Liczba postów: 4,666
Liczba wątków: 429
Dołączył: 07.2004
Reputacja:
14
Płeć: mężczyzna
Lubię sobie poczytać o mózgu :] W Świecie Nauki czytałem czas jakiś temu o świadomości. Wygląda na to, że jest w mózgu taki trigger, który pozwala nam odróżniać bodźce pochodzące z "wewnątrz" od tych zewnętrznych. Osoby, które ten trigger mają uszkodzony, własne myśli mogą odebrać jako jakieś "głosy" - stąd u schizofreników głosy, które każą coś tam zrobić.
A dlaczego to piszę? Bo miałem dziś pewne odczucie, które mi się co jakiś czas zdarza, a nie wiem czy to normalne i czy Wy też tak miewacie.
Otóż raz na jakiś czas nagle zaczynam czuć się tak, jak bym nie brał udziału w tym, co się dzieje. Mam wrażenie, że oglądam film z wewnątrz własnej głowy, a to ciało nie jest ode mnie zależne (coś jak w "Being John Malkovic"). Jakkolwiek funkcjonuję normalnie, mówię, chodzę i niczego dziwnego po mnie nie widać, to czuję się megadziwnie. Mija to po paru minutach. Kiedy byłem młodszy (o dziwo, teraz już nie) zdarzało mi sie to niemal zawsze po wyjściu z kina; w tym momencie wychodzenia z ciemnej sali w rzeczywistość. Dziś natomiast skojarzyłem to z artykułem ze ŚN i zastanawiam się, czy nie są to jakieś zaburzenia odczuwania własnego "ja".
To jak, mieliście coś takiego?
Liczba postów: 257
Liczba wątków: 13
Dołączył: 07.2006
Reputacja:
0
Także zdarzało mi się niegdyś takie poczucie "nieobecności". Równierz u mnie zdarzało się to zazwyczaj po seansie kinowym jak i przy innych, podobnych sytuacjach, jak np. przy wysiadaniu po długiej podróży z pociągu.
Drewniak szkarłatny - Hypoxylon fragiforme
Liczba postów: 754
Liczba wątków: 8
Dołączył: 09.2006
Reputacja:
0
Bart napisał(a):Mam wrażenie, że oglądam film z wewnątrz własnej głowy, a to ciało nie jest ode mnie zależne (coś jak w "Being John Malkovic"). palisz?
Tak na powaznei to wiem o co Ci chodzi. Moze miec to zwiazek rowniez z tym, ze w mozgu istnieje osrodek ktory powoduje poczucie jednosci z cialem - ze wiesz ze Twoje cialo to Ty. Cos czytalem, ze podczas smierci klinicznej ludzie maja wrazenie ze opuszczaja Cialo bo wlasnie ten osrodek szwankuje. Jezeli to prawda to pewnie na tej samej zasadzie dziala OOBE, i to dziwne zjawisko o ktorym piszesz.
"Straszną jest rzeczą, że gdziekolwiek człowiek się urodzi, pewne twierdzenia zostają mu wpojone w dzieciństwie wraz zapewnieniem, że nigdy nie będzie mógł wątpić na ich temat, pod karą utraty wiecznego zbawienia."
Arthur Schopenhauer
Liczba postów: 3,925
Liczba wątków: 54
Dołączył: 08.2006
Reputacja:
1
Bart:
Nie bardzo wiem co masz na myśli, wiec nie wiem czy tak miałem.
Podejrzewam że to wyjście z kina może być takim zjawiskiem przystosowania mózgu do filmu, Jako nowych przezyć i akcji. Wyjście z kina to przejście w "inny" świat w relacji do tego kinowego. Mam taki program który po patrzeniu w ruchomy obrazek, daje potem złudzenie czegoś czego nie ma. Myśle że mózg ludzki nabiera cech środowiska. I nagle następuje zmiana. Może wrzuce ten efekt (na windows jest), to zrozumiecie o co mi chodzi.
Natomiast miałem inne dziwne uczucie, tak jakbym był nagle hm... poza własnym życiem, nie wiem jak to napisać. Tak jakbyś nagle wstał rano i stwierdził że to nie twoje życie. Albo jakbyś był postacią w jakiejś grze i nagle jesteś w innej. Albo doszedł w miejsce którego nie ma Dziwne uczucie.
A w snach to już w ogóle czyste absurdy nie do opisania. Ale bardzo ciekawe.
--dodane
tu na razie jest ta ilzuja
Nie zalecane do oglądania przez epileptyków podobno. Trzeba patrzeć jakiejś 30 sek w środek, a potem spoglądność gdzieś w bok.
Myśle że mózg po prostu adaptuje sie do określonych warunków. Zmana z nich zawsze spowoduje że pewne cechy odwzorowane pozostają, i nie jako zderzają sie z nowymi.
[SIZE="1"]. MRU .
............
