Osiris napisał(a): anbo napisał(a): Zawsze mnie dziwi, że ludzie łykają takie rzeczy jak Księga Urantii.
To jest całkowicie zrozumiałe jeśli weźmie się pod uwagę, ile ludzi łyknęło Biblię.
Są znaczące różnice. Po pierwsze Biblię jako słowo Boże ludzie "łykają" w dzieciństwie, czyli w okresie, kiedy wierzy się dorosłym, nie ma się wiedzy, nie sprawdza się itd., a to, co się "łyka", zależy od czasu i miejsca urodzenia. W przypadku Księgi Urantii jest inaczej, bo ją za słowo pozaziemskie (przynajmniej w części) zaczynają uważać ludzie dorośli po zapoznaniu się z nią. Druga sprawa to to, że aktualnie mało kto traktuje Biblię jako podręcznik biologii czy astronomii (przeważnie interpretuje się ją tak, żeby się zgadzała z nauką), a Księgę Urantii tak traktują jej wyznawcy, co jest dziwne, bo zawiera sporo tez zgodnych z wiedzą w czasie jej powstawania, ale niezgodną z wiedza aktualną.