to, że gdy tylko ktoś przeprowadza eksperymenty z laserami, to ciągle otrzymuje wynik taki, że albo laser zagina się znacząco ku górze, albo nieznacząco (prawie wcale)
mówimy to o wiązkach na wiele km.
Tymczasem jeszcze do tej pory nie spotkałem żadnego eksperymentu, który spowodowałby zagięcie światła w atmosferze tak, jak w laboratorium
Nie sądzisz, że to ciekawy zbieg okoliczności, w połączeniu z badaniami konkretnymi, które też wykazały praktyczne zagięcie światła w atmosferze w górę?
Mam tu kolejną, ciekawą ideę dlaczego światło zagina się do góry :
https://engineering.stanford.edu/magazin...trol-light
https://www.zmescience.com/research/phot...14/#!2KYzd
Okazało się, że światło może zaginać się pod wpływem pola elektromagnetycznego.
Cytat:The researchers refer to the synthetic magnetism as an effective magnetic field. The researchers reported that they were able to alter the radius of a photon’s trajectory by varying the electrical current applied to the photonic crystal and by manipulating the speed of the photons as they enter the system. This dual mechanism provides a great degree of precision control over the photons’ path, allowing the researchers to steer the light wherever they like[
Cytat:To fashion their device, the team members created a grid of tiny cavities etched in silicon, forming the photonic crystal.
Jeśli dobrze rozumiem jeśli odpowiednia krzemowa struktura zostanie naładowania elektrycznie to będzie odpychała światło.
Tak się dziwnie składa, że
https://pl.wikipedia.org/wiki/Krzemiany
Wiki napisał(a):ponad 90% skał tworzących skorupę ziemską to krzemiany (60% stanowią skalenie, 12% kwarc, 15% oliwiny, pirokseny i amfibole, a 3% to miki i inne krzemiany).
Wskazuje to na kolejny potencjalny powód dla którego światło mogłoby się zaginać do góry.
Fizyk napisał(a):Odległość tych 1700 km jest mocno podejrzana, już pomijając kształt Ziemi, choćby przez samą przejrzystość powietrza. Warstwa powietrza na poziomie morza (a oba statki były na morzu!) grubości 1700 km byłaby praktycznie nieprzezroczysta, nawet przy najlepszych warunkach (i tak samo na płaskiej Ziemi, jak na kulistej ).
Patrz, rozumiesz to dopiero wtedy, gdy wskazuję na fakty, które uderzają w kulistość Ziemi.
A wcześniej bez żenady twierdziłeś, że na płaskiej to by było widać na nieskończone odległości (mimo iż wiedziałeś, że światło się zagina)
I jeszcze na tej podstawie bezczelnie stwierdziłeś, że jest 2:0 dla Twojego modelu, co jest skandaliczne, to jest właśnie krzyczenie o wilku.
Chciałem Ci pokazać konkretny dowód na to, że mój model lepiej przewiduje rzeczywistość, co jest może nie szach matem ale faktycznym 2:0 dla mnie. (bo mój model jest potwierdzony empirycznie i lepiej przewiduje rzeczywistość)
to cię obruszyło, bo nie uznajesz dowodów nieilościowych, o czym zapomniałem.
Sam zacząłeś tę zabawę i płaczesz, że jestem w nią lepszy.
Fizyk napisał(a):Jasne, jestem takim pieskiem, co został wytresowany i nie mam własnego rozumu.
A potem domagasz się szacunku do siebie? Zastanów się nad sobą.
Nie masz się o co obrażać i nie bądź taki delikatny. Każdy z nas był tresowany przez system edukacji. Możesz wierzyć lub nie, ale też kończyłem studia i to nie jedne. Pytanie czy potrafimy się z tej smyczy zerwać do myślenia samodzielnego. Jedne porzuciłem rezygnując nawet ze stypendium bo kazano mi mówić o tym jaka Unia Europejska jest wspaniała, gdy ja tak nie uważam.
W życiu trzeba mieć zasady i umieć myśleć samodzielnie, bo inaczej nie będziesz żył swoim życiem lecz cudzym.
Poza tym nie odróżniasz intensywnej wymiany zdań miedzy nami od plucia komuś w twarz i wyzywania się wulgarnego?
Skoro pochwalasz rynsztokowe zachowania Vanata, bo byłem dla Ciebie ostry to świadczysz tylko o sobie.
Fizyk napisał(a):Vanat napisał(a): napisał(a):2. Jesteś DEBILEM i nie załapałeś, że jak się krzywo trzyma aparat lub odpowiednio wykadruje fotkę to horyzont wydaje się być podniesiony.To miałem na myśli jak pisałem, że nie wiemy, pod jakim kątem zostały zrobione
Aha, czyli delikatny Fizyk, który nigdy się z nikim nie kłócił, nie wytrzymał psychicznie i zaczął wyzywać swojego oponenta, który go delikatnie przycisnął za to, ten oto Fizyk lekceważy wszystkie argumenty, które mu nie pasują do koncepcji i zapowiada, że będzie lekceważył też przyszłe.
Przy tym ten Fizyk ma czelność twierdzić, że rozmawia naukowo i stoi po tej jasnej stronie nauki.
Czyli co Fizyku, teraz jest chamskie ad personam a za chwilę będziesz robił mi słowny wjazd na moją matkę?
Aż tak niskie chcesz upaść, żeby pluć w twarz ludziom z którymi rozmawiasz? Nie idź tą drogą.
Nie bądź delikatną, obrażalską panienką i miej jakieś zasady. Skoro ustalasz regulamin, to się go trzymaj.
Ale to już jest nawet kwestia po prostu wychowania i szacunku do ludzkiej godności.
Nie umiesz być sprawiedliwy względem ludzi z którymi masz spór?
Niedobrze to świadczy o Tobie.
Mam nadzieję, że wyciągniesz wnioski z tej lekcji.
Zdefiniowałeś grzeczność wcześniej jako po prostu przyznawanie Ci racji i dlatego teraz twierdzisz, że jestem niegrzeczny - mimo kulturalnego zachowania.
To ja mogę powiedzieć, że Ty jesteś niestety infantylny, skoro tak myślisz.
To tyle.
Pozdrawiam