[/SIZE]
Liczba postów: 1,924
Liczba wątków: 10
Dołączył: 12.2005
Reputacja:
0
Bart, to mi przypomina przejściowe zaburzenia dysocjacyjne. Miałem do tego masę linków, kiedy ściągałem kiedyś literaturę na ten temat (gł. anglojęzyczną), ale chyba skasowałem. Bez złośliwości radzę potraktować to poważnie, jesli będzie się powtarzać.
Liczba postów: 7,522
Liczba wątków: 305
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
1
Bart nam dysocjuje Na Bartoaniony i Bartokationy
A powaznie - zdarza mi sie cos takiego, ale w pewnych specyficznych sytuacjach - i tylko w nich. Gdy nagle cos sie zaczyna dziac wokol mnie zbyt szybko. Np. jak wejde do Auchan czy Reala, jak jestem na koncercie, jak jestem na jakims wiekszym przyjeciu.
Nagle wszystko staje sie takie nierealne, jakbym stal obok i zza szyby obserwowal cale zdarzenie, jak by to byl film, a ja nie bral w tym udzialu...
Paskudne uczucie, bo nagle mi sie zdaje, ze jestem zupelnie gdzie indziej i doznaje gwaltownej euforii. I to mi sie zdarza coraz czesciej.
Null pointer exception
Liczba postów: 1,924
Liczba wątków: 10
Dołączył: 12.2005
Reputacja:
0
He he... no cóż poradzimy - taka jest nomenklatura psychiatryczna. :wink: Miejmy nadzieję, że to tylko chwilowy epizod.
Liczba postów: 7,522
Liczba wątków: 305
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
1
A czy owej dysocjacji nie mozna nazwac "rozdzieleniem jazni" ? Chociaz... fizyka falowa ma tez swoj "demontaz paczki"...
PS: Uczy, czy jest cos, czym Ty sie nie zajmujesz ?
Null pointer exception
Liczba postów: 1,924
Liczba wątków: 10
Dołączył: 12.2005
Reputacja:
0
Owszem. Nie zajmuję się filozofią polityki, etyką, estetyką czyli - w skrócie - filzofią praktyczną. Jestem teoretykiem. :wink: Poza tym nie znam się na większości nauk pozafilozoficznych poza tym, co wypada znać każdemu szanującemu się intelektualiście . Oraz na wielu sportach.
Liczba postów: 38
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11.2006
Reputacja:
0
Potepiony napisał(a):Moze miec to zwiazek rowniez z tym, ze w mozgu istnieje osrodek ktory powoduje poczucie jednosci z cialem - ze wiesz ze Twoje cialo to Ty. Propriocepcja ?
"Zmysł orientacji ułożenia części własnego ciała. Występuje u zwierząt i ludzi. Receptory tego zmysłu (proprioreceptory) ulokowane są w mięśniach i ścięgnach. Dostarczają mózgowi informacji o tonusie mięśniowym. Dzięki temu zmysłowi nie orientujemy się w swoim ciele, wiemy jak ułożone są nasze kończyny, bez patrzenia."
aktyn napisał(a):tak jakbym był nagle hm... poza własnym życiem, nie wiem jak to napisać. Tak jakbyś nagle wstał rano i stwierdził że to nie twoje życie. Albo jakbyś był postacią w jakiejś grze i nagle jesteś w innej. Mam takie coś od dawna. Nagle zdaje mi się, że "ja to nie ja", nagłe uczucie totalnej obcości :] .
Liczba postów: 1,924
Liczba wątków: 10
Dołączył: 12.2005
Reputacja:
0
Liczba postów: 38
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11.2006
Reputacja:
0
Uczy napisał(a):8O Epidemia? :wink: Jak na razie tylko endemia, do pandemii jeszcze daleko :] .
Liczba postów: 3,925
Liczba wątków: 54
Dołączył: 08.2006
Reputacja:
1
Ja mało wiem na ten temat, jednak kwestie różnego rodzaju "poczuć" są bardzo ciekawe. Myśle, tak analitycznie rzecz biorąc, bardzo duże znaczenie ma tutaj praca hipokampa, i moze jeszcze jakiegoś ośrodka.
Ja nawet mam czasem ciekawe doznania jak wchodze do swojego pokoju. Po 20 minutach relaksu w innym pokoju. Ciekawe są też np podczas jakiegoś zdarzenia w którym bierze duża ilosć osób. Mam na myśli np poważny wypadek, oraz jakis rozemocjonowany lekko tym tłum.
Nie wiem, feromony czy cholera wie co działa wtedy.
Tak mam jakieś wrażenie ze to własnie takie zderzenie z jakąś inna rzeczywistoscią. Że to do czego przywykliśmy nie jest jakimś jedynym możliwym scenariuszem. Takie wyjście poza obszar naszego "świata" codzienności do której przywyknął nasz mózg (my sami)
Jednak niektóre naprawde potrafią być rozbrajające. Masz wrażenie że stykasz sie z "innym" światem, do którego jeszcze nie przywykłeś. Takie poczucie jak wpadnięcie do króliczej nory.
--dodane
heysel napisał(a):Mam takie coś od dawna. Nagle zdaje mi się, że "ja to nie ja", nagłe uczucie totalnej obcości :] . Nie do końca obcości choc troche tesz, nie ma raczej nic obcego w tym co obserwujesz, jest natomast jakiś element zaskoczenia. Tak jak moment kiedy odgadujesz jak działa sztuczka magika. Trudne to do opisania.
Tak jabyś nagle zobaczył, że to co widzisz to nie jest to co widziałeś. Taka troche mieszanka. Jabyś częsciowo był nieobecny, ale nie dokońca wyobcowany. Jakbyś nie był częscią tego świata. Jakby cały świat zmienił swój sens. Przekręcił sie w wymiarze, ale to jest jakby granica, która jest granica poznania czegoś innego. I chcesz zrobić ten krok i sie dowiedzieć. I nie możesz bo dalej nie ma nic. Jakbyś doszedł do granicy "programu". Takiej nie widoczej ściany rzeczywistości.
Więcej nie pisze chyba że mi sie coś wykreuje w głowie.
[SIZE="1"]. MRU .
............
[/SIZE]
Liczba postów: 90
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09.2006
Reputacja:
0
Depersonalizacja- banda nerwicowcow
Liczba postów: 38
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11.2006
Reputacja:
0
paweler napisał(a):Depersonalizacja- banda nerwicowcow No to jeszcze derealizacja do kompletu :] .
Liczba postów: 3,925
Liczba wątków: 54
Dołączył: 08.2006
Reputacja:
1
dobra, porzucaliście jakimiś wynalazkami słownymi, a gdzie niegdzie co poniektórzy zastanawiają sie nad mozliwościami odmiennych stanów świadomości.
Choć te moje jakoś tak bym nie określił
[SIZE="1"]. MRU .
............
[/SIZE]
Liczba postów: 754
Liczba wątków: 8
Dołączył: 09.2006
Reputacja:
0
heysel napisał(a):Potepiony napisał(a):Moze miec to zwiazek rowniez z tym, ze w mozgu istnieje osrodek ktory powoduje poczucie jednosci z cialem - ze wiesz ze Twoje cialo to Ty. Propriocepcja ?
"Zmysł orientacji ułożenia części własnego ciała. Występuje u zwierząt i ludzi. Receptory tego zmysłu (proprioreceptory) ulokowane są w mięśniach i ścięgnach. Dostarczają mózgowi informacji o tonusie mięśniowym. Dzięki temu zmysłowi nie orientujemy się w swoim ciele, wiemy jak ułożone są nasze kończyny, bez patrzenia." Nie do konca o to mi chodzilo, moze cytat:
"Naukowcy zajmujący się ludzkim zachowaniem są aktualnie zgodni, że doświadczenie bycia poza ciałem i halucynacje autoskopowe są wynikiem przejściowego zakłócenia funkcjonowania mózgu, które zmienia percepcje własnego „Ja".
Uważa się, że doświadczenia te występują u pacjentów z dysfunkcjami mózgu, ale także u około 10% osób zdrowych — jakkolwiek u tych ostatnich co najwyżej kilka razy w życiu.
Neurolodzy podają, że doświadczenia bycia poza ciałem z halucynacjami autostopowymi najczęściej występują u osób z padaczką i migreną. Opisywany fenomen odnotowano również u pacjentów po urazach czaszkowo-mózgowych i w przypadkach procesów rozrostowych w mózgu.
[...]
Niektóre koncepcje neurologiczne zakładają, że analizowane stany są wynikiem przejściowego zakłócenia funkcjonowania błędnika (dokładnie w okolicy przedsionka), szczególnie mechanizmu związanego z percepcją grawitacji i pozycji horyzontalnej (narządy otolitowe — łagiewka i woreczek).
Zaburzenia funkcjonowania tych układów wywołują złudzenia odwrócenia podłogi i sufitu oraz inne związane z poczuciem położenia ciała w przestrzeni zewnętrznej. Stąd — przez analogię uznaje się, że zaburzenia działania lub uszkodzenia tych mechanizmów mogą być jednym z podłoży doświadczeń bycia poza ciałem, lub halucynacji autostopowych. "
"Straszną jest rzeczą, że gdziekolwiek człowiek się urodzi, pewne twierdzenia zostają mu wpojone w dzieciństwie wraz zapewnieniem, że nigdy nie będzie mógł wątpić na ich temat, pod karą utraty wiecznego zbawienia."
Arthur Schopenhauer
Liczba postów: 333
Liczba wątków: 32
Dołączył: 01.2006
Reputacja:
0
Już raz o tym pisałem, ale powiem jeszcze raz. Przed zaśnięciem strasznie się mieszają myśli. Najpierw myśli się o jednym, potem o drugim, a potem mózg się wyłącza i plącze jedno z drugim. Ja np. pomyślałem przez chwilę: jak obliczyć pochodną od głowy ;-), czyli f'(głowa) i chyba zasnąłem!
|