Jeszcze co do tej publikacji, której nie zrozumiałeś, a zacząłeś deklarować, że dowodzi Twoich twierdzeń. To już nie pierwszy raz, jak coś takiego robisz. Widzę dwa wytłumaczenia takiego stanu rzeczy:
1. Autentycznie nie rozumiesz, czemu to, co linkujesz nic nie dowodzi - ale w takim wypadku wypadałoby chociaż się nauczyć, że posiadasz braki w wiedzy i że kulturalnie byłoby upewnić się, że coś dobrze rozumiesz, zanim zaczniesz głosić wnioski z tego jako prawdę objawioną.
2. Doskonale wiesz, że te linki nic nie dowodzą, ale liczysz na to, że nikt nie zauważy.
Która opcja jest prawdziwa? Jesteś aroganckim ignorantem, czy kłamcą?
Matsuka: wklejasz zdjęcie mirażu. Brawo, ładnie pokazałeś, że jak światło już ugina się w górę, to powstają niecodzienne widoki. Jak to ma dowodzić, że światło "na ogół" ugina się w górę? Cholera wie.
A druga sprawa, co do wklejania zdjęć, na których wiązki wydają się proste - zastanów się, jak będzie wyglądała ugięta wiązka, jeśli cała atmosfera naokoło ugina światło podobnie. Podpowiem, że to, co widzisz jako wiązkę, to jest światło rozproszone, które wraca do Twojego oka przez tę samą atmosferę.
I skup się też na fragmencie "cała atmosfera naokoło ugina światło podobnie", żebyś mi potem nie wyskoczył, że na zdjęciu mirażu jakoś widać ugięcie - tam to założenie nie jest spełnione.
Jeszcze dla formalności - Vanat: muszę przyznać matsuce rację, że Twoje posty nie są w porządku. Masz merytoryczne argumenty, ale formułujesz je w sposób, którego nie da się nazwać inaczej, niż atakiem personalnym. Będę zmuszony zacząć wystawiać ostrzeżenia, jeśli nie przestaniesz, a nie chciałbym tego robić.
Ale z drugiej strony, matsuka: nie cwaniakuj. Może nie atakujesz ludzi personalnie, ale Twoje ignorowanie argumentów oponentów, gadki o tresurze i ciągłe bezpodstawne ogłaszanie zwycięstwa są niewiele mniej obraźliwe. Tak więc oczekuję, że również przystopujesz.
1. Autentycznie nie rozumiesz, czemu to, co linkujesz nic nie dowodzi - ale w takim wypadku wypadałoby chociaż się nauczyć, że posiadasz braki w wiedzy i że kulturalnie byłoby upewnić się, że coś dobrze rozumiesz, zanim zaczniesz głosić wnioski z tego jako prawdę objawioną.
2. Doskonale wiesz, że te linki nic nie dowodzą, ale liczysz na to, że nikt nie zauważy.
Która opcja jest prawdziwa? Jesteś aroganckim ignorantem, czy kłamcą?
Vanat napisał(a): Patrzcie co ten debil znów nam pokazuje!Już nawet nie chciało mi się tego komentować, ale chyba nie przestanie wklejać tych zdjęć, dopóki tego nie zrobię, więc cóż.
On tu widzi wiązkę, która zagina się w górę Duży uśmiech
A nie widzi, że ewidentnie jest ona prosta, tylko w ostatniej fazie cały OBRAZ JEST PODWOJONY, przez refrakcję (ewidentnie podwójne światła). Podwojony jest nawet punkt z którego wysyłana jest wiązka - wyraźny zielony punkt DOKŁADNIE na przedłużeniu PROSTEJ zielonej wiązki światła.
I to ma być dowód, że światło ZAWSZE, wielkim łagodnym łukiem, jest w sposób naturalny "podnoszone ku górze" przez atmosferę.
Matsuka: wklejasz zdjęcie mirażu. Brawo, ładnie pokazałeś, że jak światło już ugina się w górę, to powstają niecodzienne widoki. Jak to ma dowodzić, że światło "na ogół" ugina się w górę? Cholera wie.
A druga sprawa, co do wklejania zdjęć, na których wiązki wydają się proste - zastanów się, jak będzie wyglądała ugięta wiązka, jeśli cała atmosfera naokoło ugina światło podobnie. Podpowiem, że to, co widzisz jako wiązkę, to jest światło rozproszone, które wraca do Twojego oka przez tę samą atmosferę.
I skup się też na fragmencie "cała atmosfera naokoło ugina światło podobnie", żebyś mi potem nie wyskoczył, że na zdjęciu mirażu jakoś widać ugięcie - tam to założenie nie jest spełnione.
Jeszcze dla formalności - Vanat: muszę przyznać matsuce rację, że Twoje posty nie są w porządku. Masz merytoryczne argumenty, ale formułujesz je w sposób, którego nie da się nazwać inaczej, niż atakiem personalnym. Będę zmuszony zacząć wystawiać ostrzeżenia, jeśli nie przestaniesz, a nie chciałbym tego robić.
Ale z drugiej strony, matsuka: nie cwaniakuj. Może nie atakujesz ludzi personalnie, ale Twoje ignorowanie argumentów oponentów, gadki o tresurze i ciągłe bezpodstawne ogłaszanie zwycięstwa są niewiele mniej obraźliwe. Tak więc oczekuję, że również przystopujesz.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein